- Opowiadanie: Mik21 - „Geniusz ZŁA dla opornych" Rozdział 1 „Nauka Demonicznego Śmiechu”

„Geniusz ZŁA dla opornych" Rozdział 1 „Nauka Demonicznego Śmiechu”

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

„Geniusz ZŁA dla opornych" Rozdział 1 „Nauka Demonicznego Śmiechu”

„I ty możesz być ZŁY” albo „Geniusz ZŁA dla opornych”

 

Słownik Geniusza ZŁA.

Na samym początku trzeba wyjaśnić kilka terminów.

– ZŁO – Nie mylić ze „złem”. „zło” to głodujące dzieci w Afryce i wojny itp. ZŁO to Np: MacDonalad, Windoous , sąsiad wiercący za ścianą kiedy chcesz oglądać film w telewizji i przez hałas jest to niemożliwe, szantażowanie całych państw dla pieniędzy, gdy rodzice zakładają ci tzw. Bana na komputer.

– Geniusz ZŁA – Szaleniec chcący zawładnąć całym światem. Zaznaczmy że nie może być ona/ona całkiem obłąkany/obłąkana, ale nie może stać twardo na ziemi i czasami np. wybuchać Demonicznym Śmiechem ( patrz rozdział „Nauka Demonicznego Śmiechu”). Musi on/ona mimo szaleństwa całkiem inteligentny ( patrz rozdział „Czym się różni Geniusz ZŁA od zwykłego zbrodniarza”), a co ma ważniejsze musi mieć Styl. ( patrz rozdział „Znajdź swój styl w byciu ZŁYM”)

– Pomagier – Sługa i poplecznik Geniusza ZŁA. Osoba o inteligenci rozgarniętego orangutana. Jego rolą jest bycie podnuszkiem Geniusza ZŁA, jak i powierzane mu są najgorsze prace. ( patrz rozdział „Rekrutacja Pomagierów” i „Igor: Twój najlepszy przyjaciel”). Zazwyczaj zostaje zabity przez Bohatera

– Bohater – Człowiek o który chce pokrzyżować twoje zbrodnicze plany. Jest Dobry i Szlachetny i ma ukryte chytre gadżety w różnych miejscach. ( patrz rozdział „Bohater: Twój Wróg”)

– Rekiny – Wielkie ryby o skłonnościach ludożerczych, chyba że ci ktoś wciśnie Delfiny ( patrz rozdział „Sposób zdobycia Rekinów lub innych niebezpiecznych zwierząt”)

– Igor – Najczęstsze imię pomagiera. Inne spotykane to: Hans, Hans oraz Hans.

– Psychiatra – Kolejny wróg Geniusza ZŁA ( patrz rozdział „Niezawodne sposoby ucieczki z domu wariatów”)

Rozdział 1 „Nauka Demonicznego Śmiechu”

Każdy Geniusz ZŁA (GZ) powinien odpowiednio się śmiać. Bez tego byłby po prostu kolejnym czubkiem. Jest umiejętność niemal najważniejsza nie liczą knucia planów jak zawładnąć światem ( patrz rozdział „Knucie dla opornych”).Nie jest to takie proste jak wam się wydaje. Wasz śmiech ma mrozić w krew żyłach tak że nawet wasi przygłupi pomagierzy którzy jak wcześniej myślałeś byli że są za głupi na strach, spojrzą na ciebie z lękiem a Bohater zrobi w portki ze strachu. To musi być śmiech który musi od razu kojarzyć się z mrocznym zamkiem i uderzającym piorunem w oddali. Pioruny potęgują moc Demonicznego Śmiechu, (DŚ) ale UWAGA: Pioruny należy zostawić naturze bo badania który zostały zrobione na potrzebę tej książki i wykazują że naganie odgłosu pioruna na kasecie i puszczanie akurat kiedy zaczynasz się śmiać nie działa prawidłowo na słuchaczach, bo Bohater zamiast się bać pyta GZ czy oby na pewno ten wziął już dzisiaj swoje psychotropy.

Ważny jest moment kiedy zaczynamy się Demonicznie Śmiać. Nie można przecież roześmiać gdy będziemy kupować ziemniaki, w warzywniaku na rogu prawda? Śmiech jest wymagany a raczej niezbędny ( no chyba że jesteście zwykłymi draniami a nie Geniuszami ZŁA) gdy wrzucamy Bohatera do dowalanej kadzi z czymś niebezpiecznym, ( Rekinami, skorpionami, głodnymi pudlami, kwasem itp.) i oczywiście gdy skończymy tłumaczyć wasz Genialny Plan Jak Zawładać Światem (GPJZŚ). A po zatem DŚ jest mile widziany gdy wpadniecie na coś naprawdę ZŁEGO a koło was nikogo nie ma, albo są tylko pomagierzy i gdy wasz GPJZŚ właśnie się rozpoczął i jesteście pewni że nic już was nie powstrzyma. Buhahahahahaha.. Przepraszam, zbyt się wczułem…Po zatem DŚ można używać wedle własnego uznania byle bez przesady Np. Gdy właśnie ustawiasz Działo Śmierci na dachu swojego domu ,lub bloku w którym mieszkasz, też jest dobrym momentem na DŚ.

Ale dość tej teorii. Przejdźmy do praktyki. Demoniczny śmiech to nie może być jakieś tam „hihihi” po kątach. DŚ ma być donośny tak żeby nawet Eskimosi cię słyszeli. Nie może to być też „hahaha” jakby co przyjaciel w pubie dowcip opowiedział. Mała dygresja. GZ nie może mieć żadnych RZADNYCH przyjaciół!! Jedyna klasyfikacja ludzi to może być tylko: „Wróg-Poplecznik”. Więc jeśli masz przyjaciół to zakop ich w lesie, a jeśli jesteś na wysokim poziomie w byciu ZŁYM, to ich wykorzystaj do swoich mrocznych knować i zdarć. Będziesz miał wrogów na całe życie, ale przecież o to chodzi bo jedną z głównych wartości GZ jest ilość wrogów jaką posiada. Jeśli cały świat jest przeciwko tobie, to znaczy że jesteś bardzo dobry tzw. Bardzo ZŁY.

Ale wróćmy do tematu. Mimo że jak nazwa sama DŚ jest śmiechem, ale musi w nim brzmieć raczej satysfakcja niż radość. Radość też jest wymagana ale to musi brzmi jakbyś się śmiał/śmiała z czegoś z czego nie roześmiał by się żaden normalny człowiek.

Jest cała masa stylów DŚ, jedne z bardziej popularnych to: „Buhahahahaha” oraz „aaaahahahahahaha”. Styl DŚ zależy już od twojego uznania i stylu jaki sobie wybierzesz. Autor poleca Styl pierwszy bo drugi zazwyczaj używają cieniasy którzy i może i są nawet bardzo ŹLI, ale poza wydaniem poleceń pomagierom nic zbytnio nie potrafią. Nie zawsze tak jest, więc to już Twój wybór przyszły Geniusz ZŁA. Możecie, też wymyślić swój własny styl, ale bez przesady. Jak w tle, zamiast zamczyska i piorunów pojawią się tęczowe jednorożce, to znaczy że coś pokręciliście.

Kilka uwag technicznych. Gdy się Demonicznie śmiejesz, nie mogą ci się ramiona trząść, chyba że w początkowanej fazie śmiechu. Należy odginać głowę do tyły gdy wykonujemy DŚ. Nie jest to wymagane ale niemal niezbędne bo proteguję efekt DŚ. Można też odginać do tyłu nie tylko głowę, ale też i plecy co daje piorunujący efekt.

UWAGA. Nie należy używać tej ostatniej techniki jeśli ma się problemy z kręgosłupem! Bo to może się źle skończyć dla nowego GZ. I nigdy, ale to nigdy nie wolno turlać się ze śmiechu, bo to już nie jest Demoniczny Śmiech i żaden Bohater nie będzie was traktował poważnie, ani nawet wasz pomagier, nawet jeśli ma tradycyjnie dwie szare komórki.

To było już na tyle. Jedyne co pozostaje to ćwiczenie DŚ przed lustrem lub nagrywanie go na dyktafon. Gdy puścicie sobie własny śmiech z kasety i przejdą was dreszcze do znaczy że osiągnęliście mistrzostwo godną prawdziwego Pana MROKU.

Koniec

Komentarze

Zdaje się, że to nie ta stronka. W każdym bądź razie ja widzę w zakładce napis opowiadania. Może jakby doprawić fajnymi przykładami z kultury, to przeszłoby w publicystyce. Aczkolwiek zasadniczo nic nowego nie zostało powiedziane. Gdzieniegdzie przecinki źle stoją, a ponadto nie stawiamy spacji po znaczku otwierającym nawias. Tak powinno wyglądać: (bum-bum).
pozdrawiam

I po co to było?

Spodziewałem się opowiadania o dość nietypowym tytule, a dostałem definicje i to dość znane. Jedyny plus tego co tu zamieściłeś to podejście na wesoło, ale następnym razem postaraj się o jakieś przykłady z opowiadań lub coś co nawiązuje do tematyki działu.

Co to właściwie ma być? Poziom nie-śmiszności tego wywodu przebina nawet strefę "Na Luzie" z najnowszego CD-Action.

Tak, ktoś chyba pomylił adres... Nie ten dział, ale czy ,,publicystyka" by pasowała? Ni wim

Po tytule spodziewałam się czegoś naprawdę fajnego, a tu taki zawód. Naprawdę jesteś geniuszem zła.

Z całego tekstu najbardziej rozbawił mnie ,,podnuszek", ale zdaje się, że to było raczej niezamierzone. ,,Po zatem" nie bardzo rozumiem zamysł. Piszesz poradnik, czy to tylko takie jednorazowe coś ku uciesze gawiedzi? Jeśli to drugie, to mogłoby być fajne, gdyby faktycznie było śmieszne, ale, no cóż, nie jest. Nawet nie sprawia wrażenia przemyślanego tworu.

Nie mam już RZADNYCH wątpliwości, że geniuszem zła nie można się stać, nim się trzeba urodzić. Aaa, idę sobie obejrzeć ,,Megamocnego", on też chciał być ZŁY, ale przynajmniej wychodziło mu bycie zabawnym.

Nowa Fantastyka