- Hydepark: Najlepsze postaci w filmach

Hydepark:

inne

Najlepsze postaci w filmach

Tyle tu mądrych wątków, że postanowiłem ząłożyć jeden głupszy ;)

 

Zatem – macie jakieś ulubione charaktery filmowe, bohaterów którzy czymś szczególnym zapadli wam w pamięć?

 

Jeśli chodzi o mnie – no.1 zdecydowanie Fifield, szurnięty geolog wprost z Prometeusza. Dlaczemu? Raz – ten irokez :), dwa – te tatuaże :), trzy – ja po prostu zawsze lubiłem postaci odstające od ogólnie przyjętych norm :)

 

 

 

No i nie można zapominać, że pan ten pojawił się również na okładce NF.

 

Komentarze

obserwuj

Kapitan Jack Sparrow. Za całokształt. On też pośrednio jest na okładce NF i to nawet w tym miesiącu ;P

Z nowinek (w miarę) – Rayon z “Dallas Buyers Club”. Ale to nie fantastyka.

I chyba każda rola Heleny Bohnam Carter z filmów Burtona.

Rayon był świetny. Cytując kolegę z pracy: “To jedyny trans jakiego bym [cenzura!]” W pełni zasłużony Oscar. :)

And one day, the dream shall lead the way

R2D2! Jak mogłam zapomnieć o R2D2. Mega pozytywna postać. Uwielbiam go. :)

Aaaa, ten Rayon, to Jared, tak?  To beryl powinien tu zrobić “hejt na Jareda” :D

 

Ja ostatnio znalazłam ciekawą postać w bajce :) Elsa z “Krainy Lodu”. Dla mnie to jedna z tych postaci, przy których żałuję, że takiej nie napisałam. Reszta filmu jest... disnejowa. Ale Elsa jest inna i genialna.

 

https://www.martakrajewska.eu

Moja ulubiona postać z filmu SF - Max z “Seksmisji”.

Keanu Reeves jako Constantine i Mel Gibson jako Maverick. A z polskich: Tym jako Ryszard Ochucki :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Ale “Miś” to nie fantastyka, to bardziej film dokumentalny ;)

Racja. A jak ma być fantastycznie, to “Maverick” też mi wypada, bo to western. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Jeszcze sztandarowa postać kina przygodowego – Indy Jones ^^

And one day, the dream shall lead the way

W sumie nadszyszkownik kilkujadek z “Kingsajzu” też był super.

Tak, Elsa z “Krainy lodu” miała potencjał. :) W ogóle – fajna baja, podobała się nawet mojemu synkowi, który zazwyczaj na słowa “królewna” i “księżniczka” ma odruch wymiotny.

 

EDIT: tylko mogli sobie darować to śpiewanie.

Roy Batty (Rutger Hauer) w “Łowcy androidów”. Wymiata. No i Sarah Connor (Linda Hamilton) w drugim “Terminatorze” – wymiata nawet Roya :)

A ja bardzo dobrze wspominam Hauera w Zaklętej w sokoła. Choć zwykle nie jestem fanką romansideł...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Hejt na Jareda.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Hmm... Viggo Mortensen jako Lucyfer w Armii Boga (”The Prophecy”) jest moim zdaniem genialny. Żeby nie było – znałam go zanim Aragorn był modny ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Antyhejt na Jareda ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Seriale się nie liczą? Bo jeśli tak, to dałabym Dr House'a.

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Z seriali to definitywnie Heisenberg, no i panowie z Gry o Tron: Cebulowy Rycerz, Jorah Mormont i Ogar :)

 

Z kolei z tych których bym wywalil – cała obsada serialu Helix.

