- Opowiadanie: Fantastyczny15 - Zdobywcy Himalajów

Zdobywcy Himalajów

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Zdobywcy Himalajów

Witam.

Wrzucam tu swoje pierwsze opowiadanie. Prosiłbym o ocenę mojej twórczości. Mam nadzieję, że tekst się spodoba.

To wyraz mojego długotrwałego zainteresowania tematem wspinaczki. Liczne materiały, które przyswoiłem, pozwoliły mi zdobyć wiedzę dzięki której to opowiadanie powstało. Starałem zawrzeć w nim sedno wysiłku i emocji, jakie towarzyszyły pierwszym zdobywcom najwyższych szczytów Ziemi – Himalajów.

Jestem świadom, że temat mógłby nie zainteresować przeciętnego czytelnika tego forum, dlatego też w pracę wkomponowałem wątek fantasy. Mam wrażenie, że przez to tekst stał się jeszcze lepszy.

Prosżę o wytknięcie ewentualnych błędów. Liczę jednak na ulgowe potraktowanie, jako że to mój pierwszy tekst na tym forum.

Dodaję dodatkowo temat muzyczny, który świetnie komponuje się z opowiadaniem (to dzięki niemu pokonać mogłem wszelkie trudności, które napotkałem przy pracy :) )

ZDOBYWCY HIMALAJÓW

Ubrani w futra, szli pod górę. Byli głodni, zabili Yeti.

KONIEC

Koniec

Komentarze

Proponuję wywalić to z miejsca i tyle.

Jestę trolę.

pozdrawiam

I po co to było?

Przykład wspaniałej literatury. Decydrabble, a ileż treści, jaka głębia przemyśleń, w tle multum nawiązań do klasycznych dzieł literatury z każdego gatunku...

Wiesz, miałam ochotę zjechać Cię z góry na dół za trollowanie. Ja trolle lubię, ale tylko na kartach powieści/opowiadania. Na tę odmianę internetową mam straszliwą alergię. Wrzuciłeś jednak jeden z moich ulubionych kawałków, więc przymknę oko na Twój wybryk. Ale żeby mi to było ostatni raz.

I, mimo całej mojej sympatii do "Night Rider Symphony", a także to Edwarda Griega - wywal to. I to jak najszybciej.

Ja wiem, że to koszmarne, ale to pierwszy przypadek trolla, który mnie szczerze rozbawił. Twórczość, blablabla, wysiłek, emocje, blablablabla, trudności, bla... A potem to...

Cóż, ja parsknęłam śmiechem. Nic nie poradzę.

,,Prosżę" - bez komentarza. Ja rozumiem, że autora trochę mogła ponieści inwencją twórczą, ale to lekka przesada. Pozdrawiam

Nie kumam.

Dowcipne i oryginalne. :) Jako całość.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "