- Opowiadanie: Gwyndbleidd - Kolacja(dribble)

Kolacja(dribble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Kolacja(dribble)

Lokaj otworzył drzwi prowadzące do piwnicy. Wziął z półki wszystkie niezbędne produkty i udał się w stronę jadalni. Po dłuższej chwili stół był zastawiony różnorakim mięsem oraz krwią rozlaną do wielkich złotych pucharów.

Gdy dotarł do salonu, zobaczył swego pana siedzącego przy kominku.

-Podano do stołu-powiedział, po czym oddalił się.

Koniec

Komentarze

Krótkie formy są trudne -- im mniej słów używasz do przekazania treści, tym trudniejsze staje się precyzyjne wyjaśnienie drugiej stronie, o co chodzi. I taki właśnie jest zamysł drabbli, dribbli i podobnych dzieł: doskonalenie umiejętności przekazywania myśli w skondensowanej formie. 
Jest też druga szkoła zwięzłego pisania. Według niej cały tekścik jest tylko tłem dla pointy: zabawnej, pouczającej albo odkrywczej.
To, co Ty prezentujesz nie ma pointy ani nie przekazuje żadnej myśli. Tekst to wycinek, który nie ma prawa istnieć bez kontekstu całości. Wybacz, ale to nie jest dribble. To jest bez sensu.

Sprawa techniczna: przez półpauzami i po nich stawiamy spację (od tej bezwzględnej zasady są pewne odstępstwa, ale w tym tekście akurat nie działają).

Pozdrawiam,
exturio  

Jak wyżej. Może byś napisał coś dłuższego?

J.w. Bez sensu...

Poszedłem do Biedronki żeby kupić chleb, szynkę, serek i sałatę. Powoli przechodziłem między regałami żeby przypadkiem nie przeoczyć jakiejś promocji. Zbliżał się koniec miesiąca i portfel świecił pustkami, więc wybierałem najtańsze produkty. Kiedy miałem już wszystko podszedłem do kasy.
- Ile płacę? - zapytałem.
- Dwadzieścia złotych i szesnaście groszy - odpowiedziała kasjerka.

Bez sensu.

Nikt tu się nie będzie podniecał tym, że pan spożywa krew z pucharu, ani się nie będzie zastanawiał, czy jest kanibalem czy wampirem na diecie, czy po prostu lubi słone napoje. I to naprawdę nic wielkiego, ba! to nawet nie jest średnie. Zwięzłość jest domeną geniuszy, tu masz tego przykład:
"Na sprzedaż: buty dziecięce, nigdy nie noszone.
For Sale: baby shoes, never worn. (ang.)
Opis: najkrótsza pełną historię w sześciu słowach." ~~Ernest Hemingway (wikipedia)
Ale nie każdy to potrafi.
Krustis

Autorze, nie o to chodzi w krótkich formach. poczytaj klasykę, przemyśl sprawę i spróbuj jeszcze raz. Bo tutaj, przykro mi, nie ma ani grama sensu.

Witaj!

Gdzie w tym przesłanie? Morał? Zaskoczenie? Sens wreszcie?

Pozdrawiam
Naviedzony

Zgadzam się z wcześniejszymi opiniami. Poza tym, skąd w tej spiżarce krew? Przecież to krzepnie chyba? Może mu kaszanki przyniósł?;>

a może tak:
"Lokaj otworzył drzwi prowadzące do piwnicy i poderżnął wiszącemu pod sufitem nieprzytomnemu mężczyźnie gardło. Zebrał krew do misy i udał się do jadalni. Zbliżając się do swego pana potknął się i cała zawartość naczynia rozlała się na posadzkę. Zlękniony, cofnął się o krok.
    – A spiżarka pusta – westchnął wampir, oblizując wargi."

Pozdrawiam



http://tatanafroncie.wordpress.com/

To jest nawet dobre!

I tu masz skromny przykład, Gwyndbleiddzie, jak mniejwięcej powinno to wyglądać. Zrobione na szybko, a (bez urazy) o wiele lepsze od Twojego.

@lPPl, ja tu widzę 49 słów, więc to nie jest dribble, aczkolwiek uczciwie przyznaję, że zaprezentowana historia bardziej mnie wciągnęła niż "Kolacja" ;)

50 jest :) w sumie nie wiem po co to pisałem:P
pozdro:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Ha, meksico, akurat piłem do tekstu lPPl o Biedronce :P Twój dribble oczywiście jest dribblem, i to dobrym :)

No i teraz wiem, że czytanie ze zrozumieniem jest ważne :)
przepraszam, mój błąd :D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

@uthModar - gratuluję czujności! No tak, po wyrazie "serek" powinienem dodać "topiony" ;) Pozdrawiam!

Zabrakło pointy, a to jest cały sęk shortów i innych drablopochodnych...

Pierwszy tekst, od którego zacznę podróż w tym miesiącu. Mam trochę do nadrobienia. Gotowi... do biegu... start!

Po pierwsze z tekstu wynika, iż to stół się oddalił. Dziwne, nie powiem. Po drugie, co z tego? Co z tego, że ktoś zastawił stół krwią i mięsem,  potem zawołał pana na posiłek? Nic. I dokłanie do niczym jest ten tekst. Krótkie formy albo muszą opierać się na poincie, jak napisał belhaj, czyli na zasadzie swoistego zaskoczenia z podsumowanie, czy myśli przewodniej do której zmierzał Autor, albo powinny zawierać w sobie stypizowaną historię, która, jak każda dobra opowieść, wzruszy, zaciekawi, przestraszy, zmusi do refleksji. 

PS 50 słów i 17 komentarzy. Ilość komentarzy rośnie proporcjonalnie do... ;)  

Nowa Fantastyka