Profil użytkownika


komentarze: 15, w dziale opowiadań: 13, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Spokojnie, to tylko opowiadanie :) Jak nie dasz rady przebrnąć, to trudno. Czytanie tego miało przynosić przyjemność, nie ból :P

Wrzuciłem na betalistę krótkie opowiadanie, romantyczne chyba nawet. Potrzebuję pomocy przy jego dopieszczaniu – ładnie proszę :) Starałem się dochować klimatu przedwojennej Warszawy i w tymże klimacie jest to opowiadanie. 

O masz, faktycznie, nie pomyślałem o tym. To znaczy mógłbym się bronić, że my np. mówimy Włochy, kiedy anglicy mówią Italy, ale tutaj przecież używam innego języka do nazwy, co faktycznie wskazuje na to co mówisz. Przysiądę jeszcze nad nazwami, bo póki co są one bardziej orientacyjne, niż ostatecznie ustalone. Geografia, ustroje, etc. wyszły mi zresztą – w notatkach w każdym razie – nieźle, ale nazwy… Nigdy nie byłem mistrzem w tej dziedzinie :P

Wychodzę z założenia, że dobry tekst broni się sam, dlatego też nie będę próbował dziur fabularnych bronić, zwłaszcza, że zauważyła je nie jedna, ale kilka osób. Tekst powstawał bardziej jako test moich możliwości technicznych, fabułę zaś tworzyłem “na gorąco”, trochę jak przy sesji RPG. Inna sprawa, że uwaga o tych lasach dała mi do myślenia – będę musiał o tym pamiętać na przyszłość, bo na pewno będę dalej pisał w tym klimacie. Niemniej kilka uwag:

 

Co do strzały zainteresował się i zwróciłem na to uwagę przynajmniej dwa razy. Chyba, że o inny rodzaj zainteresowania Ci chodziło, Finklo. 

Co do wideł: nie wszyscy mężczyźni w karawanie byli żołnierzami, czy szlachtą. 

Co do Kraśtasnego Caratu – mój błąd. Oczywiście chodziło o Vostockijski. 

Do zarzutu Bellatrix odniósł się już Krzysztof.

 

Cóż, następnym razem na pewno fabułę sobie rozpiszę przed pisaniem, a nie już w trakcie :P 

Ostrzegaliście, ale ja gorączka człowiek i do tego młody. Niemniej następnym razem bardziej dopieszczę fabułę – jeśli faktycznie tak Wam technicznie to opowiadanie podeszło, to nie widzę problemu, żeby napisać coś innego w podobnym klimacie i na podobnym poziomie. Nadal jednak wierzę w “Szabraja”, bo naprawdę się przykładałem do niego :P 

Bellatrix zaszufladkowałem opowiadanie jako fantasy głównie ze względu na:

– Sceny z Guślarzem

– Przewijające się stwory z mitologii słowiańskiej

 

Również i świat jest, jak już wspomniałem, światem fantasy, ale że tego w opowiadaniu nie widać (odnoszę się akurat do jednego regionu, jak zresztą pisałem na wstępie), to ten argument się nie powołam, ale rzucę go celem usprawiedliwienia. Co do zakończenia to faktycznie – może sprawiać  wrażenie, że pewne wydarzenia się dopiero rozegrają, ale dla Szabraja ta sprawa jest już zamknięta. Gdybym miał zaczynać zbiór opowiadań/ powieść zrobiłbym to jednak inaczej. Zresztą planuję napisać i wydać jakąś dłuższą formę w tym klimacie, ale na pewno zacznę ją inaczej. Tutaj mimo wszystko jest za spokojnie :) Ale cieszę się, że tekst się spodobał, bo to dla mnie ważny sygnał.

 

Lenah dzięki za odzew – umknęły mi te drobiazgi.

Dziękuję wszystkim jeszcze raz za betowanie. Pozostaje czekać na pierwszych czytelników :)

Wrzuciłem na betalistę opowiadanie fantasy osadzone w klimatach szlacheckich.  Będą gusła, szable, pojedynki i wąsy. Docelowo chcę się dostać do biblioteki Nowej Fantastyki, ale najpierw czeka mnie poczekalnia, a wcześniej – betowanie. Jakby ktoś chciał przytulić moje opowiadanie, byłoby świetnie, tym bardziej, że to mój debiut tutaj :)

Nowa Fantastyka