Profil użytkownika


komentarze: 27, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

To już ostatni mój post na tym forum. Chcę jednak napisać, że to tłumaczenie redakcji w ogóle do mnie nie przemawia. Autor "oszukał" wszystkich, bo wysłał fragment opowiadania. Potem dorzucił resztę, żeby nabić objętość. Tym samym zostali poszkodowani wszyscy ci, którzy napisali prawdziwą powieść, a nie coś co jej kryteriów nie spełnia. To mętne tłumaczenie redakcji jest śmieszne, bo oznacza, że wybrała zwycięzcę w ciemno lub niewiele zastanawiała się nad swoim wyborem. Mnie zniechęciliście do kupowania pisma. Na pewno sobie pomyślicie "a ch**j z nim", ale pomyślcie też, że nie ja jeden się tak zniechęciłem do was. Kiedyś Fantastyka oferowała ambitniejsze opowiadania/fragmenty powieści. Dzisiaj to już sam kicz i żenada dla dzieci do lat 11.

@Wilczywór_
"Denerwuje mnie "walenie do własnego gniazda" tak jak to czyni wilczywór/malinowski (tak, wciąż uważam, że to ta sama osoba). Przez takiego świeżo zarejestrowanego trolla/malkontenta i jego negatywne opinie redakcja moze zrezygnować z wydawania debiutantów. Zastanówcie się komu szkodzicie swoimi opiniami. Autor zgarnął kasę i ma pewnie wszystko gdzieś, a redakcji mało obchodzi co się dzieje na forum, bo to dyskusje pomiędzy pojedynczymi osobami. Szkodzisz nam wszystkim, użytkownikom wrzucającym opowiadania z nadzieją na papierowy debiut."

Wilczywór_, nie mam czasu na więcej, ale to co napisałeś powyżej przypomina wzywanie do kwesty na upośledzone dzieci. Książka, która jest wydawana ma być dobra lub wybitna. Natomiast żadna gazeta czy inne stowarzyszenia nie powinny wspierać miernych talencików. A na koniec w ogóle chciałem zapytać redakcję dlaczego wygrała książka, która w zasadzie nie jest książką, tylko zbiorem opowiadań? Lubię opowiadania, ale nie powinny one wygrać, skoro był to konkurs książkowy. To wydaje się logiczne. Dla mnie autor książki, najprawdopodobniej sam Wilczywór_, nie miał pomysłu na całą powieść. Wysłał fragment jednego opowiadania do konkursu, czyli postąpił niezgodnie z regulaminem i zasadami logiki, wygrał i dorzucił jeszcze parę innych opowiadań, żeby nabić objętość i żeby nazywało się to książką.

Ps. Nie brałem udziału w konkursie i nie mszczę się. Żeby było jasne :P

Hahaha, uśmiałem się do rozpuku.
"Bez żartów, panie Malinowski. Każdy wie kim jesteś. Tyle już miałeś nicków na forum, że pewnie połowy nie pamiętasz"
Panie Wilczywór_, proponuję się samemu najpierw ujawnić, zanim rzucisz pan podejrzenie na kogoś. Odwagi zabrakło, żeby wystąpić pod własnym nickiem? A może...zaraz zaraz...a może to sam autor książki? :> Dyskusja bardzo ciekawa.

Ok, nie będę się kłócił. Przepraszam za ostre słowa, jeśli kogoś uraziły. Jednak boleję nad tym, że literatura stacza się po równi pochyłej. Wszystko to dzieje się dlatego, że dzisiaj każdy może napisać książkę. Kiedyś była większa selekcja. Gdyby autor "Rezydenta Wieży" poszedł do jakiegoś wydawnictwa, na pewno zostałby odrzucony, tak samo jak został odrzucony np. Wells ze swoją "Wojną światów". Dzisiaj natomiast wydaje się prawie wszystko, bez szczególnej selekcji, byle by było napisane w miarę poprawnie. Dzisiejsi pisarze to rzemieślnicy bez pomysłu, za to z warsztatem.

