- Opowiadanie: ocha - A jeśli... [Drabble z Cyceronem]

A jeśli... [Drabble z Cyceronem]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

A jeśli... [Drabble z Cyceronem]

 

– Jak przyjęli nasze warunki?

Poseł wyglądał na nieco otumanionego, karnie jednak zameldował:

– Odrzucili, pułkowniku!

– Co odpowiedzieli? – warknął wódz.

Wysłannik milczał chwilę, zanim niepewnie odparł:

– Że narodzili się dla sprawiedliwości…

– Kłamstwo! To my narodziliśmy się dla sprawiedliwości! – Pułkownik posiniał ze złości.

– Tak im powiedziałem. Byli zdumieni.

Dowódca dyszał ciężko, rozsierdzony butą nieprzyjaciół.

Poseł chrząknął cicho.

– A co, jeśli mają rację…

– Nie mają.

– A jeśli…

– Odmaszerować!

A jeśli… A tak ogólnie – jaki jest sens istnienia?

Pułkownik odegnał natrętne, niepotrzebne myśli; wróciły. Ryknął, nie pomogło. Zacisnął pięści, zadrżał.

Wreszcie nadeszło olśnienie: żyć to myśleć! Zrozumiał, że nic już nie będzie takie, jak wcześniej.

Koniec

Komentarze

A, co mi tam. Dwa cytaty, jeden tak jakoś bezwiednie. Przepraszam za te przerwy, nie jestem w stanie nic z nimi zrobić.

Dobre, nawet z przerwami. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Przerwy są, bo myślą, że są fajniejsze i ważniejsze od tekstu. Przerwy się mylą. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

  …Tak, przerwy się mylą. Pozdrawiam uśmiechnięty.

Dziękuję – Koik, Regulatorzy, Ryszard. Bardzo jesteście mili :). Wieczorem dorwę inny komputer, to może coś się uda z przerwami zrobić (zazwyczaj były grzeczne, nie wiem, czemu dzisiaj takie przemądrzałe).

Powstawiaj entery trzymając lewy szift. Ujarzmisz bestie. ;) bez szifcika.

Z szifcikiem.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

W komciach, to nie działa. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ja proponuję skopiować tekst, jak leci, do windowsowego edytora, a potem z powrotem. Pozbędziesz się jakiegokolwiek formatowania i przerwy znikną.

 

Tekst dobry. Kto powiedział, że "myślenie nie boli"? Jak widać, są przypadki, że może. :)

Shift działa! Dzięki, Koiku, znowu jestem trochę mądrzejsza:). Unfallu, również dziękuję:).

Polecam(y) się na przyszłość. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Przeczytawszy.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Zawsze to miłe :).

Opis bicia się z myślami – bezcenny. :-)

Babska logika rządzi!

Dzięki. Szkoda, że miałam tylko sto słów… ;)

Pisz dalej w komentarzu. Z chęcią przeczytam, co zrobił po zaciśnięciu pięści. Bo że ten akt wywołał olśnienie nie chce mi się wierzyć. ;-)

Babska logika rządzi!

Tak, to dość częsta sytuacja. Zderzenie jakże podobnych, właściwie identycznych światopoglądów – ale nietożsamych, więcej – sprzecznych; przyczyną sprzeczności jest centralizacja każdego z nich wokół odrębnego ego. Trudno zobaczyć siebie w przeciwniku. Uważam, że zręcznie wyraziłaś istotną myśl. Jednak zdanie o sensie istnienia – moim zdaniem trochę od czapy (drobnostka i subiektywne).   OK, zmusiłaś mnie do pofilozofowania. To chyba dobrze ;-) Czyli drabel, który może kogoś skłonić do myślenia. Udany :-)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Generalnie bardzo się pocił. I zastanawiałam się jeszcze nad gorączką, taką trawiącą go kilka dni. I zatykał uszy, i ściskał skronie. I dużo krzyczał. Nie, nie krzyczał, ryczał właśnie. I rzucał przedmiotami. I miotał się.  Ale nie mógł pozbyć się kiełków w mózgownicy. I został pokonany, zrujnowany i ulepiony od nowa. Ale bitwę to raczej przegrał :(.

Dzięki, Jerohu. No, bo, Jerohu, ja sto słów miałam! Jak w stu słowach to wyrazić, skoro i tło trzeba było zarysować! Najpierw miałam słów 109, potem 97, potem mi się końcówka nie podobała, właśnie bo taka jakaś… Generał coś za szybko myślał. I stwierdziłam, że jak jeszcze dłużej pomyślę, to już drabla tu nie wrzucę. Więc pomyślałam – a, co mi tam :).

Przepraszam, nie generał, a pułkownik. W pierwszej wersji był generał, ale uznałam, że generał to lepiej żeby trochę wcześniej zaczął myśleć. I został zdegradowany. I przepraszam za słowotok, ale to widocznie z powodu tego straszliwego ograniczenia stu słów. Muszę odreagować :).

Nie mógł wygrać. Myślenie ma przyszłość… To straszne, jak się tak zaweźmie na wojskowego. No przecież to nieładnie tak atakować bezbronnych. Wiele osób moja opinia na temat armii pewnie oburzy. Uważam jednak, że tresura ślepego wykonywania rozkazów odzwyczaja od myślenia.

Babska logika rządzi!

Ocho, rozumiem, kiedyś napisałem jednego drabla. I wiem, jakie kłopoty może sprawić trafienie w setkę.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Finklo, zapewne. Tyle, że armia filozofów byłaby pewnie straszliwie nieskuteczna ;). Próbuję ją sobie właśnie wyobrazić… … … … :). No cóż, zabawna jest :).

Armia filozofów, przede wszystkim, za wszelką cenę próbowałaby uniknąć wojny. :-) Nieskuteczna, ale za ta jakie ciekawe rzeczy by się mówiło w koszarach…

Babska logika rządzi!

Armia filozofów, przede wszystkim, za wszelką cenę próbowałaby uniknąć wojny. :-) Oj, tego, to niestety, tak pewna nie jestem.

Nie zachwycił.

Szkoda. Wolę, jak zachwyca ;).

Średnie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No ok. Muszę z tym żyć. Dzięki za przeczytanie:).

Nowa Fantastyka