- Opowiadanie: 6Orson6 - Piękno, a życie (SZORT)

Piękno, a życie (SZORT)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Piękno, a życie (SZORT)

Jednorożec był olśniewająco piękny. Na dobrą sprawę, ani sformułowanie ,,olśniewająco piękny", ani żadne inne słowo nie mogą oddać aury wspaniałości, jaką roztaczało bajkowe zwierzę. Długi, mlecznobiały róg wydawał się być wykonany z pereł. Ostry i skręcony wyrastał spod tęczowej grzywy, delikatnie falującej na wietrze. Z szafirowych oczu zwierzęcia biły mądrość i duma. Istota szczerzyła smukły pysk, ukazując rząd równych zębów. Jednorożec poruszał się z gracją, niemalże płynął nad ziemią. Nie rżał, nie rzucał się, po prostu szedł z uniesionym łbem, prowadzony przez Wasyla. Mieszkańcy wioski zbiegali się wokół zdobywcy i jego łupu, z rozdziawionymi gębami patrzyli na to, co do tej pory

stanowiło mit opowiadany w ciemną noc, przy ognisku. O ile opowieści o jednorożcach powodowały rozmarzone westchnienia słuchaczy, o tyle teraz, kiedy ludzie zetknęli się z legendarnym cudem natury, zastygali w miejscu porażeni urodą istoty i nie mogąc oderwać od niej oczu, śledzili każdy ruch. Dzieci pozostawiały zabawę w kałuży, starcy wychodzili z domów, kobiety przestawały plotkować i narzekać na życie, pop i akatolicy stanęli na schodach cerkwi. Wszyscy chcieli zobaczyć zdobycz Wasyla. Mężczyzna w milczeniu przeszedł z jednorożcem przez wioskę i wprowadził zwierzę do chałupy. Chłop, jak zwykle rano opuścił sioło i udał się do pobliskiego lasu szukać pożywienia. Wtedy natknął się na dziwnego, dorodnego konia z rogiem pośrodku łba. Wasyl schwycił istotę za grzywę i przyprowadził do domu. Tak mniej więcej wyglądało polowanie na coś, co w bajaniach bezzębni starcy nazywali jednorożcem, kapłani diabłem, a partyjni towarzysze z dużych miast pierdolonym zabobonem. Chłop wygonił dzieci z izby, zdezorientowanej żonie kazał przynieść misę. Pogłaskał jednorożca, chwycił za tasak i poderżnął zwierzęciu szyję. Szkarłatna krew pociekła do miski, bajkowa istota nawet się nie poruszyła. Wasyl zamachnął się i paroma mocnymi uderzeniami odrąbał zwierzęciu łeb.

– Piękno pięknem – sapnął, wycierając zabrudzone krwią ręce o ubranie – a głód głodem. Lepij zjeść jednorużca, niż własne dziatki.

Żona przytaknęła. Tego dnia rodzina Wasyla, pierwszy raz od dwóch miesięcy, zjadła coś innego, niż trawę, korę i podpłomyki z borówkami.

Koniec

Komentarze

Smutne. Ja bym chyba jednak mimo wszystko wolała piękno.

Długi, mlecznobiały róg wydawał się być wykonany z pereł. - może lepiej ,,masy perłowej"? Na hasło ,,róg wykonany z pereł" widzę coś pokrytego nieestetycznymi guzkami.

Krótko i na temat. Niewesoła to historia, ale jesli miałeś na myśli Hołomodor na Ukrainie to świetnie to ująłeś. Szacun tak czy inaczej. Podobało mi się.

Mastiff

Dobry szort, smutny i trafny.

 

 

Szort z morałem (słusznym moim zdaniem). Czy smutny? Chyba tylko dla jednorożca, bo dla rodziny Wsyla był to raczej jeden z lepszych dni w ich życiu ( choć bardziej pewnie pasowało by powiedzieć "wegetacji"). Nie powiem... ciekawa to rzecz i fajno napisana. Ale brakowało mi jeszcze zabiedzonego na łańcuchu psa przed domem, smrodu odpadów ludzkich notorycznie oddawanych za domem i wierzgania kopytami w trakcie uśmiercania... Komu kaszanki z kunia? Dobry tekst.

Maksyma "life is brutal" w formie opowiastki. Dobre, życiowe, tytuł bardzo akuratny. Podobało mi się.

Pozdrawiam.

A mnie czegoś tu zabrakło. Chyba tak bardzo została wyeksponowana "postać" jednoroźca, skoro ludzie, pop, katolicy i tak zwyczajnie tylko popatrzyli z "otwartymi buziami", że spodziewałam się jeszcze jakiejś ich innej reakcji na to cudo. A tu tylko śmierć dla pożywienia. Ot tak sobie. Choć przekaz bardzo fajny i wartszat niezły.
pzdr

Dobre. Jakkolwiek agazgaga zrobiła rysę i na moim odbiorze, bo jeśłi to w istocie Hołodomor, to i reakcje tłumu przycyzniłyby się do opowieści znacznie dłuższej i bogatszej w ten drugi tytułowy element, 'życie' znaczy. Fakt jednak faktem, że szort zmyślny i zaskakujący.

5

Istota szczerzyła smukły pysk, ukazując rząd równych zębów.
To zdanie zdecydowanie do przerobienia. Szczerzy się zeby, a nie pysk, w dodatku ukazując właśnie uzębienie.

Dosyć fajny przekaz, chociaż to mogło być cokolwiek, a nie tylko jednorożec (IMHO zwykły koń też jest piekny, sarna również). Również to, ze po prostu dał się zabić, bez jakiejkolwiek reakcji, choćby drgnięcia... Nie, to nie dla mnie.

" Mężczyzna w milczeniu przeszedł z jednorożcem przez wioskę i wprowadził zwierzę do chałupy. Chłop, jak zwykle rano opuścił sioło i udał się do pobliskiego lasu szukać pożywienia." --> tu coś nie gra, czytelnik nie wie, o które "rano" chodzi.

Poza tym, zbyt mocno rzucałmi się na pamięć film "Duże zwierzę" sprdzed kilku-/nastu lat. Gdzie historia innego zwierzaka w małej społeczności wykonała rewolucję w umysłach ludzi na cały, dobry ponadgodzinny film :)

Ale ogólnie to warswztatowo nie mam więcej do czego się przyczepić.

Na pewno wszystko wina bolszewii.

Podobało mi się cholernie. Smutne ale prawdziwe. Tylko to poderżnięcie bym zmienił, bo zwykle podrzyna się gardło. Poderżnąć szyję brzmi jakoś dziwnie.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Świetne. Nie jestem jednak pewny, czy nie ma pomyłki z akapitem. Jest jakby trochę za wcześnie! Po krótkim zastanowieniu (2 sekundy) wystawiam ocenę...1. To był żart, masz 5 :-)

No dobra, jak zobaczyłem autowyróżnienie, to spodziewałem się jakiegoś badziewia. Tekst jest na szczęście niezły i z sensem. Ode mnie niech będzie mocne 4.
Przypowiastka bardzo podobna do, zdaje mi się, jednego ze wpomnień w Archipelagu Gułag Sołżenicyna. Tam grupa wieźniów odkrywa w lodzie szczątki prehistorycznej ryby, ale -- skoro od miesięcy nie widzieli niczego mięsnego -- pożerają ją ze skórą.

stanowiło mit opowiadany w ciemną noc, przy ognisku -- ten przecinek niepotrzebny

Co do autowyróżnień, to obawiam się, że powstały precendens jest niebezpieczny, gdyż kwaśni kolesie od opisów bitew, geografii i ras mogą się tam zlecieć jak muchy za wiadomo czym.
pozdrawiam


I po co to było?

Masz rację syfie, że może to zrodzić dosyć niebezpieczny precedens. Może należałoby sprowokować dyskusję o powstaniu regulaminu oceny i zgłaszania tekstów? Myślę, że to by wszystkim wyszło na dobre. Na tej stronie jest zamieszczane wiele tekstów, tego typu niejasności mogą się mnożyć.

Tym razem jestem kontent. Ładny, zgrabny szorcik - brawo! dla mnie 4 i plus ;-)

pzdr!

 

Interesujące i .

Nowa Fantastyka