- Opowiadanie: Jan_Janek - Kosmita tu, kosmita tam (szorciak dla koika i zaltha - dwóch z trojga rodziców kosmity)

Kosmita tu, kosmita tam (szorciak dla koika i zaltha - dwóch z trojga rodziców kosmity)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Kosmita tu, kosmita tam (szorciak dla koika i zaltha - dwóch z trojga rodziców kosmity)

 

O czternastej, po lunchu, mężczyzna wszedł do gabinetu i zamknął drzwi na klucz. Sięgnął po leżące na biurku pudełko z płytą. Na pudełku widniał naskrobany markerem napis: "Puszcza Białowieska i Bory Tucholskie – cuda polskiej przyrody. Wersja demo z komentarzem". Mężczyzna podszedł do zestawu kina domowego i wcisnął przycisk wysuwający kieszeń na płytę. Załadował i podszedł do biurka, rozglądając się za pilotem. Jego wzrok trafił na okładkę kolorowej gazety. Skrzywił się, czytając słowa: "Kosmita wystąpi w telewizyjnym show Bitwa na włosy! Będzie strzygł gwiazdy!"

 

– Kosmita tu, kosmita tam… Rzygam już tym – mruknął, sięgając po pilota. Z racji pełnienia funkcji prezesa telewizji publicznej nie miał jak od tego uciec. Odkąd się pojawili, nic już nie było takie samo.

 

 

Pozostały mu nieliczne chwile relaksu. Ułożył się wygodnie na sofie, wycelował pilota w wielką plazmę na przeciwległej ścianie i podgłośnił dźwięk. Leciała już czołówka, było zaiste cudem, że sędziwy sir Richard Attenborough zdecydował się nakręcić dokument o polskiej przyrodzie. Cóż, urok żubrów był nie do odparcia.

 

 

Wiedząc co zaraz nastąpi, prezes dwoma palcami prawej dłoni zaczął masować brodawkę lewego sutka. Palcami lewej dłoni, z początku jak zawsze delikatnie, pociągał za włoski na podbrzuszu. Patrząc na hasającego po łące zająca, czekał aż rozlegnie się głos Krysi Czubówny. Ów głos za każdym razem doprowadzał go do ekstazy.

 

 

Na ekranie kamera najeżdżała z góry na majestatyczną puszczę w poszukiwaniu stada żubrów. Z głośników, na tle muzycznego podkładu, rozległ się głos lektora:

 

 

– Uuuuuuiiiiiiiiieeeeeee! Reiiiiiiruuuuuuu czumbaaaaaaaa, czuummmbaaaa ejjj!

 

 

Prezes podskoczył na sofie, wrzasnął i szarpnął paznokciami za sutek – wszystko jednocześnie. Odruchowo wyprostował nogi i uderzył z wielką siłą w stojące przy sofie biurko. Zaczął ciężko oddychać, a jego twarz zrobiła się fioletowa. Przekręcił się na bok i wystawił głowę za krawędź sofy. Z jego ust dobiegało rzężenie. Gdyby ktoś był obok, być może usłyszałby w tym rzężeniu wielokrotnie powtarzane słowo – "Krysia". Gasnącymi oczyma prezes objął ostatni w życiu widok. Na rewersie okładki od płyty, które spadło z biurka widniał napis:

 

 

"Wersja dla naszych przyjaciół z Frolixa 8. Czyta ulubiony kosmita Ziemian – Czuby Aka".

 

 

Prezes kilka razy drgnął spazmatycznie i w końcu znieruchomiał.

 

 

Z ekranu plazmy, wspierany głosem nieziemskiego lektora, spoglądał fantastycznie obojętnym wzrokiem dorodny żubr.

Koniec

Komentarze

Geneza dla niezorientowanych: koik80 2013-08-12 21:50

Czuby. Jan_Janek 2013-08-12 21:51

Czuby – tak kosmita miał na imię. Zalth 2013-08-12 21:53

Czuby Aka. ( Nie mogłem sobie darować. Buahahaha )

Na pudełku widniał – na okładce, Z racji (pełnienia) funkcji prezesa telewizji publicznej, nie miał jak od tego uciec – bez przecinka, Pozostawały mu nieliczne chwile relaksu – pozostały, wcisnął przycisk pogłaśniania – podgłośnił.   Cóż – drabel był lepszy. Tym tekstem, wydaje mi się, niebezpiecznie zbliżasz się ku "Celowi życia" ; )

I po co to było?

Rodzic, tak? Eee… To mam odpalać cygaro czy co? Poziom surealizmu prenztowany w powyższym utworze zasługuje na odzielną psychoanalizę, której niestety, ku mojemu głębokimu ubolewaniu, z braku kompentancji podejmował się nie będę. Z kwituję tylko krótko: Nie udało się prezesowi wyłotoszyć żubra. Pozdrawiam. P.S. Morał  z tego taki: Nie pisz głupot na forum, bo ci dziecko podrzucą

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Nie pisz głupot, bo ktoś napisze większą głupotę i Cię posądzi o ojcostwo. Moim zdaniem poziom "Celu życia" osiągnięty.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

morał przedni :)

zalth, ja po prostu jak wczoraj zobaczyłem "Czuby Aka" , smiałem się pól godziny i teraz się śmieję. No i nie mogłem sobie darować :)

To pozostaje tylko pogratulować dobrego humoru. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Została jeszcze jedna literówka: Odkąd się pojawili, nic juz nie było takie samo. – już. Mocno niepoważne ;) Aczkolwiek taka wizja świata po pojawieniu się kosmitów niezła.

jeralniance, dzięki :)

To ja się już lepiej nie odzywam… ;)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

koiku, jeśli dacie mi z zalthem zgodę (pisemną?) na wyłączność do postaci Czuby Aka, to pozostanę samotnym rodzicem i pewnie Czubego jeszcze gdzieś, kiedyś umieszczę… Ale najpierw może pójdę z nim do poradni zdrowia psychicznego, lecząć się z "wysublimowanego inaczej" poczucia humoru :)

No nie wiem. Ja się zrzeknę praw, a ty mu poźniej machniesz błyskawice na czole, rudego kumpla, dziewczynę wampirzycę i 6-7 tomów przygód za 500 mln dolców. A ja dalej bedę twił na NF. Muszę to przemyśleć.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

A widzisz zalth… Czuby jednak bliski (i drogi) Twemu sercu jest :)

Wpadliśmy z Zalthem, ale to nie znaczy, że nie będziemy się o biedaka troszczyć!

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Serce rośnie! Jednak z pisarzy też są ludzie…

W dodatku płodni (pisarzo-ludzie). :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

W skrócie: płodziarze. Nawet brzmi jak nazwa nowej rasy :) Na  "Prze-tworzenie" może ktoś wykorzysta?

Nie rozumiem, niestety. Co gorsza – nie chcę zrozumieć.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Bardzo średnie z przeciętnych opowiadań o niczym. Nie zrozumiałem o co tutaj chodzi.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Oooo protestuję! Nie rusza mnie gdy ktoś napisze, że szort jest głupi czy przeciętny, ale że o niczym? Tekścik jest o tym, ze na Ziemi panoszą się kosmici – występują w telewizji, nagrywają własne komentarze do filmów dokumentalnych, bohater opowiadania nawet przez ów fakt zdołał zejść z tego świata. A przede wszystkim to szort O MOIM (naszym) SYNU – A IMIĘ JEGO CZUBY AKA! Panimali?

Właściwie, to ten szort jest o niczym, ale nie chcę Cię jeszcze bardziej dołować : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Naślę na Lożę Czubego Akę  i on zrobi z Wami porządek! Hmm, czyżbym stawał się Czarnym Charakterem? Oh yeah!

Czarny charakter musi być groźny, potężny i inteligentny. Zatem przykro mi, ale nie… ; ))

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Może i nie mam tych cech, berylu, ale nasz syn ma na pewno. Miej się zatem na baczności. Jedyny sposób na Czubego Akę, to w szorcie eee… znaczy w skrócie, obsikać deskę klozetową (ach te achillesowe pięty super i antybohaterów).  Ale Ty jesteś porządnym facetem i na pewno nie jesteś zdolny (na swoją zgubę) do popełnienia takiej obrzydliwości.

Zaintrygowało mnie wyłącznie ostatnie zdanie –– w jaki sposób głos nieziemskiego lektora może wspierać spoglądanie żubra?

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka