- Opowiadanie: Julius Fjord - Oratorzy (drabble z Cyceronem) (DTB)

Oratorzy (drabble z Cyceronem) (DTB)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Oratorzy (drabble z Cyceronem) (DTB)

Co za czasy! Jak tu wyżyć humaniście!

 

A ten mu jeszcze z lamborghini palec środkowy wystawia i gumy ostentacyjnie pali.

 

Cicero zazdrości Aureliowi, że tyle wypasionych chabet habet.

 

– Powiedzieć ci do słuchu, człeku próżny?

 

– Pocałuj mnie w Cloacę Maximę. Jechać na balety z moją drogą Caty volo.

 

Twarz Catiliny pojawia się w oknie, rozpromieniona oratorskim uśmieszkiem, lekko przybrudzonym.

 

Cicero kipi z oburzenia.

 

Co za obyczaje! A człowiek ledwo koniec z końcem wiąże… W lodówce singulare tantum: Ocet non nocet…

 

Wytrzymać już nie może, nabiera powietrza w płuca i tako vulgaris verbis rzecze:

 

– Hic fuit DJ, censor ovatus Romanorum, 691 AUC.

Koniec

Komentarze

Fiu fiu! Dwa konkursy za jednym zamachem! :)

Mee!

Panie, teraz to trzeba być superwydajnym, bo to zaraz zwolnią i weź się potem utrzymaj :-)

Ładne i zabawne. Zachodzi obawa, że użytkownicy portalu, ze strachu, iż nie zrozumieli głębi przesłania utworu – przesłania, które w tak erudycyjnie zdobionym martwojęzykowymi terminami drablu, postmodernistyczną poezją pobrzmiewającym, musi być, ach musi, i bardzo głębokie, po prostu niemożliwe, żeby wszystko już na pierwszy rzut oka, żeby podane na tacy, żeby chodziło głównie o brzmienie i zręczne połączenie fraz zwieńczone zdumiewającym przeskokiem do konkursu równoległego – więc zachodzi obawa, że użytkownicy nie będą zbyt ochoczo tego komentować, ujawnienia swej ignorancji lękając się wielce.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Ubawne i dwie pieczenie konkursowe w stu słowach upieczone. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Gratias Tobie ago. Btw miałem już nie publikować poniżej 20k znaków (wszystkie miniteksty niestety mają dla mnie, z powyższym włącznie, lekki posmak kaszany; niemniej zerknąłem do profilu i o!, postanowiłem stworzyć nową tradycję pisania drabble'a w lipcu :-) Trening czyni Jackie'ego Chana.

Dzięki, koik, pieczeniurus Te salutant!

*salutat

jeroh ma rację. Nie czytałem, nie zrozumiałem, nie podobało mi się.   (Zrewersuj Waszmość.)

Strasznie fajnie operujesz słowem. Niezły drabel.   Pozdrawiam.

Adamie drogi, pisuję tak, jakbym chciał czytywać. W przypadku krótkiej formy teksty pisane przy użyciu narratorskich standardów, nastawione na clever punchline są poniżej progu aktywności mojego układu estetycznego. Marzy mi się supercollider sensów, a krótka forma ma zbyt małą rozdzielczość, żeby można było przeprowadzać eksperymenty bezpieczne dla wszystkich czytelników. Jeśli chodzi o dłuższą formą liczę, że kiedyś to i owo Ci się spodoba :-)   Eferelin, dzięki, Twój konkursowy wg mnie na plus :-)

W nawiasie, że tak się grzecznie spytam, aby czytał?

O ilem dobrze pojął, to do tegom właśnie się odnosił, co w nawiasie. Alem mógł źle pojąć.

Mogłeś, bo nieźle palnąłem. Zrewersuj to jednak nie to samo, co zaneguj.

Aha, bo już myślałem, że przede mną multum karteczek do wypełnienia w bibliotekach, zanim za pisanie powinienem się wziąć :-)

Sprytne. :-)

Babska logika rządzi!

Ło boże łacina i to nie kuchenna. Trzeba pogrzebać w pamięci. ego probaverunt fabula – no…  może i dobrze :)

@ Finkla, homar, dzięki za kom.

Chyba zbyt niedouczona jestem, by zrozumieć wszystko jak należy.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Komuś, kto nie zna gramatyki łacińskiej, niuanse zapewne umkną (jeśli w ogóle zechce się w nie zagłębić). Natomiast ovatus jest słowem, które rzeczywiście może sprawić problemy, z kontekstu wszak trudno ocenić, co się za nim kryje. Więc, ode mnie trop: 1. ovo, ovare – oklaskiwać, 2. ovum – jajko.

Nie znam gramatyki łacińskiej, więc niuanse mi umknęły. Niezrażona, poszłam tropem: ugotowałam dwa jajka na miękko i zjadłam je. Ponieważ były pyszne, oklaskiwałam się przez chwilę, wiece zadowolona. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Regulatorzy, czyżbyś opatrznie trop pojęła opacznie? W każdym razie smacznego (tak post factum) :-)   PS. Czy można jeść jajka i być zajadłym (nomen omen) wrogiem in vitro? Tak mnie jakoś naszło…

Juliusie, zakładając że w ogóle pojęłam… Myślę że można nawet zajadać jajko, mając zajady i być zajadłym wrogiem in vitro, nie mając pojęcie, że tak się poczętym zostało. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nie podobało się : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Widocznie mam za prosty umysł na docenienie tak skomplikowanej literatury ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka