- Opowiadanie: sesi19 - Ojciec sprawiedliwości

Ojciec sprawiedliwości

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Ojciec sprawiedliwości

– Zostań no tu przyjacielu,

 

nie widziałem cię od lat wielu.

 

– Radością wielką promienieję,

 

chociaż wcale się nie śmieję.

 

– Silnie przytulę, nie pomału,

 

Raz tylko ścisnę, tak bez żalu.

 

– Więc dziękuję ci, bez złości,

 

z powodu twej wiklinowej człowieczości.

Koniec

Komentarze

Hmm.. W poszczegolnych wersach nie zgadza się liczba sylab/ zgłosek. Nierówny, zgrzytający rytm.  

Do dopracowania i poszerzenia. Ledwo zarys pomysłu. 

Pozdrawiam.

Cóż, nie przekonuje mnie to. Zdecydowanie nie. Jednak, mimo wszystko, wolę czytać teksty czysto prozatorskie.

Może to i fajne, ale ja się nie znam na tego typu sztuce pisanej.

Pozdrawiam

Mastiff

Nie znam się za dobrze na poezji, ale z kwestii czysto technicznych:

1. Tak jak powiedział Roger - brak rytmu przez różną liczbę sylab

2. Nie wiem po co te myślniki na początku wersów nieparzystych, graficznie byłoby to lepsze, gdyby zniknęły

3. Ostatnie dwa wersy to coś, co mnie powaliło - w przedostatnim sylab 8, w ostatnim 12; przez cały utwór starasz się czytać z pewnym rytmem (nawet jeśli niezupełnie wychodzi), a tu na końcu taki zgrzyt

Jakoś ten tekst do mnie nie przemawia.

Pewnie daje świadectwo swojej tępoty, ale ło co chodzi?

o nic.

widzicie, ja lubię i czytuję poezję, ale jak coś jest bez sensu, to jest bez sensu. "Ojciec sprawiedliwości" właśnie taki jest - to nie wiersz tak głęboki, że wymaga naprawdę porządnego przemyślenia, to nie tytuł wyjaśniający zamysł fabularny (w zamierzeniu taki prawdopodobnie był, jednak nie podziałało); to, jak podejrzewam, wprawka w pisaniu tekstu rządzącego się innymi prawami niż proza. ale poezja to to nie jest.

są złe opowiadania, są też złe wiersze. po prostu.

 

byłabym w stanie wyciągnąć z tego wiersza co najmniej dwie interpretacje, posiłkując się tytułem, ale obydwie byłyby tak naciągane, że aż wstyd. w końcu sama nie jestem do nich przekonana. stąd wniosek, że autorowi - po prostu coś nie wyszło. ;)

nieneieneienei!

żadnej poezji, bo NF skońćzy jak blogasek mrocznych nastolatek, fantazjujących o czarnych aniołach

ten wierszyk jest ok, ale każdy Upadek (jak uczy przykład Ewy w opowiadaniu obok) zaczął sięod czegoś niewinnego

Myślniki mają o tyle sens, że cały wiersz jest dialogiem, choć muszę przyznać, że nie wiem jak to ma się do reguł stosowanych w poezji. Sam sens utworu nie jest jakoś przesadnie głęboko ukryty (dodam, że mój tester odgadł go raczej bez zawahania). A brak rytmiki? Cóż, zwykła wtopa.

Nowa Fantastyka