Profil użytkownika


komentarze: 5, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 5

Ostatnie sto komentarzy

"To wnioski do zmian prześlijcie mi mailem - powiedział, pstryknął palcami i zniknął."
Ja się śmiałam w tym momencie. Każdy kto pracuje powinien wiedzieć o co mi chodzi :) (szczególnie jak próbuje się zadać nietypowe pytania np. agencji ubezpieczeniowej czy też właśnie wysłać zadanie programistom, którzy i tak zrobią po swojemu).

Ciekawe, nieporywające, ale interesujące.

Umknęła tobie cała masa przecinków, których wole się nawet . Zastanawiam się czy ściany można obić metalem. Czy nie tyczy to się raczej np. drzwi? Ściany można wyłożyć metalem (tak mi się zdaje). Natomiast drugi element, o którym muszę wspomnieć to fakt, że fragment z gazety zawiera przekleństwo. W gazecie typu New York Times nie powinno takie wystąpić.
Po za tym takie słowa jak: wyróżniałby (u ciebie wyróżniał by) czy też pomyślałby, mówiłby pisze się razem z "by".

Podsumowując ładnie napisane opowiadanie. Pomysł nieoryginalny, ale ciekawie przedstawiony. Ponadto zdaje mi się, że kwestia z ubiorem Lu został zaczerpnięta z Constantine. W każdym razie życzę powodzenia z następnym tekstem.

Twoje opowiadanie czytałam już w nocy. Oj naczekałam się zanim ktoś napisze.
Czy dałeś swoje opowiadanie komuś do przeczytania zanim zamieściłeś je w internecie? Z całym szacunkiem, ale krótkie hm "zdania" np.: "W samą porę. Obrócił się i zdążył zablokować cios drugiego strażnika. Nad głową." albo "Żył spokojnie, pracował wśród szlachty. Na dworze królewskim." -  mnie osobiście wytrącały troszeczke z rytmu.
Jest motyw zemsty oraz podkreślenie jego bezsensowności. Widzę próbę wkomponowania symboliki (to przyczepienie się do liczby trzy) ciekawy pomysł.
Z kolei sama historia wydaje mi się lekko naciągnięta. Choćby fakt w jaki sposób bohater ukrywał się przed strażnikami albo z nimi walczył. Nikt nie jest tak szybki i niezwyciężony, a nawet jeśli to nie podkreśliłeś tego w opowiadaniu. Tym samym wydawało mi się to nieco sztuczne.

Za to mi się strasznie podobało. Lekkie, przyjemne i zapadające w pamięć.

Czyżby kartka wyjęta z pamiętnika? :) Mam nadzieje, że szanowny autor się nie zdziwi, ale to niemal jak fabuła filmu Kick-Ass (premiera była 12.03.2010 w USA) z przełożeniem na polskie realia w środowisku młodzieży. Cóż nie mogłam tego pominąć milczeniem.

Nowa Fantastyka