komentarze: 9, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 4
komentarze: 9, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 4
No cóż, to może się jednak przełamię ;) Wprowadziłem pierwsze zmiany. Faktycznie, miewam trudności z opanowaniem własnych przecinków. Za tak krnąbrne, że czasami samemu się dziwię, gdzie ostatecznie lądują.
Zmiany wprowadzone. Dziękuję za wskazówki :)
I dziękuję za 4! Moje pierwsze poważne literackie zwycięstwo!
Ciągle mam te same odczucia ;) Kwestii “studenckiej” w tej wizji nie rozumiem nadal. Uważam, że o wiele przyjemniejszą wizją byłoby opracowanie metod leczenia, które w jak najkrótszym czasie pomagałyby osobom z BPD :) Myślę też, że takie osoby również wolałyby zmienić swój charakter, zamiast izolować się od świata, otaczać się sobie podobnymi i wydobywać z siebie “cały destruktywny potencjał”.
Czytałem, że BPD można już bardzo skutecznie leczyć, a czasami znika wraz z wiekiem! Więc nie ma sensu się odgradzać od wrogów, których nie ma. Pomyśl, jak wyglądałaby administracja takiego kraju :D Wystarczy na szczęście trochę poczytać i chcieć prawdziwych zmian ;)
Dla mnie to brzmi trochę jak skryty krzyk o pomoc osoby z BPD. Nie może się odnaleźć w społeczeństwie, więc chce tworzyć własny kraj dla siebie i sobie podobnych. Problem polega na tym, że jedna osoba cierpiąca na BPD ma raczej nikłe szanse na dogadanie się z inną borderką… Obawiam się, że z takimi osobami są w stanie wytrzymać jedynie ludzie, którzy na drugie imię mają Cierpliwość (a na trzecie – Chcę Jej/Mu Pomóc Bez Względu Na Wszystko). A osoby z BPD raczej nie słyną z cierpliwości… Dwa rozwścieczone tygrysy, które chcą koniecznie coś rozszarpać, zamknięte w jednym pomieszczeniu, w szachy raczej grać nie będą. Zresztą śmierć mentorki jest tego dobitnym świadectwem. Wizja pseudo utopijna? Chociaż utopią byłby raczej zanik osobowości typu borderline…
“Proces wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach. Poziom sarkazmu, ironii i ogólnej czepliwości w trakcie realizacji może okazać się zabójczy dla nieprzygotowanych psychicznie Autorów”.
Brzmi interesująco.
Błędy poprawione. Wciąż walczę z własną interpunkcją. Chciałem taką “pogadanką” sprawdzić, jak mi wychodzi opieranie scen o sam dialog i przyznaję się do świadomej powierzchowności elementów fantastycznych. Miał to być zwrot akcji w wersji mini :)
Dziękuję za komentarze :)
Dziękuję wszystkim za wskazówki : ) Wprowadziłem zmiany i mam nadzieję, że lepiej się będzie teraz czytało ; )
Coś czuję, że sporo się tutaj nauczę : ) Jeszcze dziś naprawię swoje błędy ; )
Dziękuję uprzejmie za poświęcony czas i przemyślane wskazówki. : ) Już wziąłem je sobie do serca i obiecuję poprawę. ; )