Profil użytkownika


komentarze: 9, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Błędy poprawię, dziękuję. smiley

Pytałem ludzi, którzy powinni się na tym znać, oboje odpowiedzieli, że opisy Śmierci powinny być pisane w osobie żeńskiej ;) (patrz komentarze).

Również wspominałem, że jest to fragment większej całości (błędny tag już poprawiłem), przez co pierwszy fragment faktycznie wydaje się nie mieć powiązania. Uwierz, ono jest.

EDIT:

Poprawiłem – mam nadzieję, że jest okej.

Ale... Co?

Tak, przekazałem to mojej polonistce i poloniście, dokładnie w taki sposób, dokładnie się upewniając, czy dobrze zrozumieli. Nie czuję się na siłach, żeby się z nimi kłócić ;). Po prostu przekazuję, że, ich zdaniem, moja wersja jest prawidłowa, więc nie będę jej zmieniać :).

(W języku angielski notabene, rzeczowniki również mają rodzaje, więc może Prechett nie pisał tylko “Death was, Death put, Death did”, ale też “he put, he was”? Nie wiem. Jednak sposobu zapisu nie zmienię, bo ufam moim nauczycielom :) ).

Ale... Co?

Rozmawiałem z dwoma nauczycielami języka polskiego. Oboje stwierdzili, że wersja, której używam, jest poprawna. Gdyby Śmierć była jedynie pseudonimem jakiegoś mężczyzny, pisałoby się tak jak twierdzisz, jednak w sytuacji, kiedy jest to jej jakoby… Zawód(? Nie umiem tego nazwać), piszemy czynności wykonywane przez nią, w rodzaju żeńskim.

Dodatkowo jeden z nich jest równolegle nauczycielem angielskiego i stwierdził, że Pratchett pisał o Śmierci w rodzaju męskim, ponieważ w języku angielskim właśnie taka forma jest poprawna, odmiennie niż w Polsce. smiley

Ale... Co?

Dzięki :) Mało kto czyta fragmenty? D: To dla mnie nieco problematyczne, bo zawsze pisałem coś na kształt książek :/ Zastanowię się.

 

Dodam, że mój polonista stwierdził “intuicyjnie”, że Śmierć mimo wszystko powinna mieć czynności opisywane w rodzaju żeńskim. Jutro (podobno) powie mi, czy taka forma na pewno jest poprawna. wink

Ale... Co?

Jak wspomniałem, uznaję to co co powiedziałaś ;) Mam nadzieję, że mimo tych błędów, całość warta jest kontynuacji (którą zapewne jeszcze gdzieś tu wepchnę :D). Przy okazji, co oznaczają srebrne i złote (brązowe?) gwiazdki, przy opowiadaniach? Próbowałem gdzieś znaleźć wyjaśnienie, ale mi się nie udało :/ No i jeszcze – jeśli będę chciał pisać kontynuację, to jak miałbym ją oznaczyć? Napisać w tytule, że to ciąg dalszy?

Ale... Co?

Pomóż mi i jednak wspomnij, gdzie mam tego byka :/ Tag już poprawiony, mój błąd. (To znaczy, mam nadzieję, że poprawiony, bo na telefonie ta strona mi wariuje). Co do Śmierci – pewnie masz rację, uwzględnie to w ewentualnej kontynuacji ;) dla spokoju duszy spytam jeszcze jakiegoś polonisty :)

Ale... Co?

Odpowiem po kolei:

 

Powtórzenie koloru czarnego jest jak najbardziej celowym zabiegiem, chodziło mi właśnie o to, żeby czytelnik to zauważył – mam nadzieję, że nie brzmi przez to okropnie.

O rękawicy nie wiedziałem, dziękuję ;)

“Jego” i brak przecinka to moje przeoczenie, również dziękuję.

Kilka minut temu znalazłem właśnie ten poradnik, obiecuję poprawę angel

Biurko i pomoc społeczna… *#@$… Masz rację, nie pomyślałem o tym. (Pomyśleć, że zajmuję się rekonstrukcją…)

Śmierć pisałem w ten sposób, bo forma np. “Śmierć przeszedł kilka kroków” brzmi dla mnie bardzo… Dziwnie. Wydawała mi się niepoprawna :/

W kwestii ostatnich pytań… Jest to opowiadanie, które mam zamiar rozbudować, to dlatego początek wydaje się nie mieć powiązania (tak naprawdę, to po prostu wrzuciłem tutaj pierwszy rozdział powieści, którą rozpocząłem na Wattpadzie).

Po angielsku… Bez jakiegoś szczególnego powodu. Po prostu dla mnie lepiej brzmi. To jakiś błąd, że nie jest w tym samym języku, co opowiadanie?

 

Dzięki, za odpowiedź i krytykę smiley

Ale... Co?

Nowa Fantastyka