- Opowiadanie: gruby100004 - Siskur Dah

Siskur Dah

Zainspirowany jednym zdaniem znalezionym w podręczniku do “Wilkołak: Odrzuceni” napisałem tekst na jeden akapit. Morału nie ma, ale może klimat Wam się spodoba.

Oceny

Siskur Dah

Karmazynowa krew ściekała powoli z palców na wyryte w śniegu ślady. Pokryte białym puchem gałęzie sosen kołysały się niespokojnie na wietrze, jakby wzburzone tym, czego przed chwilą były świadkami. Ciężki oddech Jason'a wydostawał się na rześkie, nocne powietrze jako obłoki pary. Rana na udzie paliła żywym ogniem. Skurwiel chował srebrne ostrze do ostatniej chwili, a on tego nie zauważył… i zapłacił za to bólem, którego miał nadzieję nigdy więcej nie doznać. Ruszył do przodu, ale nogi ugięły się pod nim i padł twarzą w zaspę. Zaklął i zacisnął zęby. Złapał się najbliższego drzewa i podniósł się z trudem. Wiatr zawiał mocniej, sypiąc mu w oczy śnieg i sosnowe igły. Zasłonił twarz i ruszył dalej, kuśtykając. Chmury zasłoniły księżyc. Potknął się o korzeń, którego nie zobaczył w mroku, ale podniósł się znowu. Mróz bez litości kąsał w policzki i dłonie. Zignorował go. To wszystko nic. Rany już się zasklepiały. Ból po srebrze tylko go rozsierdzał. Wiatr niósł zapach jego ofiary. W mroku nie zostanie dostrzeżony, dopóki nie będzie za późno. Instynkt łowcy pchał go do przodu. Raz zaczęte Święte Łowy muszą się skończyć. Był Uratha, wilkołakiem z plemienia Władców Burz. Mróz był jego sprzymierzeńcem, śnieg bratem. Ten skurwiel? Był tylko mięsem.

Koniec

Komentarze

To chyba scenka po spotkaniu/ potyczce wilkołaka z kimś, kto zranił go srebrny ostrzem. Nic więcej nie udało mi się wyczytać.

Tekst składa się z dwustu słów, a więc jest to droubble.

 

Cięż­ki od­dech Jason'a wy­do­sta­wał się… – Cięż­ki od­dech Jasona wy­do­sta­wał się

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hmmm. Specjalnie odkrywczy to ten tekst nie jest. Ot, garstka przemyśleń po zranieniu i tyle.

Ciężki oddech Jason'a wydostawał się na rześkie,

IMO, takie imię powinno się odmieniać bez apostrofu.

Babska logika rządzi!

Fragment, który ni ziębi, ni grzeje – i właściwie tyle co mogę powiedzieć.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Nic ciekawego. Taka sobie scenka. Nic tu się nie dzieje. Tu nawet nie ma za bardzo czego oceniać. Tekst napisany poprawnie, nie mam co do tego uwag. 

https://www.facebook.com/Bridge-to-the-Neverland-239233060209763/

Lubię drabble, nawet double. Ale ten tutaj… jak to już napisał Pietrek, nic się nie dzieje. Szkoda.

Czy to jest sygnaturka?

A może tak więcej historii?

Całe szczęście krótkie ;)

Tekścik, który można potraktować jako fragment reprezentatywny jakiejś większej całości. Ale gdybym znalazł coś takiego na okładce książki, to bym raczej się nie zastanawiał i ją… odłożył. Właśnie ze względu na klimat.

 

Pozdrawiam.

Nowa Fantastyka