Profil użytkownika


komentarze: 5, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Dzięki wielkie. Wezmę sobie twoje rady do serca. :D

Poprawiłem już większość rzucających się w oczy błędów. Powinno być lepiej. Następnym razem spędzę więcej czasu na redagowanie. :)

Pewnie, że bym nie chciał. Moim zamysłem było umieszczenie tego teksu, w celu stworzenia kontrastu z moim obecnym stylem. To naprawdę okropna, okropna praca, nad którą kilka lat temu solidnie się napracowałem. O ile byłem pewien, że nie zostawicie suchej nitki na sposobie w jaki została napisana, o tyle spodziewałem się więcej komentarzy na temat fabuły jako takiej. Zarysowi przynajmniej. Sądzicie, że jeśli zmienić by głównego bohatera i wszystko fest dopracować, opowiadanie mogłoby zaciekawić? :x

Pamiętam, że byłem niesamowicie dumny, ze zwrotu akcji, jaki sobie wymyśliłem na końcu. Ja wiem, że infantylne i dziecinne, ale mimo wszystko myślę, że jak na, bodajże, trzynastolatka, mogło być gorzej.

Tak, czy siak. Miało nie być ambitnie, ale w mojej głowie zrodził się pomysł na coś większego. Jest tu jakieś miejsce na zapowiedzi, czy coś? :x

Mówisz? To w sumie dobry pomysł.  Od dawna w głowie jawi mi się nowa wizja. Wiele czasu jeszcze minie, nim moje teksty będą zjadliwe. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości me zdolności ulegną poprawie. No cóż. Wyczekujcie moich przyszłych opowiadań, bo jestem pewien, że pojawią się na tygodniach. Liczę, że mój młodzieńczy zapał spotka się z waszym krytycznym okiem. :)

Dziękuje za konstruktywną krytykę. Naprawdę nie wyobrażasz sobie jak bolesnym przeżyciem było wrócenie do tego opowiadania. :)

Pisałem je na początku gimnazjum, czyli kilka ładnych lat temu. Teraz napisał bym je zupełnie inaczej. Co do błędów. Cóż. Sam dostaje raka. W przyszłości obiecuję poprawę, a na dniach zajmę się przepisywaniem opowiadania, tym razem w taki sposób, by dało się go normalnie przeczytać.

Warto dodać, że miałem ograniczony czas i długość.  

Dzień dobry. Muzykantowy z tej strony. Bardziej filmowiec, niż książkowiec i typowy humanista. Z pisaniem to mam tak, że strasznie ciężko mi się do niego zabrać, ale jak już się zabiorę to nie mogę się oderwać. Nie spodziewajcie się za wiele moich wpisów. 

Uwielbiam pisać, bo w ten sposób wyrażam się artystycznie. Wiecie jak to leci. Ta maluje, ten pisze wiersze. Jeśli już zabiorę się za pisanie to spodziewajcie się wyraźniej inspiracji serialami, filmami, muzyką czy chociażby grami komputerowymi. Nic nadmiernie ambitnego. :|

A przypomnienie sobie mojego jedynego, jak do tej pory, dłuższego opowiadania było doprawdy bolesnym doświadczeniem. 

Nowa Fantastyka