Profil użytkownika

Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Z drugiej strony - mleko też ich nie rozwiąże.


komentarze: 6, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Zazdroszczę Pani takiego kontaktu z Lemem.

Z “moje” ma Pani rację, przy czym działa to na tej zasadzie, że gdy uczeń łamie zasady języka, to dostaje gorszą ocenę. Gdy zrobi to wybitny twórca – to jest to “nowatorskie podejście”.

“Moje” jest tu od serca. Narratorem jest rolnik, on popełnia niekiedy powtórzenia, podkreśla zaimkami itd. Nie jest to profesor Miodek. I chyba nawet sztucznym by było, gdyby wszystko co mówi lub pisze było idealnie wyszlifowanym językiem.

Mam teraz przykładowo duży problem z korektą powieści (”Kyle”), w której bohater dużo myśli a mniej mówi, a co więcej – część “myślenia” jest transmitowana do mózgu innych postaci. Część myślenia jest w ogromnym stresie i w szoku. Jak to oddać jeżeli nie powtórzeniami, urwanymi zdaniami, słowami bez sensu czy niepoprawnym szykiem zdania? 

 No i dałem do korekty – pożarli mnie. 

 

Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Z drugiej strony - mleko też ich nie rozwiąże

Drakaina – no to trudno. Zajdel też swojego miejsca szukał dość długo, zanim stał się “drugi po Lemie”. A Lema to tak mimochodem znałem codziennie – sąsiadem był (i poza gadkami o autach o niczym z nim nie rozmawiałem, więc nic na mnie nie wpłynął – już chyba ja raczej na niego jak tego jego starego Mercedesa naprawiać i dlaczego u mojego wujka w Libertowie pod Krakowem).

 To opowiadanie jest spin-offem (klasycznym) do mojej powieści, którą piszę (”Kyle”) – tam Desmond nie śpi. A tu – śpi. 

W rzeczywistości przy użyciu minimalnej inteligencji można namierzyć miejscowość odległą o opowiadaniową ilość mil od Pigeon Forge. A że układ domów na wjeździe miejscowości jest opisany ( no i staw) – to wciąż wierzę w czytelników ;)

Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Z drugiej strony - mleko też ich nie rozwiąże

Dziękuję wszystkim za recenzje.

Oczywiście w zamierzeniu ma to być zabawne opowiadanie, przy czym jednak dzieje się ono w dokładnie określonym miejscu. Postaram się dziś pamiętać i wrzucić zdjęcie.

 

None – być może Ty zapomnisz, ale Hesus będzie o Tobie pamiętał wink

Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Z drugiej strony - mleko też ich nie rozwiąże

Doktor jest całkowicie realnym człowiekiem, ciężko pracującym i z wysokim morale.Jest to zwykły spin-off głównej trylogii “Kyle”, dziejący się w 1958 roku w USA, w konkretnym miejscu, z domami które w większej części stoją do dziś.​ Desmond jest tam wtedy, gdy śpi (boszsz jak ja już wszystko za prosto tłumaczę :) ).

Ja nawet czekam, czy ktoś wskaże położenie domu starego Henry’ego. Wszystkie lokacje są prawdziwe, co więcej – w domu starego Henry’ego z opowiadania mieszkał Henry W. Matkins, zmarł w 1956. Nie mogę wskazać cmentarza, bo byście mieli za łatwo. Ale dom przynajmniej do momentu jak wymyśliłem Desmonda – stał pusty. Ponoć w realu spłonął w 1962 podpalony przez squatersów, ale na fundamantach postawiono nowy, w latach 70’ – i stoi do dziś. I Google Maps wam to pokaże – o ile znajdziecie, gdzie dzieje się akcja :)

 

Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Z drugiej strony - mleko też ich nie rozwiąże

Rozumiem, dziękuję serdecznie za poradę.

Dodałem te dwa i na razie poczekam, jak się spodobają.

Tak naprawdę są one tylko wprawkami do większego dzieła, powieści “Kyle”, (Desmond jest spin-offem, bo gdy nie śpi w latach 50-tych w USA, to jest tam, gdzie dzieje się akcja “Kyle’a”). Zależy mi głównie na ocenie, czy teksty są wciągające i “trzymają” czytelnika do końca w zaciekawieniu.

 

Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Z drugiej strony - mleko też ich nie rozwiąże

Widzę to “na herbacie”, kaplica.

No tak to jest, jak się jest Krakowiakiem. U nas to “na herbacie” wryte w łepetynę od dziecka :)

Poprawię oczywiście.

Nie, ani Desmond ani Tisawarga nie są anagramami, ani kodem. Dzięki za próbę.

Jak w parę dni nikt nie znajdzie odpowiedzi, to powiem oczywiście.

Mały “hint”: Imię i nazwisko doktora jest ściśle skorelowane z jego postępowaniem i przynajmniej tą częścią charakteru i budowy sumienia, z którą możemy się tu zapoznać.

Obiecuję też wrzucić kawałek powieści, “Kyle”’a, myślę, że to dopiero będzie zakręcone :)

Szczere dzięki za recenzję!

 

Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Z drugiej strony - mleko też ich nie rozwiąże

Nowa Fantastyka