- Opowiadanie: jeroh - Wampir czasu

Wampir czasu

Inspirowane refleksją P. Chuma.

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Oceny

Wampir czasu

Dra­ma­tis per­so­nae:

AUTOR

PRAW­DZI­WE ŻYCIE

PAN TIK-TAK

WAM­PIR CZASU

 

Motto:

Bo każde na­pi­sa­ne słowo wy­sy­sa czas na Praw­dzi­we Życie.

– Prim Chum

 

 

To już zmierzch. Autor wciąż sie­dzi pod lipą i pisze, pisze, pisze… Nagle

od­zy­wa się Praw­dzi­we Życie.

 

PRAW­DZI­WE ŻYCIE

Au­to­rze! Na­tych­miast za­kończ tę durną pi­sa­ni­nę. Skro­biesz od go­dzi­ny. Tym­cza­sem Wam­pir Czasu i Pan Tik-Tak są bez­li­to­śni i oni idą, idą, wciąż idą! Są coraz bli­żej! A kiedy tutaj dojdą, wtedy na wszyst­ko bę­dzie za późno!

 

Autor pisze nadal, mimo że po­wo­li się ściem­nia, a Życie na niego krzy­czy.

 

PRAW­DZI­WE ŻYCIE

O mój Boże! Czy sły­szę ja­kieś ty­ka­nie? Czło­wie­ku, ock­nij się! Ucie­kaj­my!

 

Nagle po­ja­wia się Pan Tik-Tak.

 

PAN TIK-TAK

śpie­wa­jąc

Ja je­stem Pan Tik-Tak i tykam, że aż strach.

Ja je­stem Pan Tik-Tak…

 

PRAW­DZI­WE ŻYCIE

Oł fak, oł fak! Oł faaak!

 

PAN TIK-TAK

chwy­ta­jąc Praw­dzi­we Życie za kark

Ja je­stem Pan Tik-Tak…

 

PRAW­DZI­WE ŻYCIE

Nie. Nie, nie! Nieee!!!

 

PAN TIK-TAK

Tik-tak, tik-tak, tik-tak.

 

Prawdziwe Życie wy­ry­wa się, ucie­ka, znika za sceną, a za nim wy­bie­ga Pan Tik-Tak.

 

Autor przez dłuż­szy okres pisze w ciszy.

 

CHÓR

pierwszy wers cicho, potem coraz gło­śniej

Posykując, wyjrzał z lasu,

Znikł, wyłonił się zza murka

Nie zaskroniec, nie jaszczurka,

Lecz okrutny Wąpierz Czasu!

Sy-syku-syk, syku-syk, syku-syk…

Sycząc groźnie, wyszedł z lasu…

 

Na scenę wbie­ga Praw­dzi­we Życie, goni je Pan Tik-Tak. Z dru­giej stro­ny sceny, na­prze­ciw Życia, pojawia się Wam­pir Czasu.

 

CHÓR

…Bezlitosny Wą­pierz Czasu!

 

Praw­dzi­we Życie otwie­ra sze­ro­ko oczy z prze­ra­że­nia, ale nic nie mówi, bo Pan Tik-Tak łapie je za usta.

Wam­pir Czasu wyj­mu­je mar­ker i pisze na wy­eks­po­no­wa­nej szyi Życia: “Wy­pi­jać pra­gnę cię, pra­gnę cię w za­chwy­cie”. Każde słowo pod­kre­śla od­gło­sem ssa­nia.

 

WAM­PIR CZASU

Sysu, sysu, sysu, sysu, sysu!

 

Pan Tik-Tak na spół­kę z Wam­pi­rem wloką wy­ry­wa­ją­ce się Życie za ku­li­sy.

 

AUTOR

pod­no­si głowę, pa­trzy do­oko­ła i robi za­my­ślo­ną minę

Mam wrażenie, że coś zgubiłem albo przegapiłem. Tylko co?

 

PAN TIK-TAK

zza kulis

…tik-tak?

 

AUTOR

O cho­le­ra. Chyba już wiem. Na Dwój­ce leci je­de­na­sty od­ci­nek „Nie­wol­ni­cy Isau­ry”!

 

Zrywa się z miejsca i wy­bie­ga ze sceny.

 

CHÓR

Sysu, sysu, sysu,

Tik-tak,

Sysu, sysu, sysu,

Tik-tak,

Sysu, sysu, sysu,

Tik-tak,

Sysu, sysu, sysu,

Tik-tak…

Koniec

Komentarze

Choć dramat toczy się w dość zamierzchłej przeszłości, jego przesłanie jest szalenie aktualne.

Prim Chum fajnie Cię zainspirował. ;D

 

… Bez­li­to­sny Wą­pierz Czasu! –> Zbędna spacja po wielokropku.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Poprawione.

Dzięki, to super, że tak uważasz :)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Sysu sysu najlepsze :D

It's ok not to.

Dobra, to jest horror, a ja się uśmiałam jak norka :) Klik

 

PS. Udało Ci się osiągnąć klimat Zielonej Gęsi

http://altronapoleone.home.blog

Zaskakująco dobry odbiór. Z drugiej strony, czytając Wasze komentarze, mam dziwne wrażenie, że trochę za mało się boicie :>

Tak czy inaczej, dziękuję Wam, Łaskawe Koleżanki :) 

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

CHÓR

…Bezlitosny Wąpierz Czasu!

Według mnie do tego momentu było przezabawnie, tylko miałem nadzieję na jakieś, bardziej komiczne zakończenie. W każdym razie, okazuje się, że jedno “tik-tak” potrafi wyrazić więcej niż tysiąc słów ;)

Fajny szort. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy aż do ostatniej kropki.

