- Hydepark: Praca maturalna

Hydepark:

inne

Praca maturalna

Moim tematem pracy maturalnej jest ''Fantastyka w literaturze. Porównując celowo wybrane utwory, zwróć uwagę na jej źródła i funkcje.'' Temat wydaje mi się bardzo ogólny, postanowiłam wykorzystać ''Draculę'' Brama Stokera, bo to klasyk i ''Hobbita'' Tolkiena. Nie wiem czy to dobry wybór no i zastanawiam się nad trzecim utworem… A największym problemem jest to, że nie wiem jaką tezę postawić Dodam,że interesuję się fantastyką i wybrałam ten temat żeby pisać o tym co lubię, a teraz nie wiem czy to był dobry pomysł. Chodzi mi głównie o pomoc w postawieniu odpowiedniej tezy.

Będę wdzięczna za każdą pomoc

Komentarze

obserwuj

Może nie wybieraj powieści tylko dlatego, że sa klasyką. Przecież masz prawo oprzeć się na dowolnych. Wykazanie się inicjatywą sprawi, że twoja prezentacja będzie się wyróżniała. Nie widzę też sensu dobierania tezy do tekstów. Fundujesz sobie niepotrzebną gimnastykę. Zastanów się nad tezą i wtedy szukaj odpowiednich utworów.

Zacznij od zadania sobie pytań:

1) Jakich masz ulubionych autorów i ulubione teksty?

2) Jaka tematyka najbardziej Cię interesuje w przypadku fantastyki (jakim kluczem dobierasz kolejne lektury)?

3) Jaka tematyka interesuje Cię w życiu?

 

Co do dobierania lektur, przy temacie źródel i funkcji, może warto sięgnąć do jednego z tekstów, o których można by powiedzieć, że z nich wyrosła fantastyka? Coś jeszcze przed tolkienem – jakieś baśnie może? 

W miejscach, w których pisałem teza, miałem na myśli zawężenie tematu.U mnie można było sobie taki ogólny, wybrany z listy temat dowolnie zawęzić – byle pozostać w obszarze ogólnego. Czy u Ciebie jest tak samo?

Co do źródeł fantastyki: myślę, że możesz odwołać się do różnorakich mitologii, od germańskiej, poprzez słowiańską po grecką. Dobre są również sagi nordyckie czy też pieśni rycerskie. Jeśli wolisz coś nowszego, a odwołującego się do źródeł fantastyki, może klasyka: "Dziady" Mickiewicza i "Król Olch" Goethego?

Ja pisałem pracę maturalną na temat: Różne kreacje światów w literaturze fantasy. Wykorzystałem do tego "Władcę pierścieni" jako najbardziej klasyczny przykład, cykl inkwizytorski Piekary (a raczej jego pierwszy tom "Sługa boży" bo było to prawie 10 lat temu) jako przykład kontrowersyjny oraz powieść "Krew i kamień" Tomasza Kołodziejczaka z uwagi na oryginalność świata. Z doświadczenia powiem ci że nauczyciele nie mają pojęcia o fantastyce więc liczy się abyś ciągle im coś nawijała. Oni i tak nie mogą zweryfikować twojej wiedzy.

To już chyba różnie, polonistki z mojej szkoły napisały leksykon fantastyki ;)

Są jeszcze źródła SF. I funkcje chyba ciekawsze.

Babska logika rządzi!

Aaaa, z funkcji, to chyba niezły przykładem byłby Zajdel.

Babska logika rządzi!

Jeśli chodzi o SF, to chyba ciekawym materiałem do takich opracowań byłyby powieści Juliusza Verne'a. W SF autorzy często próbują opisać jakiś wariant przyszłości (a więc źródłami inspiracji jest otaczająca ich rzeczywistość). W przypadku twórczości tego prekursora gatunku, jego pomysły zostały już w dużym stopniu zweryfikowane przez rozwój cywilizacji, jedne pozytywnie (jak choćby "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi"), inne negatywnie ("Podróż do wnętrza Ziemi").

 

Ciekawe mogłoby też być opracowanie na temat Polskiej Fantastyki z czasów PRL. Była ona świetnym kamuflażem, dzięki któremu można było obejść cenzurę i pisać o zjawiskach dla tego systemu charakterystycznych, a nawet posunąć się do inteligentnego obśmiania ówczesnej rzeczywistości, bez narażania się na represje. Ale to chyba nie temat dla maturzystów. ;)

 

Ech… może trzeba spróbować sił w publicystyce.

Przeczytałem: "Pomoc materialna"…

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Waranzkomodom ja myślę, że tu jest to samo, żeby odnieść się do ogólnego tematu, ale mówić o czymś co się wybierze. Możliwe, że wykorzystam "Króla Olch" i nawiąże coś do tych baśni.

Jak bardziej się skupisz na źródłach, to tak jak wcześniej – mitologie, baśnie, romanse rycerskie, romantycy, wczesna fantastyka. Jak bardziej na funkcjach – to np. coś socjologicznego typu "Rok 1984" albo "Nowy wspaniały świat", jakiś horror, gdzie fantastyka buduje suspens (choćby ten "Drakula", albo "Frankenstein", choć w naszych czasach to już ciężko go czytać jako horror), jakieś SF ekstrapolujące rozwój naukowy (wspomniany Verne albo coś współcześniejszego i dalej wybiegającego w przyszłość)… Masz duże pole do popisu.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Z SF myślałam o "Córce łupieżcy" Dukaja. I raczej skupię się bardziej na funkcjach.

Myślałam o tezie w rodzaju ''Fantastyka w dużej mierze opiera się na duchowości i wierzeniach ludności'' i te utwory, które wybrałam też mogą pasować bo odniosę się do ich genezy. Co myślicie o tej tezy?

Obawiam się, że SF ją rozwala.

Babska logika rządzi!

Teza naiwna i łatwa do obalenia, chociaz może panie od polskiego pokiwaja główkami, różnie to bywa :) Na Twoim miejscu spróbowałbym raczej pokazać prawdę, czyli to, że źródła i funkcje sa różne (w SF źródłem jest nauka i próba przewidywania przyszłości, w fantasy dawne wierzenia i baśnie; w wielu powieściach fantastyka jest metaforą rzeczywistości, ale w innych ma po prostu zainteresowac czytelnika). Coś tu się Tolkien pokazywał w temacie, więc zauważę, że autor Władcy Pierścieni stanowczo twierdził, że jego dzieła nie są żadną metaforą wojen światowych a pierścień nie jest bombą atomową. Gdzieś w sieci jest wywiad z Tolkienem o tym. Tak tylko przypominam, bo może miałas w pracy ochote napisać coś odwrotnego ;)

A ja gdzieś czytałam o porównywaniu tolkienowskiego pierścienia do technologii. Niby wiadomo, że może mieć szkodliwe skutki uboczne, że uzależnia, ale weź i spróbuj wrzucić to wszystko do wulkanu i zamieszkać w szałasie na pustkowiu… Może przy funkcjach chcesz zahaczyć o (niekiedy pośmiertne) wciskanie interpretacji, od których autor najchętniej by się odżegnał? Pytanie, czy tekst może pełnić funkcje, o których jego twórca w ogóle nie pomyślał, wydaje mi się ciekawe. Ale nie wiem, czy na maturę. :-)

Babska logika rządzi!

Jeśli chodzi o tą tezę to podpowiedziała mi ją moja pani od polskiego, ale nie wiem na ile ona się tym interesuje… Pasuje mi to z udowodnieniem różnych funkcji i na pewno nad się nad tym zastanowię.

Nowa Fantastyka