Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 6

Ostatnie sto komentarzy

Prokris, co do błędów to no wstyd się przyznać. Dziękuję za uwagi i faktycznie z wieloma się zgadzam. Dziękuję też za fajne podejście, na pewno mam dużo do przemyślenia. Co do fabuły, dramatyzmu itd to na 10 os. które przeczytały 2 stwierdziły, że nie czują dramatyzmu, 2 kolejne, że jest go za dużo, reszta nie miała do tego uwag, ale przyczepiła się do czegoś innego. Co osoba to inna opinia.

Usiądę do dialogów, bo to po błędach moja największa zmora.

Jeszcze raz dziękuję.

Czy faktycznie tortura łączyła się z czymś czy nie i czy to boli tak okropecznie, czy tylko ciutasek, totalnie się nad tym nie zastanawiałem. Czytam i albo coś czuję albo nie. Tutaj ciary mnie przeszły, choć fakt jak się zagłębimy w poszczególne zdania to czar pryśnie powoli.

Fajne, ciekawe i miło się czyta. Mnie osobiście zastanawia fragment "wsiadł na siodło i pokłusował ku mroźnej północy" . Nikt niby się tego nie czepiał, ale mimo, że wcześniej wiemy, że okulbaczył tego konia to nadal wsiada na siodło i kłusuje. Może to tylko moje widzimisie.
Pozdrawiam

Chyba nie do końca zrozumiałem zamysł. Dużo "ważnych" informacji i kilku bohaterów w bardzo krótkim tekście i chyba się pogubiłem. To oczywiście bardzo subiektywne odczucie. Więc może kto inny akurat się w tym super odnajdzie.

Myślę, że Redil ma rację. Potrzebujesz więcej doświadczenia, bo błędów trochę jest. Z kilku które mnie udeżyły to :
- dużo "ultności" obok siebie.
- wszystkie "jakby" bym wyciął. One nic nie dają. Postać jakby się zmieniła/Postać się zmieniła.
- nie dokońca zrozumiałem fragmentu o czytaniu z ludzkich serc. "-Mówiłam, że czytam z ludzkich serc." - no właśnie nie mówiłaś. To mówił narrator.
- troszkę mi zgrzyta w uchu "najnieszczęśliwszego istnienia jakie istnieje"

Jak dla mnie byłoby to coś fajnego gdyby to rozwinąć do kilkunastu stron. Too much info.
Pozdrawiam

 

Mnie się pomysł bardzo spodobał. Sam pamiętam lagi, problemy z netem i odłączanie kompa przez rodziców te... 10 lat temu. Zakończenie z banału zrobiło fajnego szorcika.

Minusem jest na pewno język, choć to kwestia praktyki. Też to znam z autopsji.
"Mag aż podskoczył, a momentalnie rozpalony ogień gniewu w jego oczach znikł, gdy zobaczył, że to ja." - ogień gniewu jest fe. Plus dużo zdań złożonych. Niektóre po prostu proszą się o kropkę.

Bardzo wam dziękuję za komentarze. Wszystkie przeanalizowałem i napewno wyciągnę z nich wnioski.

Faktycznie nie jest to fantastyka nawet przez małe "f". Po prostu chciałem umieścić coś z czego bylem zadowolony na portalu, który lubię i szanuję. Może bym się pokusił o stwierdzenie, że schizofrenik, który uważa że ma "moc" gdzieś trąci lekką fantastyką, ale zgadzam się z przedmówcami i biję się w pierś.

Powtórzeń nie zauważyłem. Mimo, że do poprawek podchodziłem kilkakrotnie to to faktycznie mi umknęło.
Co do "demona" -  to wymysł schizofrenika, zakończenie chyba nie pozostawia wątpliwości, czy demon istnieje, czy nie.

Reasumując , bardzo dziękuję za komentarze. Czekam na kolejne i napewno pojawię się ponownie z bardziej "fantastyczną" fantastyką.

Nowa Fantastyka