And one day, the dream shall lead the way

To ja na listę ulubionych wpisałabym za to pół obsady Eureki ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Antyhejt na Jareda ;)

Nie, bo hejt! Nie znasz się! ;p

 

Ulubiona postać w filmach, hmm... z jakiegoś powodu przychodzi mi do głowy jedynie Tony Montana : P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Z gangsterskich klimatów to Ray Liotta i (kto wie, czy nie bardziej) Joe Pesci w “Chłopcach z ferajny” zamietli system :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=E84VqqCPI7w

Klasyka :)

And one day, the dream shall lead the way

Chłopców z ferajny oglądałem tak dawno, że nawet niewiele pamiętam. Tak to jest, jak dziecku się daje dostęp do telewizora – ogląda potem jakieś gangsterskie filmy ; p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ach te dziecięce czasy... i kasety vhs...  Tak czy inaczej – najwyższy czas na powtórkę panie, bo film jest mega ^^. Idealny odstresowywacz po ciężkim dniu :)

 

Jeszcze mi się z postaci niejaki Hudson w wykonaniu Billa Paxtona z “Aliensów” przypomniał. Swoją drogą – Bill Paxton, jedyny aktor uśmiercony przez trzy sztandarowe postaci kina sf :)

And one day, the dream shall lead the way

Depp tworzy postacie warte zapamiętania, ale moim zdaniem wartościowszymi od Sparrowa jego tworami są: Kapelusznik z “Alicji w krainie czarów” i Sweeney Todd z demonicznego golibrody. Najlepsza jego postać to jednak Willy Wonka według mnie.

 

Jeżeli chodzi o ogół postaci to trzymam się raczej klasyków, Darth Vader i Gandalf.

 

Z nowszych produkcji to Ender z “Gry Endera” i postać, którą uznaję za najlepiej stworzoną spośród wszystkich powstałych w przeciągu ostatnich 8 lat – może i więcej, oczywiście mam na myśli te z którymi się zetknąłem.  Andrew Detmer z “Kroniki”.

Z filmów fantastycznych Darth Vader jest moją ulubioną. A spośród ogólnie wszystkich to Hannibal Lecter. Ten filmowy (głównie z “Milczenia owiec”), ale serialowy niewiele mu ustępuje. I z seriali to jeszcze wspomniani już Heisenberg i ser Davos. Oraz Moriarty z “Sherlocka”.

Ooo, tak, Moriarty jest świetny!

Kocham Sherlocka w wykonaniu Benedicta C., ale obiektywnie przyznaję, że Jim Moriarty jest w tym serialu najlepiej skonstruowaną i zagraną postacią ; D

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

O, tak. Moriarty. Moim zdaniem aktorstwo na naprawdę wysokim poziomie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Tylko pamiętajcie, żeby unikać spoilerów.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Widzę, ze nie tylko ja nie śpię jeszcze :)

Słusznie prawisz brajcie – kategorycznie domagam się, by nikt nie zdradził mi przypadkiem co stało się w 6787 odcinku B&B! ;)

And one day, the dream shall lead the way

Spoiler – Jezus  umiera.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Aż zajrzałem na koniec książki, żeby sprawdzić. Żyje skubaniec. Oszukujesz.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

; D

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ale on  naprawdę umarł :( I potem nie czytałem dalej, bo to była moja ulubiona postać.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja tam najbardziej lubię jak akcja zawiązuje się przy próbie synobójstwa Abrahama i jak w końcu staje się rozwiązła przy Sodomie i Gomorze.

 

Trochę szacunku do najpopularniejszej powieści fantasy na świecie. Nawet Tolkiena na tyle języków nie przetłumaczono.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Tutaj muszę Ci przyznać rację Zalth. Nawet więcej, żadna inna powieść fantasy nie doczekała się tylu ekranizacji i żadna inna powieść fantasy nie gromadzi tak licznie i regularnie swoich fanów. Ponadto, ci najwięksi fani przywiązują też olbrzymią wagę do cosplay’u co widać nie tylko na co tygodniowych konwentach, ale także w życiu codziennym.

Dobra, dobra – nie przeginać mi tutaj. Człowiek już nawet zażartować sobie spokojnie  nie może...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ech, wyobraziłam sobie dowolnie inną książkę fantasy, która ma cotygodniowe konwenty...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Chyba mogę spokojnie dodać jeszcze serialowego Oberyna Martella. Świetnie zagrany.

