- Hydepark: Seria Nowej Fantastyki

Hydepark:

Seria Nowej Fantastyki

Skuszony reklamami NF (ech, kiedy ja dorosnę) próbowałem przeczytać "Następców" – nie wyszło, książka okazała się mocno słaba. Kolejne książki odpuściłem sobie. Chodzi jednak za mną "Namiestniczka" i – szczerze mówiąc – boję się tej książki, a konkretnie boję się wydać kasę na nią. Recenzjom za bardzo nie ufam, mimo to sięgnąłem po recenzje "Namiestniczki" i dowiedziałem się z nich, że książka ta jest "totalnym gniotem". Nie, nie pytam Was, czy książka Wam się podobała (chociaż opinia mile widziana). Po prostu zastanawia mnie, co też skłoniło NF, by dawać błogosławieństwo tym książkom???

Temat głupi, wiem, ale musiałem to z siebie wyrzucić :) I tak, wiem, sam jestem sobie winny, bo do czytania "Następców" nikt mnie nie zmuszał. Mimo to trochę żal, że NF wystawia mój portfel na próbę, sugerując, że pieniądze, które wydam na książkę przez nich polecaną, nie pójdą w błoto. Tymczasem poszły... zaufanie do NF poszło... Nie mam pojęcia, jaka tym rządzi polityka, ale – albo jestem bezguście i się nie znam na świetnej literaturze, albo wcale nie o świetną literaturę tutaj chodzi. A wszystko opatrzone hasłem: najlepsze książki na świecie. Chociaż bardziej pasuje dopisek: prawdopodobnie.

Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam.

Komentarze

obserwuj

Temat bynajmniej nie głupi sam w sobie, tylko kwestii totalnej głupoty w nim pominąć nie sposób.
Czasy porządnej literatury F mijają bezpowrotnie. Kto będzie czytał, po paniach Rowling i Meyer, po tym jak mu tam Paolinim chyba i po VanderMeerze literaturę klasy "Ubika" i "Solaris"? Więc nikt, poza cierpiącymi na nadmiar gotówki, nie będzie jej wydawał dla uciechy ostatnich trzystu Spartan. CBDO.

Adam, ten VenderMeer to któż zacz?

Im więcej gniotów się reklamuje, tym więcej się sprzedaje. Im więcej się sprzedaje, tym więcej ich powstaje -- koło się nakręca i temu nie sposób zaradzić. Trochę mnie zdziwiło tylko, że NF, zamiast włożyć badyl w szprychy, popycha koło, by szybciej się kręciło. Rozumiem że: NF--- Prószyński---liczba sprzedanych egzemplarzy---kasa - tutaj jest zależność. Rozumiem, ale mnie to wkurza, bo zaczyna być ważniejsza kasa, nie jakość. No i tutaj NF traci w (moich) oczach.

http://en.wikipedia.org/wiki/Jeff_VanderMeer

Ale stawianie VanderMeera obok Paoliniego i Meyer to jakieś poważne nieporozumienie. Zwłaszcza że jego "Podziemia Veniss" nie ustępują "Ubikowi" ani wizją, ani pomysłem, ani literackim wykonaniem. Poza tym trochę to naciągane - mocne SF ma przecież swoje grono fanów. A biorąc pod uwagę liczbę pisarzy (i też liczbę tych prezentujących naprawdę wysoki poziom) jest to wystarczające grono, by opłacało się to wydawać.

Czyli ten VanderMeer to trochę do Mieville'a podobny?

Biorąc pod uwagę liczbę pisarzy (tych na odpowiednim poziomie) to może i tak, ale biorąc pod uwagę liczbę potencjalnych odbiorców...
Poważne nieporozumienie, piszesz. OK, w tej materii zapewne masz rację, i wielu innych ją ma, lecz proszę o wybaczenie i zrozumienie, że pod względem gustów i zapatrywań należę do grupy wymierających mamutów. Wizje faceta z maszynką parową w d***e oraz jedności magii i techniki nie trafiają do mnie.

@Ajwenhoł - najbardziej to chyba do innych autorów new weird - Iana MacLeoda, Iana McDonalda i paru innych pisarzy z "Uczty Wyobraźni" MAG-a. 

Rozumiem że: NF--- Prószyński---liczba sprzedanych egzemplarzy---kasa - tutaj jest zależność.
Prószyński nie będzie szedł pod wiatr.
No i wszystko w tym temacie; nieprawdaż?

Tia, i sam sobie odpowiedziałem :] Sądziłem, że jeżeli poleca coś taka marka jak NF, to bedzie to coś na poziomie. Boże, jaki głupi czasami jestem, nie mogę się nadziwić...

Tylko nie głupi. Poważnie --- tylko nie to, nie tak. Chciałbyś, jak ja i jeszcze bardzo wielu, żeby recenzja i reklama nie maskowały miałkości, bylejakości, wszelkich badziewstw sloganami o przecieraniu nowych dróg, otwieraniu nowych perspektyw, nowatorskich podejściach. To jest, w obecnych czasach, po prostu marzycielstwem --- ale nie głupotą.

Cóż, jesteście sami zatwardziali konserwatyście i tyle :P

Jakby literatura przez coś takiego nie przechodziła to nie istaniałoby pojęcie epoki literackiej ;)

Pozdro,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Adamie, wstydź się. Tylu tutaj utalentowanych i obiecujących autorów, a ty wątpisz w przyszłość fantastyki?

