- Opowiadanie: Trajt - Zlecenie cz.II

Zlecenie cz.II

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Zlecenie cz.II

Bartki szli ulicą miasteczka szukając barbarzyńcy KarBura .

– Mamy jakiś plan ? – zapytał Bartłomiej .

-Najpierw go znajdziemy , potem się zobaczy – odpowiedział jego kuzyn.

Weszli do oberży ,gdzie zawszę jest ciasno ze względu na liczną klientelę . Łowca skinął na pikiniera i powiedział na głos:

– Szukamy takiego dużego gościa ! Ma jakieś 2 czy 3 metry wzrostu !

– Krzywo mu z oczu patrzy ! – dodał lis .

Nikt nie zwrócił na nich pytanie . Kuzyni już chcieli podejść do baru , kiedy nagle podszedł do nich Garbarianin . Jego garb ledwo się go trzymał na plecach a jego zezowate oczy spoglądały na Bartosza i Bartłomieja . Zapytał się :

– Czy chodzi o mnie ?

– Przykro mi nie – odpowiedział łowca .

Olbrzymowi zaczeły lecieć krokodyle łzy i krzyczał na całe gardło :

– Zawszę to samo ! Najpierw wołają a potem mówią ,że to pomyłka ! Buuuu!

Odszedł do swojego stolika , gdzie dalej cichutko popłakiwał . Bartki zaczeli rozglądać się za KarBurem . Po paru minutach niepowodzeń podeszli do baru aby zregenerowac siły .

– Dwa piwa proszę ! – zawołał Bartosz i szybko spytał szeptem kuzyna – Masz jakieś pieniądze ?

– Nie . A ty ?

– Ja mam mości panowie! – rozległ sie głos za nimi .

Odwrócili się . Za nimi stał animals – wilk ubrany w zbroję . Na plecach miał zawieszona małą tarczę.

– Czy my pana znamy ? – zapytał Bartłomiej .

-Nie ale mam zadanie dla waszej dwójki bo usłyszałem ,że krucho u was z pieniadzem .

– 2 piwa ! 2 denary! – krzyknął za nimi karczmarz .

– Masz pan – rycerz dał dwie srebne monety męszczyznie .

Barman oddalił się a wilk usiadł obok kuzynów .Popatrzyli przez chwilę na niego a on na nich i po chwili powiedział :

-Mam dla was ciekawą robótkę .

– Tak to już wiemy – mówił Bartłomiej popijając piwo z kufla .

– Tak więc macie ..

– Kogoś zabić -przerwał Bartosz .

– Nie ! Nie ! Nie !- krzyczał zdenerwowany rycerz .

– Dobra! Spokój! – wrzasnął pijany Bartłomiej.

– Dobra słuchajcie – kuzyni nachylili sie do wilka .

– To tajne zadanie nikt nie może się o nim dowiedzieć . Z-r-o-z-u-m-i-a-n-o ?

-Tak jest – odpowiedział Bartosz.

-Ale o co chodzi ?– zapytał pijany lis .

A tym czasem rycerz mówił łowcy na czym polegaic zlecenie .

 

Garbarianie– lud , który posiada na swych plecach magiczne garby . Ich potomstwo przychodzi

na świat w tych garbach . Znani z płaczliwej i tchóżliwej natury .

Koniec
Nowa Fantastyka