And one day, the dream shall lead the way

Tak, też go polubiłem. Tylko musiałem przymknąć oko na niektóre sceny...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Emmett Brown

Budowałem z klocków lego DeLoreana i prosiłem siostrą, aby mówiła do mnie Emmett. :)

Work smart, not hard

Mój ulubiony typ postaci to cwaniak. Wszelcy złodzieje, oszuści, kłamcy, łowcy nagród oraz cynicy o złotym sercu mają u mnie zawsze duże fory. Kapitan Jack Sparrow – o tak. Han Solo – zawsze. Na studiach kochałam się platonicznie w Sawyerze z LOST. Potem był czas doktora House’a. Ostatnio podobał mi się Flynn z “Zaplątanych” ;-) A Oberyn Martell wspomniany przez was miał w pierwszej scenie ze swoim udziałem chyba jedno z najlepszych wejść, jakie widziałam ostatnio w filmach i serialach – tak się powinno wprowadzać nową postać. Co ciekawe, w książce ta postać jakoś mi umknęła.

UWAGA SPOILER!!!

Co do Oberyna – wykreowali go na takiego killera, że “zejście” jakie mu zafundowali, dosłownie mroziło krew w żyłach. Ta bezradność. Ten krzyk... Tyle dobrego, że pan Clegane będzie cierpiał... bardziej ;)

 

Jeszcze adwersarz Bonda ze Skyfalla był mega kozak. Ale to już Javier Bardem, klasa sama dla siebie.

 

 

And one day, the dream shall lead the way

To aż sprawiło że nie mogę się doczekać Quentyna Martella, który co prawda kozakiem nie był ale był jedną z najciekawszych postaci ostatniego tomu.  W ogóle nagle poczułam sens wprowadzania pierdyliarda Martellów do historii, co mnie irytowało w książce :D Szkoda że na wątek Dorne trzeba będzie poczekać do kolejnego sezonu, a na Quentyna to pewnie jeszcze kilka lat ;-)

Zdecydowanie Elsa, jest moją idolką, taka opanowana, zdecydowana,  pewna siebie a zarazem taka skryta, nieśmiała i delikatna. 

Chyba większości kobiet Elsa przypadła do gustu ;)

Tanie noclegi Warszawa są jak poemat, czasem jak dramat,

ale zawsze epickie.

Jeśli chodzi o filmy ze zwierzętami, to warto przypomnieć najlepszą parę w historii kinematografii, z “Morderczego przyjaciela”.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A ja polecę niefantastycznie na początek i powiem tak: Anton Chigurh z “To nie jest kraj dla starych ludzi” zagrany przez Bardema ( mistrzostwo, choc mogłem troche przekręcić nazwisko ), William Munny czyli niezastąpiony Clint z “Bez przebaczenia” ( on w ogóle w każdym westernie był genailny ). 

Joda i Vader z gwiezdnych wojen ( tych starych ). Hauer z Blade runnera. Ripley z Obcego. Riggs i Murtaugh z Zabójczej broni. 

"I needed to believe in something"

WALL-E i Eva! :)

Nie wiem czy ktoś ogląda, ale pojawił sie serial Penny Dreadful z Evą Green i muszę powiedzieć, że jest całkiem do rzeczy.

Choć wszyscy są z jednej rodzinki, ja nie mogę się zdecydować, który jest moim ulubionym bohaterem – Gumball, jego brat Darwin, kultowy tatuś-królik, czy Mama. 

Nie zapomnę, jak właśnie mama Gumballa przyłozyła sobie skośnie palce do brwi, by wyglądać na zagniewaną, a nie dorobić się zmarszczek ;)

Ta scenka spowodowała u mnie jedniodniową depresję, że nigdy czegoś takiego nie wymyślę :)

Pan Wysokiego Domu

Ktoś wspomniał już o Donnie Darko i jego przyjacielu Franku króliku? Bo uważam, że zdecydowanie trzeba na nich zwrócić uwagę w tym wątku.