W przyszłość nie wątpię, w jakość --- tak. Oczywiście upraszczam, bo chodzi mi o całościowy, wypadkowy obraz. Pojedyncze perły nie uratują niczego.

Prawdę powiedziawszy patronaty (jakiekolwiek) już od dość dawna nie mają nic wspólnego z jakością dzieła. Chodzi o czysty marketing i pieniądze. Trzeba się z tym pogodzić. :)
Poza tym... Taka na przykład "Namiestniczka" ma patronat NF oraz... Fotka.pl, Bravo.pl, Demotywatory.pl. Takie towarzystwo chyba nie najlepiej świadczy o aktualnym stanie patronatu NF. 

Pozdrawiam 

Kurcze, przeczytałem Namiestniczkę i jestem zdecydowanie na tak.
Czaropis mnie nie porwał, Następcy mają fajny pomysł, ale druga połowa książki to kiepskie rozwinięcie tematu, Wilczego Miotu nie czytałem, ale Namiestniczka jest imho dobra.
Co prawda nie dostanie się tam akcji w czystym wydaniu (mały spoiler, ale nie ma tam ani jednej walki?) intrygi snują się niespiesznie w zamkowych sceneriach, jezyk jest dla mnie bardzo przyjemny.
Na prawdę dostaje takie słabe recenzje?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Kurcze, przeczytałem Namiestniczkę i jestem zdecydowanie na tak.
No to się cieszę, że Bravo.pl, Fotka.pl i Demotywatory.pl firmują dobrą fantastykę. ;p 

A co to ma do rzeczy?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nic. Bawi mnie. Fotka i Demoty to twory całkowicie oparte na web 2.0, dlatego nie wiem, czy w ogóle powinny obejmować patronat na zasadzie: polecamy. Bo kto poleca? Zarząd? Admin? Moderator? Za to Bravo... No sam pomyśl. :)
Oczywiście, nie oceniam przy tym jakości samej książki. Nie czytałem, nie wiem. Ale rekomendacja wyżej wymienionych raczej by mnie odrzuciła, niż zachęciła do przeczytania. :)

To taka luźna dygresja w temacie "błogosławienia" różnym tworom przez różne serwisy. Czasami po patronacie bardzo łatwo można zidentyfikować target.

Pozdrawiam 

Niewiem nie czytałem, nie zamierzam, zarobiony jestem...

"Poza tym... Taka na przykład "Namiestniczka" ma patronat NF oraz... Fotka.pl, Bravo.pl, Demotywatory.pl. Takie towarzystwo chyba nie najlepiej świadczy o aktualnym stanie patronatu NF."

Patronaty medialne mają przede wszystkim wspomagać sprzedaż książki, gwarantować dotarcie do jak największej liczby potencjalnie zainteresowanych. Demotywatory.pl mają ponad milion unikalnych użytkowników dziennie, fotka.pl coś koło 900 tys., Bravo.pl wprawdzie sporo mniej, ale i tak ok. pięciokrotnie więcej, niż przeciętny serwis fantastyczny.

Część patronów wspiera książkę redakcyjnie, część reklamowo.

Patronaty medialne mają przede wszystkim wspomagać sprzedaż książki, gwarantować dotarcie do jak największej liczby potencjalnie zainteresowanych

Właśnie. Napisałem gdzieś o tym - mnie patronat wyżej wymienionych po prostu odrzuca. Każda z tych stron ma dość charakterystyczny target i, bądźmy szczerzy, jest on w sporej części różny od przeciętnego potencjalnego nabywcy NF. Skoro wydawca reklamuje się przez patronat takich portali, to znaczy, że w ludzie je odwiedzający są, wg wydawcy, adresatami książki, prawda? Ja w takim wypadku dochodzę do wniosku, że NF znalazła się tam tylko dlatego, że to fantasy i rezygnuję.
Fakt, ludzi takich jak ja jest z pewnością mniej, niż ludzi, którzy to kupią, "bo to książka z Fotki/Demotów/Bravo", więc wydawca i tak wychodzi na swoje.
Chyba mocno offtopuję. :)

Pozdrawiam 

charakterystyczny target i, bądźmy szczerzy, jest on w sporej części różny od przeciętnego potencjalnego nabywcy NF

Absolutnie się nie zgodzę, że niby nabywcy NF to jakaś grupa ludzi, którzy z internetu nie korzystają? Kto z ręką na sercu się przyzna, że nie zerka (przynajmniej od czasu do czasu) na demotywatory? No a że serwis plotkarski? To niby fantastykę czytają tylko ludzie ograniczający swoją działalność internetową do BBC? Mogę tak dalej wymieniać, ale to nie ma sensu. Bez urazy dla nikogo, ale fantastyka właśnie to w większości literatura prostsza, niż trudniejsza, więc i odbiorców jest potencjalnie więcej (m.in. na bravo i fotce).

Pozdrawiam,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

(przynajmniej od czasu do czasu)
Trafiłeś w sedno.
:)

Pozdrawiam 

.

Nikt się nie pochwalił z redakcji, ale strona serii została uaktualniona. Znamy już kolejne tytuły.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Fakt, wychodzą podróże Turilla (jeszcze nie czytałem)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Hmhmhm, jestem ciekawa tego horrorku, co ponoć też ma się ukazać :)

Chciałem tylko wspomnieć, że word uparcie zmienia Imperium Anryjskie w Imperium Aryjskie ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Nowa Fantastyka