- Opowiadanie: malkontis - Obcy w Photoshopie PL (drabelek)

Obcy w Photoshopie PL (drabelek)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Obcy w Photoshopie PL (drabelek)

-Tato, popatrz! – dwudziestoletni brzdąc wparował do mojej pracowni, trzymając za plecami olbrzymi rulon papieru. Rozwinął go: naturalnej wielkości portret mojej żony.

 

– Ależ ona ma cztery piersi! – krzyknąłem, zdumiony.

 

– Ale tato, nie mogę tego zmazać! Sam zobacz! – rzekł i zaprowadził mnie do swojego pokoju. Rzeczywiście, photoshop odmawiał wymazania dodatkowej pary piersi.

 

– To wirus, synu. Nie martw się. – uspokoiłem go.

 

Wieczorem, kiedy zakradłem się do sypialni i uszczypnąłem moją żonę w tłusty zadek, a ona obróciła się zadowolona ku mnie, skonstatowałem skonsternowany, że wyrosła jej dodatkowa para piersi!

 

Pobiegłem do pokoju syna i szepnąłem konfidencjonalnie:

 

-Synu, a mógłbyś jej jeszcze wyprostować nos?

Koniec

Komentarze

Dobre :P Ale myslałem że jeszcze pare rzeczy jej dorobią :P Byłby niezły ubaw:P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A nie "... w Pułtusku"? Autorowi chyba będzie miło, że do niego nawiązujesz :)

To właśnie malkontis... To jest komplement!
Ale --- Photoshop.

No, drabelek. OK. :)

miodzio, tylko chciałem zapytać, czy ten brzdąć na pewno miał być dwudziestoletni?

miał być sześcioletni, ale urósł...

:) ode mnie 5. myślałeś kiedyś żeby zajrzeć na szortowisko na forum SFFiH?

Nowa Fantastyka