- Opowiadanie: animuszu - Piesek (drabble)

Piesek (drabble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Piesek (drabble)

 

Jest to moje pierwsze opowiadanie, a więc prosiłbym o liczne komentarze i uwagi.

 

 

Oczy pieska zwęziły się w szparki. Ja ci dam– pomyślał, gdy obserwował, jak humanoid wchodzi na podwórko. Niczego niespodziewający się osobnik zbliżył się do drzwi.

 

Teraz, albo nigdy pomyślał piesek i skoczył na człowieka. Ten zorientował, co się dzieje, ale nie zdążył zareagować. Psie szczęki zamknęły się na jego nodze.

 

-Puszczaj skubany.– ryknął atakowany.

 

Człecza ręka została również ugryziona. Następnie potknął on się i walnął głową o drzwi.

 

 

 

Człowiek leżał z rozwaloną głową na ganku, a na jego plecy wdrapał się piesek.

 

-Jestem kuźwa zabójcą gigantów-listonoszy.– powiedział i zawył.

 

Gdyby się przyjrzał zobaczyłby, że to złodziej. Listonosz przyszedł później.

Koniec

Komentarze

1. Nie pogrubiamy czcionki tekstu opowiadania. Po prostu nie. Zauważyłeś, żeby na portalu ktoś tak robił?

2. Błędy w zapisie dialogów.

3. Takie sobie.

Pomysł fajny. Aż się uśmiechnąłem jak dokończyłem. 

Ale któtkie... Za krótkie.

*krótkie

Dzięki.

Skoro prosisz...
"Ja ci dam- pomyślał," - zapis! zobacz tutaj: http://www.fantastyka.pl/10,4550.html, bo masz tu parę(naście) podobnych byków.
Słówko: "człek" powtarza się trzy razy na sto (nie za dużo?).

"Ten zorientował, co się dziej," - dzieje! (drabble; można wyłapać literówki...).

No i na koniec: przed "że" wypada przecinek postawić.
Błędów jest więcej. Pomysł, to inna para kaloszy. :)
pozdrawiam

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ten zorientował, co się dzieje, ale nie zdążył zareagować. - zorientował się.

-Jestem kuźwa zabójcą gigantów-listonoszy.- powiedział i zawył.

A to, toż to prawdziwa perła literatury. Mogłoby być: jestem kuźwą zabójcą gigantów-listonoszy albo wstaw tam przecinek przy tej kuźwie, kuźwa.

Stek nie fantastycznych bzdur.

     Pies mówi do sibie? To pewnie jest ten konieczny element fantastyki. Słabiutkie, niestety. 

A ja myślałam, że element fantastyki, to humanoid... Ale jak się okazało, to tylko beznadziejnie użyty hm, synonim to raczej nie jest. Można korzystać ze słownika synonimów, w podręcznym znalazłam z cztery pasujące, w lepszych powinno być więcej. Zresztą nie trzeba używać koniecznie synonimów człowieka - obcy, przybysz, indywiduum... też pasują. Strasznie toporne zdania, najpierw nad tym popracuj i to intensywnie.

 Przy końcówce się uśmiechnęłam, więc fabularnie nie jest najgorzej, ale nie radzę brać się za coś dłuższego,przynajmniej na razie,  bo przez takie zdania czytelnik nie przejdzie.

Człowiek leżał z rozwaloną głową na ganku, a na jego plecy wdrapał się piesek.   

Wdrapał się na plecy ganku. I to jest ten element fantastyczny --- pierwszy w Galaktyce ganek z plecami.   

Pociesz się, Autorze: nie Ty pierwszy i nie ostatni masz kłopoty ze zaimkami. Jak ich uniknąć, tych kłopotów, dowiedz się ze słownika poprawnościowego.

Pozdrawiam

"Oczy pieska zwęził się w szparki"

Nie jestem pewien, ale tu jest chyba coś dziwnego. Ogólnie słabiutko, ale końcówka sprawiła, że prawie się uśmiechnąłem. Jeśli chodzi o "humanoida", to niekoniecznie jest taki zły. Może psy takimi słowami nas określają ;)

Nie zniechęcaj się, nie od razu Minas Tirith zbudowano.

Pozdrawiam.

Sprawnie i poprawnie napisanym drablem bym tego nie nazwał.

Hahaha, co to jest? Wściekły Reksio?

Masakra, ale się uśmiałem:).

Mastiff

Pisz dalej! Czekam aż wrzucisz coś nowego :) Pozytywna końcówka.

Dobrze, że to takie krótkie, bo nie wiem czy poradziłabym sobie z czymś dłuższym ;) 

Przypomina mi się kreskówka z Fox Kids "Tajny Akta Psiej Agencji". Krótkie, proste i dowcipne opowiadanko z elementami czarnego humoru. Podoba mi się. Pisz dalej, rozwijaj się i zamieszczaj kolejne teksty ;-)

Powodzenia

gdyby jeszcze wyszło, że to piesek, jeden z tych malutkich, byłoby super :) ale i tak fajne

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jako były listonosz, jestem przerażony realizmem tego drabbla :):) 

Właśnie taka mała, wredna, bestia ugryzła mnie w ostatnim dniu pracy.

 

 

Nowa Fantastyka