Jeżeli chciałeś zmusić do strachu i obaw to faktycznie się nie udało.:)

Ale jeśli zamierzałeś wywołać uśmiech nad tym, co nieuniknione to wyszło naprawdę bardzo dobrze.

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Ale jak to, miałem nadzieję, że jeśli uśmiech, to przez łzy, jeżeli śmiech, to przez szczękające ze strachu zęby ;)

Krikos, CM – dzięki. 

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Dodaj do tego życie od weekendu do weekendu, modlitwy w pracy, aby godzina trwała pięć minut, a już nigdy nie przestaniesz krzyczeć ;)

Dobry dramacik… :)

Sympatyczne. :-) Początkowo wydawało mi się dość banalne, ale puenta dużo zmienia.

Babska logika rządzi!

Co się stało z wąpierzem??? :-(

It's ok not to.

Blacktom – ano, ano. Życie to nie bajka, to bitwa ;)

Finklo, no jasne, sympatyczne! Dobre sobie. Wiem, że jesteś nieustraszona. Jednak nawet Ciebie podczas czytania tego dramatu powinien nawiedzić przytłaczający egzystencjalny niepokój ;P

Dogsdumpling, ale że co się miało stać? Kiedy ostatnio sprawdzałem, ucztował sobie w najlepsze.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Niepokój? Nie pokłułam się niczym… ;-)

Babska logika rządzi!

Jerohu, czemuś że go zwampirzył? Wąpierz tak ładnie brzmiało ;-(

It's ok not to.

Finklo :) No trudno.

Dogsdumpling, dla chóru wąpierz, gdzie indziej wampir. Nic nie zmieniałem :)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Niedobrze… To ja już mam zwidy @_@

It's ok not to.

No tak, “Ach, więc to już było… życie? “

Boski chór ; D

 

Pisz więcej .

Dziękuję za poprawę humora z wieczora :D

ninedin.home.blog

Oczywiście, że podobne do Zielonej Gęsi, jak już wspomniano. Ale ja mam jeszcze jedno skojarzenie. Wątpię, że celne, ale spytać nie zaszkodzi (choć tracę czas!). Jest taki utwór Queens Of The Stone Age – „The Vampyre of Time and Memories”… Znasz?

Przekaz wyzbyty oryginalności i nie zrobił na mnie wrażenia, a jednak… Jestem zachwycony! A to ze względu na treść. To sztuka podawać trudne tematy w prosty i błyskotliwy sposób!

Pozdrawiam!

https://www.facebook.com/Bridge-to-the-Neverland-239233060209763/

Marlow, Ninedin, Pietrek L. – dziękuję za komentarze :)

Pisz więcej

Dźwięczny za zachętę.

Jest taki utwór Queens Of The Stone Age – „The Vampyre of Time and Memories”… Znasz?

Muszę przyznać, że nie znałem. 

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Pochłania się z prawdziwą przyjemnością. Sysu sysu!

Godocie… Cute. Ładny absurd, a i haczyków do czepienia się nie stwierdziłam. Może nie uważałam? ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Barniuszu, rad jestem, że się posiliłeś. Tarnino, to dobrze, że się nie poharatałaś.

 

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

jakie fajne! :D

Używanie poprawnej polszczyzny jest bardzo seksowne

Świetne! Żałuję, że sama nie wpadłam na podobny pomysł.

Glyneth, nie mogłaś wpaść na podobny pomysł, bo nie zainspirowała Cię refleksja Prima Chuma. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Doklikałem, więc piszę opinię :) Forma odpowiednio dobrana do treści – to pierwsze, co się kojarzy. Sama treść wyborna, też miałem skojarzenia z “Zieloną Gęsią” :) Tak więc gratuluję, Jerohu – udany koncert fajerwerków :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Racja, Regulatorzy, oddajmy Primowi, co Chumowe. Sy, Glyneth7, NWM, dzięki :) 

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Sympatyczne. Nie wiem, cóż więcej mógłbym napisać, więc zostawiam tylko ślad. :)

Gdzie tam sympatyczne – czysta groza ;) A poza tym króciutkie, więc rzeczywiście nie ma się nad czym rozwodzić. Dzięki.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Niezły absurd ;) Wbrew pozorom, ja dostrzegam tutaj głębokie przesłanie. I to mnie naprawdę przestrasza…

 

P.S. Czekam na inscenizację. Bo już widzę przed oczyma duszy mojej ;)

Che mi sento di morir

O, i to jest właściwy odbiór! ;) Ad PS: Kilku znanych reżyserów teatralnych już nad nią pracuje. Premiery spodziewam się wiosną w Narodowym.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Niech wystawiają na Stadionie, więcej widzów się zmieści. ;-)

Babska logika rządzi!

Świetny plan, Finklo! Że też sam o tym nie pomyślałem :)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Na szczęście nie musisz wszystkiego robić sam – masz kumpli z portalu. ;-)

Babska logika rządzi!

Po przeczytaniu tekstu, wstałem z siedzenia i zacząłem bić brawo. Klask, klask, klask, klask… Wyborny szort :)

Bardzo to mojemu szortowi schlebia, dzięki :) Może nawet za bardzo. Wampir Czasu aż się wyszczerzył, a Pan Tik-Tak jakby szybciej tyka… Straszne.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Bardzo smaczny szort, świetnie dobrana forma – chętnie bym takie teatrum obejrzała. Przy oł fak prychnęłam w głos. Końcówka z Isaurą dla mnie trochę zbyt banalna, ale i tak należą się owacje za całość :)

Dzięki :)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Nowa Fantastyka