Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Ogólnie rzecz biorąc całe opowiadanie z założenia miało ociekać w nonsens i absurd. Narrator jest tak naprawdę nikim innym jak hybrydą człowieka, genetyczną plątaniną, produkten wielkich korporacji, które za nic mają innych. Skoro on jest taką genetyczną nakręcanką, to tak czy inaczej, nie jest prawdziwym człowiekiem, a jedynie pewną jego imitacją. Można powiedzieć, że cała  ta jego mechaniczna powłoczka działa na podstawie innego przykładu tj. spójrzmy na sumienie - my możemy czuć, że ono jest - ale nie znajdziemy materialnego dowodu na jego istnienie. Być może konstruktor nie przewidział wielu rzeczy, bo mimo wszystko nasz bohater cierpi. Wszystko to jest procesem uzależnionym od konstruktora. Pragnąłem także ukaząć zanik człowieczeństwa w czasach nie tak bardzo znowu oddalonych. Ludzie mieli sumienie, żeby zacząć krzyżować genetycznie ludzi, z których powstawały prawdziwe, cierpiące hybrydy. Oni nie chcieli stworzyć zwykłych robotów, pragnęli stworzyć coś o wiele bardziej skomplikowanego. Mózg naszego narratora, o czym zresztą wspomina, to procesor, on został jednak w odpowiedni sposób zaprogramowany. Ta istota miała w pewnym sensie mózg, ale za nic nie mogła pojąć swego cierpienia związanego z brakiem duszy, była po prostu zabaweczką w rękachi wielkich korporacji. Tak więc w jakim celu ludzie stworzyli taką hybrydę? Odpowiedź jest prosta, aczkolwiek każdy musi interpretowac to opowiadanie na swój sposób, uruchomić wyobraźni i trochę pomyśleć.
Julius, dziękuję Ci bardzo za opinię, za wszelkie słowa :) Tak samo dziękuję Fasolettiemu za świetny przykład z Terminatorem. Zapraszam do dalszego czytania i komentowania!

Dzięki wielkie za ocene, nieługo wstawie swoje dłuższe opowiadanie.

Nowa Fantastyka