To oczywiste, że redakcja będzie bronić książki, którą wydała, posługując się sloganami. Zabawa konwencją, świadomość różnorodności. I co jeszcze? Wydaliście bubla. Nie jestem w tej opinii odosobniony i mam prawo wyrażać swoje zdanie, bo za tego knota zapłaciłem. Wszystko wskazuje na to, że po raz ostatni. Poza tym malakh nie udawaj, że nie zrozumiałeś o co chodziło z "treścią". Przygody, które spotykają bohaterów, a z których nic nie wynika, to jeszcze za mało, żeby można było mówić o treści. To jest zaledwie wątek fabularny. Czepianie się niezręczności językowych sprowadza dyskusję do parteru.
@malakh
"świadomy czytelnik to nie taki, który pokaże palcem na "Zbrodnię i karę", "Lód", "Chochoły" czy "Wieczny Grunwald" i powie: "Zaprawdę, to jest dobra literatura". Prawdziwy koneser jest w stanie docenić literaturę we wszystkich ich przejawach, jest świadomy jej różnorodności."
Poza "Zbrodnią i karą" żadnej z wymienionych przez Ciebie książek nie uważam za wybitną literaturę. Proszę, nie narzucaj swojej wizji prawdziwej sztuki. Skąd zresztą możesz wiedzieć o mnie aż tak wiele, jak piszesz? A może należę do tej grupy, która przeczytała "Rezydenta Wieży" i po prostu nie doceniła tej książki?
@Custodis
"Po za tym wychodzę z założenia, że jeśli ktoś czytając książkę pragnie się wzruszyć, odczuć bijący z niej patos, głowiś się nad filozofią w niej zawartą to zapraszam do zapoznania się z innymi gatunkami literackimi."
Bardzo się mylisz. W dziejach literatury było mnóstwo książek fantasy i science fiction, które zawierały wspomniane przez Ciebie rzeczy. To właśnie dzięki zalewowi takiej taniej tandety jak "Rezydent Wieży" fantastyka kojarzona jest jako coś głupiego i niepoważnego. Jak poznaję kogoś nowego i rozmawiam z nim o literaturze, to na dźwięk słowa "fantastyka" reagują uśmieszkiem i od razu rzucają parę tytułów, które znają. I są to najczęściej jakieś pierdoły.

"Rezydent Wieży" jest niestety książką strasznie naiwną, napisaną prostym, mało wykwintnym językiem. Nie ma żadnej treści. Jest praktycznie o niczym, pomijając jakieś durnowate przygody rodem z kreskówki. Zupełnie jakby się czytało podrzędną historyjkę dla dzieci. Szkoda, bo Nowa Fantastyka mogłaby wydawać wartościowsze książki, promować młode talenty, a w tym przypadku wydała książkę, której autor raczej nie ma predyspozycji, aby zostać wielkim pisarzem. Jest to bólu pospolity, niczym się nie wyróżnia. Z ciekawości przeczytałem jego opowiadania na tutejszym portalu. Niestety jest to autor o miernym talencie. Wielkie rozczarowanie. Książeczka dziecinna, pretensjonalna i kiczowata. Może zainteresować raczej mało wymagającego czytelnika lub dziecko, bo niestety w ocenie koneserów lub osób dojrzałych duchowo wypada raczej słabiutko.

"Autor owego artukułu próbował postawić znak równości pomiędzy Jahwe a Diabłem"

Diabeł i Bóg to istoty uzupełniające się. Jednego nie mogłoby być bez drugiego. Według późniejszej doktryny chrześcijańskiej, która swój czas świetności miała w średniowieczu Diabeł uosabia wszystko to co złe (filozofię, wiedzę, przyjemność z życia - wbrew pozorom nie chodzi o złe czyny, które dzisiaj uznaje się za sprawki Szatana), a Bóg uosabia wszystko co dobre (karanie za nieposłuszeństwo, żądanie uwielbienia i oddania - jednym słowem cechy, które kler i władcy chcieli widzieć u ludu wobec siebie, Bóg był tylko pretekstem do wojen, krucjat, w rzeczywistości przemawiający w imieniu Boga władcy/papieże realizowali tylko swoje plany).

