- Opowiadanie: wiktorwroz - Rozmowa Rozsądku z Miłością

Rozmowa Rozsądku z Miłością

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Rozmowa Rozsądku z Miłością

Tekst sprzed paru dobrych lat;) wspominam te chwile "twórczych męczarni" z sentymentem. Zabawy słowem bardzo rozwijają;)

 

Znam znój znajdowania zdań,

on zdarza się nam.

Przekręcam zamek,

klucz zostaje w drzwiach.

Mówisz do mnie monotonnym szeptem,

i ja swój monolog mam.

Zaczynam naszą wojnę i nie mówię pas.

Trzeba znów stasować talię, by móc dalej grać.

Zawierzyłem znakom, zaufałem obietnicom.

Z niepokojem łzy przełykasz, z satysfakcją drzwi zamykam.

Chociaż raz wygrywam ja.

Trzeba się pokłócic, żeby się pogodzić.

Trzeba wszystko zburzyć, żeby znowu wznosić.

Trzeba światem zatrząść, żeby poczuć spokój.

Trzeba się w coś wmieszać, żeby nie stać z boku.

Trzeba się skaleczyć, żeby krew leciała i trzeba całować, żeby już przestała.

 

Koniec

Komentarze

Wiktorwroz, postaram się mówić wyraźnie, a Ty skup się. To jest portal fantastyka.pl, poświęcony fantastyce. A konkretnie, jeśli nie zauważyłeś, dział "Opowiadania". Wiersze tu nie pasują. Uprzejmie proszę, spróbuj to zrozumieć. Jest masa portali poetyckich, gdzie można dać upust liryzmowi. Tutaj jest miejsce na OPOWIADANIA SF, FANTASY, HORROR.
Pozdrawiam.

Jakubie, nie ma potrzeby komnikowania się ze mną w taki właśnie sposób i w taką nutę. Nie jestem nastolatką z adhd i skupienie się nie nastręcza mi problemów. Jesli tylko można usunąć ten tekst chetnie to uczynię. Tymczasem zapraszam Cię do mojego drugiego tekstu. Mam nadzieje, że jego kwaflifikacja nie będzie wzbudzała Twoich watpliwości.

Nowa Fantastyka