Profil użytkownika


komentarze: 13, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

A za miesiąc powraca Świętopełk ;)

 

 

 

Ale Ciiiiiii……

 

(Bo śpi! ;) )

Choć jest jedna uwaga. Istnieje pewna pułapka wynikająca z tego, że część czytelników śledzi odcinki od lat, a ktoś inny może kupować NF z doskoku

Ta pułapka była od samego początku z jeszcze innego powodu – Lil i Put istniał w albumach przed NF, gdzie miał znacznie dłuższe historie (i na 46 stron się zdarzają), a co za tym idzie już rozbudowaną obsadę i “tło”. Więc w NF trzeba było wprowadzić wszystko na nowo tak by było jasne dla czytelników pisma, a zarazem by nie powtarzać motywów i uniknąć łopatologii w przedstawianiu postaci, bo później do albumów trafiają, gdzie czytelnicy już je znają dobrze. Raz czy dwa razy daliśmy jakieś dopowiedzenie w dialogu, które już zlikwidowaliśmy w albumie. 

 

Chyba jeden przykład postaci, co pewnie się inaczej czyta to Oskar (który ma się pojawić w najbliższym odcinku!!!!) – który w tomie 3 ma całą historię jak go Lil i put poznali w tracie przygody, gdzie daje się poznać z bardziej “budzącej niepokój” strony (a nie będę spoilerówał) W historiach w NF chyba nic o nim nie wiemy ponad to, że jest do bólu miły, ma smoczątko i jest jedyną osobą, którą Kieszonka wydaje sie lubić… ALE póki co historie w których go wykorzystujemy nie wymagają jego “przeszłości” to moim zdaniem działają ;)

Dla tych pierwszych oczywistym jest, kim jest Kieszonka, czy jej krewna-gotka.

Rozumiem, że o “Miksję” chodzi ;) Bo Kieszonka to siostra Lila, co kradnie. Krewna-gotka (Morbinka) jest Miksji ;) 

@Asylum jeśli podoba ci się tak bardzo Lil i Put to nie pozostaje mi nic innego jak polecić pięć albumów dostępnych na rynku pt. 

– Jak przelać kota do kieliszka?

– Chodu!!!

– Czarująca Panna Młoda

 – Zawodowi Bumelanci

– Parada Przypałów

Które zawierają też znacznie dłuższe historie (Ba! Tom 3 to jedna 46stronicowa epopeja) Liczę, że  ich poza-Nowo-Fantastykowe przygody trafią w gusta :) :) :)

 

Taka promocja z okazji *50tego* odcinka w Fantastyce ^_^

Przegapiłem. Boję się pytać co tam w treści było… 

@Asylum – Wrażeniami dziel się śmiało i nie bój się iść z formą recenzji w swoją własną stronę :) Im więcej opinii i różnych punktów widzenia tym lepiej i raźniej :)

@Wilk-zimowy : Oh, ah – czuję się rozgryziony ;) Tak, scenarzysta z tej strony ^_^ Miło mi! 

 

Bardzo się  cieszę, że mogliśmy sprawić radość :)  Dzięki!

 

Jak podobają się historie w dłuższym formacie to zapraszamy do Lila i Puta w wydaniu albumowym, gdzie odcinki są zwykle bardziej rozbudowane (Tom 3 to jedna długa na 46 stron) choć ostatni album pt. “Parada Przypałów” to głównie 1 stronicówki… i kilka po 3 ;)  Żaden format nam nie straszny a każdy nastawiony na poprawienie humoru  nalepiej jak się da :) 

 

 

Prześliczna okładka! Barwy wręcz głaszczą oko :)

 

Jestem na razie tylko po opowiadaniu Tomka Kołodziejczaka. Czytało się przyjemnie, interesująco poprowadzona narracja ale… wow.  Zakończenie mocne!  

Nie ukrywam – KOCHAM tego-miesięczną okładkę ^_^ 

Podoba mi się jak spójny tematycznie był ten numer :)

Tegomiesięczna okładka wyborna ^_^ 

 

Artykuł o Batmanie Przemka Pawlaka także bardzo przyjemny! :)

Tu własnie wykorzystali ten “punkt wyjścia” jako pole do ironii. Jest przesłodzone ale to “przesłodzenie” zamierzone i w pełni świadomości :)  Stworzyła ta sama autorka co serię “Atomówki” dodam na puentę (Lauren Faust) 

Staruchu “My Little Pony” to już od pewnego czasu nic dziwnego. Ta seria to fenomen, bo oto serial i komiks co wyglądają jak coś wyłącznie dla najmłodszych… który cieszy się ogromną popularnością wśród dorosłych dzięki naprawdę rozbrajającemu humorowi, świetnym postacią i niekiedy fajnym historią :) Nie to, że uważam, że każdy powinien je zgłębić bo pewnie nie do każdego trafi ta forma, ale w gronach pop-kulturowych/fantasy bycie dorosłym fanem MLP to już od dawna nic “szokującego” więc artykuł o nich w NF wydaje się na miejscu 

Nowa Fantastyka