- Opowiadanie: MERZBOW! - ARCHIWUM PRAWDY O MISTRZU - CZĘŚĆ I

ARCHIWUM PRAWDY O MISTRZU - CZĘŚĆ I

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

ARCHIWUM PRAWDY O MISTRZU - CZĘŚĆ I

(UWAGA! NAJLEPIEJ CZYTAĆ WIECZOREM SŁUCHAJĄC MUZYKI JAPOŃSKIEGO WYKONAWCY MERZBOW!)

 

KAMERA NR 1: (FILM KOLOROWY KRĘCONY Z RĘKI Z PUNKTU WIDZENIA BOHATERA – KAMERA JEST JEGO OCZAMI). Bach! Nagle odzyskałem świadomość! Ciemno, zimno, pada deszcz, a ja skulony trzesę się za śmierdzącym śmietnikiem trzymając w dłoniach rozszarpane zwłoki krwawiącego kota. Odrzuciłem ścierwo jak najdalej od siebie zdziwiony i pełen obrzydzenia.

 

KAMERA NR 2: (FILM CZARNOBIŁY STYLIZOWANY NA STARE FILMY GROZY). Mały ohydny karłowaty stwór czai się za śmietnikiem pod blokiem trzymając w zakrwawionych łapskach resztki zagryzionego, pożartego kota. Nagle z przerażeniem rzuca zdechłe zwierzę w krzaki.

 

KAMERA NR 1. Trzeba iść do domu. Byleby wyjść z tego podwórka. Proszę się nie bać, halo proszę Pani…Co u diabła. Dlaczego ona tak się mnie boi?

 

KAMERA NR 2. Stwór rusza przed siebie w kierunku wyjścia z podwórza, na którym stoi śmietnik. Jakaś kobieta, być może lokatorka jednego z pobliskich mieszkań wchodzi w bramę prowadzącą do podwórza i nagle z krzykiem ucieka.

 

KAMERA NR 1: Ludzie ! Nie bójcie się! O co wam chodzi? Proszę się odczepić! Dlaczego? Co ja wam zrobiłem? Trzeba uciekać. Co im się stało? Szybko tutaj do klatki. Dobrze, że jest domofon. Osiemnastka…Szybciej…Otwieraj babo, bo mnie złapią. Halo … Pani Michalska? Proszę otworzyć to ja Władysław. ….Halo? Dlaczego co? Jaki głos? Mój? Dziwny? Nie wiem…Proszę otworzyć..O Jezu…Chyba wyrwałem klamkę…Szybko po schodach na górę…

 

KAMERA NR 2: Potwór biegnie przez ulice siejąc przerażenie i strach większość ludzi ucieka. Kilku przypadkowych chuliganów zaczyna atakować dziwne zwierzę, lecz nie maja szans. Zaczyna się pościg za uciekającym w przerażeniu stworem, który wbiega do klatki i ryczy coś do domofonu i wyrywa klamkę z drzwi a następnie lekko je wywarza.

 

KAMERA NR 1: gdzie jest mój klucz? Pani Michalska niech pani otworzy to ja Władysław…Władysław Urinow…ścigają mnie proszę się nie wygłupiać przecież płacę czynsz regularnie…Jakie gówno?Co? psie gówno? Smażone w kociej szczynce? O czym Pani mówi? Kto jadł? ja zeżarłem? Niech Pani nie żartuje… Proszę mnie wpuścić, bo wywarzę drzwi…Dlaczego ona tak się boi?..Pani Michalska proszę się uspokoić…Ale ona ładnie pachnie…Chyba jestem głodny….

 

KAMERA NR 2: Potwór wbiega po schodach i wali łapami w drzwi rycząc przerażająco głośno coś bredzi ledwo zrozumiale po ludzku. Wyważa drzwi. Atakuje lokatorkę szybko i sprawnie zagryzając na śmierć.

 

 

 

 

Koniec

Komentarze

Interpunkcja kuleje.

Ale, mimo wszystko...: Ahahahahaha!

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Wybaczcie, bo może jestem trochę nieogarnięty, ale... o co chodzi?

Potwór i facet okazują się tą samą istotą. Wielkie mi halo!

I znowu króciutki tekst podzielony na części...

hahahaha ;D sprytne i co najważniejsze dobrze oddaje temat ;P  
Jako opowiadanie samo w sobie nie byłoby wciągające, ale w zaistniałej sytuacji jest to fajny komentarz do sprawy MISTRZA Urinova ;)  Podoba mi się.

pozdrawiam ;) 

To jest humor sytuacyjny. Sam tekst wielkiej wartości nie przedstawia. Ale ode mnie i tak plus za to, że się nie spodziewałam tożsamości bohatera. ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

oj Kudłacz, Kudłacz... nawet nie mów, że ni ogarniasz sprawy von Urinova ;) musisz co prędzej nadrobić zaległości^^

Waga, uwaga, ważyć, ważny, wyważać, wyważyć... na przyklad drzwi. 

a co to jest ten von Urinov?

Chyba sporo przespałem...

Dla niezorientowanych, w kolejności:

„DŻĄ, BZDĘ, DŹ i BZDA"

Vladislav von Urinov - "To może jednak barszczyk z satelitką?"

LIST DO REDAKCJI W SPRAWIE ZAMIESZANIA Z VLADISLAVEM VON URINOVEM

HISTORIA BARONA WINNER-KREUTZA część 1 - dzieciństwo

„DŻĄ, BZDĘ, DŹ i BZDA" część 2

"DŻĄ, BZDĘ, DŹ i BZDA" część 3.

HISTORIA BARONA WINNER-KREUTZA część II MISTRZ VEGA

Jeśli coś pominęłam, niechże wielki mistrz raczy mi wybaczyć.

(Aczkolwiek, kudłacz, nie spodziewaj się, że ktokolwiek jest w stanie pojąć geniusz i fenomen zjawiska zwanego Vladislawem von Urinowem. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

o... to takie buty! Uszanowanko dla mistrza i jego wiernych cymbałów

witaj w klubie szanowny kudłaczu

doprawdy zacne to grono

Blask slawy MISZCZA mnie oslepil. Nie pomogly klasyczne RayBany na mym pociaglym nosie. Padlem twarza w przegnile, ubrudzone psim kalem liscie, dopiero co ujawnione przez roztapiajacy sie na mych oczach lutowy sneg. Nic nie rozumiejac z wielkosci obserwowanych zjawisk, zamarlem w bezruchu niczym Han Solo w komorze krio i oddalem sie wiecznej kontemplacji.
I tak mozna w nieskonczonosc... 

A ja nie mogę znaleźć tej japońskiej muzyki :( Beeeeee..... :(

Spróbuj na Youtube ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

"Proszę mnie wpuścić, bo wywarzę drzwi..."
Aitorze, trzeba  jednak wyciagać wnioski z komentarzy. 

Nowa Fantastyka