- Opowiadanie: lucius - Mieszkanie (droubble)

Mieszkanie (droubble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Mieszkanie (droubble)

– Jeszcze tylko podpisik tu i tu.

Posłusznie złożyłem parafki. Właśnie wynająłem mieszkanie. Pulchna kobietka w średnim wieku uśmiechnęła się promiennie, w kącikach jej oczu wykwitły kurze łapki.

– Czynszu oczekuję do dziesiątego każdego miesiąca, tak?

Skinąłem głową.

– Na pewno się tu panu spodoba. Mieszkanko jest stare, ale ma duszę. I zgodnie z umową, proszę się opiekować Bonifacym. Jest ułożony i nie będzie sprawiał panu kłopotów. Proszę tylko karmić dwa razy dziennie i co jakiś czas mu sprzątać.

Właścicielka pożegnała się i wyszła. Stanąłem na środku pokoju. Obszerne mieszkanie w kamienicy w centrum Warszawy za pół darmo. Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście. Zbliżyłem się do niedbale przetartego okna i wyjrzałem na zewnątrz. Przez zamazaną szybę napawałem się moim własnym widokiem śródmieścia.

Nagle usłyszałem drapanie o drewno. Rozejrzałem się. Odgłos dochodził ze starej szafy w kącie pokoju. Podszedłem do niej i otworzyłem poobijane drzwiczki. W środku siedział łysy, wąsaty staruszek w mundurze. Na mój widok uśmiechnął się bezzębnymi ustami i w geście pełnym nadziei wyciągnął pustą menażkę. No tak. Przed oczami stanęło mi ogłoszenie.

"Mieszkanie z kombatantem tanio wynajmę".

Z westchnieniem zatrzasnąłem drzwi szafy. Nie miałem czasu, później się nim zajmę. Z wnętrza dobiegł stłumiony, oburzony głos:

– Nie o taką Polskę walczyłem!

Koniec

Komentarze

Całkiem fajny drabble. Taka zabawna historyjka.

Dobre! Zaskoczył mnie ten kombatant, bo standardowo spodziewałem się ducha, diabła...

Zabawny drabelek :)

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Zabawne. Tylko dlaczego kombatant?
Bez oceny.

Posłusznie złożyłem parafki
Parafka to nie to samo co podpis. Parafką mieszkania się nie wynajmie;). 
napawałem się moim własnym widokiem śródmieścia
Mój własny widok śródmieścia? 
 
A mnie nie rozbawiło. Po prostu nie. 
 

Spodziewałem sie takiego zakończenia. Niestety, typowo kabaretowego.

Ciekawe. Wywołało lekki uśmiech :D
Pozdro...

http://www.rp.pl/artykul/6,212406.html

http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/16799470,czy-podpis-musi-byc-czytelny.html

bardzo zgrabna miniaturka. ode mnie 5.

Nowa Fantastyka