Na razie tyle, bo za słaby jesteś na takie dysputy.

"szerokim łukiem omija ponoć piątą zasadę."
co to znaczy "ponoć"? Czy nie ma w Starym Testamencie opisu chociazby potopu, plag egipskich i innych tego typu czynów? Twoje "ponoć" oznacza, że najprawdopodobniej nie czytałeś w wogóle Biblii i opierasz się na tym co powie Ci ksiądz lub czytałeś ją bardzo pobieżnie i bez zrozumienia. Na zadanie domowe zadaję Ci, żebyś wypisał z Biblii wszystkie mordy Boga, a następnie odniósł je do piątego przykazania Dekalogu.
"Uderzył mnie idiotyzm autora"
Autor przynajmniej myśli, zastanawia się, rozważa, czego nie można powiedzieć o Tobie. Ty tylko przetwarzasz zasłyszane, połowiczne informacje.

Wszystko wymuszacie.

Nie widzę związku. To, że czytam książki i zajrzałem na tę stronę, nie oznacza wcale, że muszę od razu być twórcą albo udostępniać swoje opowiadania. Takie komentarze jak powyżej mnie niezwykle śmieszą, ponieważ jest od nich tylko krok do interpersonalnych wycieczek w stylu: "Wyśmiewasz moje opowiadanie, a sam napisałeś o wiele gorsze". Widać to wyraźnie na tym forum, ale jeszcze śmieszniej to wygląda na Filmwebie, gdzie użytkownikowi, który nie zrozumiał jakiegoś "super ambitnego dzieła" odbiera się prawo głosu, ponieważ ma w ulubionych kilka komedii.

Andrzej Nadolski "Broń i stroje rycerstwa polskiego w średniowieczu"

Po co radio, które emituje programy o określonej porze? Nie każdy jest bezrobotnym, który nic innego nie robi, tylko słucha radia czy ogląda TV. Skoro w sieci jest mnóstwo słuchowisk i innych materiałów audiowizualnych odnoszących się do fantastyki. Różnica tylko polega na tym, że takie rzeczy można sobie włączyć o dowolnej porze, kiedy ma się ochotę.

Całkowicie zgadzam się z 6Orson6. Uważam, że większość z was nie dorosła do bycia pisarzem, ponieważ tworzy byle jakie i dziecinne historyjki oraz nie przyjmuje do wiadomości faktu, że do kogoś mogą one nie przemawiać. Zamiast kłócić się i odpierać słuszne zarzuty, proponuję na moment przerwać pisarskie rzemiosło i sięgnąć po prawdziwą klasykę. Nie jakieś Walki o Tron i kolejne popłuczyny po fantasy, w których brak treści, za to jest przerost formy, tylko prawdzie dzieła zawierające jakąś myślą wiodącą. Wtedy może niektórzy z was dostrzegą swoją "małość" i mierność. Więcej pokory, bo jak na razie większość opowiadań jest na poziomie wczesnego gimnazjum. Z tą tylko różnicą, że są przyzwoicie napisane, bez błędów ortograficznych.

Ale pierdzielicie :). Zamiast tak pierdzielić, to się weźcie do pisania opowiadań i konstruktywnego komentowania. Nie tyczylo się 6Orson6, tylko pozostałych pierdzielących humanystów i tfurców.

Jeśli masz ochotę na mistycyzm, to sięgnij po Conana, tam masz mnóstwo czarnoksiężników, którzy pochodzą z czasów, gdy jeszcze nie istniał świat Conana. A drugą książką, którą polecam jest "Przypadek Charlesa Dextera Warda" Lovecrafta. Również dużo mistycyzmu, czary, okultyzm i mrooook.

Ps. też uwielbiam Xardasa.

Nowa Fantastyka