Profil użytkownika


komentarze: 17, w dziale opowiadań: 16, opowiadania: 16

Ostatnie sto komentarzy

Ha, sny to fajna sprawa. Warto ćwiczyć tzw. świadomy sen czy chociaż prowadzić dziennik snów (ja tak czynię w miarę możliwości).
Opowiem zaś ostatni fajny sen, który mam zapisany w dzienniku.
Byłam zamknięta w bibliotece, w której, prócz dzieł Tolkiena oraz innych znanych nam książek, znajdował się egzemplarz Necronomiconu (takiego, o jakim mowa w opowiadaniach Lovecrafta), który miałam okazję kserować. Opisu księgi i jej zawartości sobie (i Wam) daruję, wspomnę tylko, że drukarka nie zdzierżyła zmasowanej bluźnierczości i się zepsuła :D

Masz powtórzenie "promienności", a "Peter'a" pisze się bez apostrofu z tego, co wiem. Ale sama idea i fabuła jest super i gdybym mogła oceniać nie oceniłabym niżej niż 4.

Podobało mi się wielce

Przeczytałam, znalazłam masę błędów (Napisałeś imię Adama z małej litery o.O). Podoba mi się pierwsze zdanie :), ale zasadniczo zgadzam się z AdamKB

Ha, bardzo ciekawe. Nieco przeszkadzał mi w czytaniu układ (rozdzielanie wypowiedzi i akapitów pustymi linijkami)

Dziękuję serdecznie za wszelkie uwagi i komentarze. Spieszę też wyjaśnić pewne kwestie dotyczące jednorożca. Dzisiejsza kultura przyzwyczaiła nas do "konia z rogiem na czole", ale legendarne jednorożce wyglądem (racicami, budową ciała) przypominały właśnie kozę (lub sarnę), miały lwi ogon, kozią bródkę i róg przypominający ząb narwala (zobaczcie chociażby Damę z Jednorożcem słynną tapiserię z XV w. [http://pl.wikipedia.org/wiki/Dama_z_jednoro%C5%BCcem_%28cykl_tapiserii%29]).

Moje ulubione zdanie to "Stal odnalazła swe miejsce w jego oku." Ogólnie całkiem w porządku

Krótkie, acz dosadne. I do tego... Na Górze jest internet :P Dałabym 5, ale nie mogę

Nie wywołało to we mnie jakichś szczególnie silnych emocji, ale nie mogę powiedzieć, że tekst jest zły. Jest w porządku, choć fajnie by było umieścić go w jakiejś szerszej opowieści

Przywracanie do życia okazało się dość prostą procedurą, co moim zdaniem jest największą wadą tekstu.
Ogólne wrażenie jest dobre, zakończenie było bardzo udane.

Bardzo mi się podobało, przeczytałam jednym tchem. Och, szkoda, że skończyło się tak nagle :D Scena, w której Alis wcisnęła kod była wielce zacna.

Nowa Fantastyka