 

Oglądałam ten film dość dawno temu... pamiętam, że zrobił na mnie pewne wrażenie – chyba czas go odświeżyć ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

UWAGA SPOILER chociaż postaram się go zminimalizować. :)

Wczoraj obejrzałam (jak zwykle z opóźnieniem) odcinek Games of Thrones, w którym w bardzo niesympatyczny sposób pożegnał się z życiem jeden ze wspomnianych bohaterów. Książki nie czytałam, jako że mam awersję do niekończących się sag, ale co się miało wydarzyć, no to mniej więcej wiedziałam, bo jak widzę SPOILER!!!!!, to oczywiście czytam. :)

Mnie się ta martwa już postać bardzo podobała, nie mam pojęcia, jak Beryl mógł przymykać oczy na niektóre sceny, bo tak naprawdę wówczas już wiele nie zostawało. ;) Przynajmniej w filmie. I właśnie, estetycznie ta jego śmierć ładna nie była, ale też jakoś baaardzo brakować mi tej postaci nie będzie, bo właściwie miał potencjał, i na potencjale się skończyło. Ledwo wszedł, już zszedł. Szkoda.

A moją ulubioną postacią z serialu jest Tyrion Lannister. Jedyny normalny w całym tym towarzystwie. I w ogóle mam wrażenie, że jak akcja schodzi z Lannisterów i przesuwa się na północ, albo to tej strojącej królewskie miny pani od smoków, to zaczyna robić się nudno.

Ta pani od smoków to od dwóch sezonów zdecydowanie najgorszy wątek serialu.

 

STANNIS! Ale strasznie po macoszemu jego historię traktują.

 

A do postaci dorzucam jeszcze Ritę, czyli Emily Blunt z “Na Skraju Jutra”. Za taką kobitkę, to faktycznie można umierać bez końca ;p

And one day, the dream shall lead the way

No widzisz, a mnie Stannis (w serialu, zaznaczam) – w ogóle, nic a nic. Jest mi zupełnie obojętny.

A co do pani od smoków to irytują mnie jej propagandowe gadki jak z katastroficznych filmów hollywoodzkich, i jej bezmyślność. “Juhu! Uwolnijmy wszystkich niewolników!” A co ci niewolnicy, którzy zawsze byli niewolnikami i innego życia nie znają, mają zrobić? “Jak to co? Cieszyć się wolnością i wielbić swoją królową! O! Nie wszyscy chcą? No co za idioci!” I te jej miny jak z podręcznika “Być królową dla opornych”. W ogóle mam wrażenie, że to zdecydowanie najgorzej zagrana postać. A potencjał ma.

Mnie wkurza przewidywalność jej wątku – w zasadzie z góry było wiadomo, że ewentualna inwazja na Westeros będzie przeciągana w każdy możliwy sposób, zapewne aż do ostatniego sezonu/tomu książki (przy czym jestem na drugiej części, więc może jednak łaskawie zaatakowała). Teraz, kiedy zdobyła już tryliardy miast i opanowała pretensje poddanych, zbuntowały się smoki.

No litości.

I faktycznie po początkowym “łał”, też stwierdzam, że zagrana jest raczej średnio.

And one day, the dream shall lead the way

A ja mam nową, ulubioną postać: Lee Christmas z Niezniszczalnych. Aż przebieram nożami... znaczy, nogami, na myśl o kolejnym sequelu ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Hmn może Joker?

Wynajem aut Gdańsk

Cezar z Planety małp

Dodaję dwie postaci do mojej listy: Misty Day i siostra Mary Eunice (ale po “przemianie” ;)). Obie bohaterki łączy seria AHS i genialna aktorka Lily Rabe. Sama słodycz i zło w jednej, niewinnej osobie. ^^

And one day, the dream shall lead the way

Rex, prawda. Lily Rabe ma potencjał :)

\m/

 

Oj ma... Pure evil ;p

Wychodzę na fanboya, ale nie mam słów na to, jak bardzo podobał mi się drugi sezon AHS :)

And one day, the dream shall lead the way

Potwierdzam, drugi sezon najlepszy (nie widziałam trzeciego).

Trzeci jest spoko, ale to już zupełnie inne klimaty. Nieco fantasy, nieco gore, czarna komedia... generalnie jednak wszystko to w dużo lżejszym tonie. Mimo tego, polecam :)

And one day, the dream shall lead the way

Przy trzecim wymiękłem, pierwszego jeszcze nie widziałem (tylko pierwszy odcinek kiedyś), ale widziałem drugi – dla mnie rewelacja. Wczesne epizody normalnie jakiś horror-techno-montaż, a na koniec takie fajne, niespodziewane  wyciszenie, uspokojenie. Znaczy formalne, bo w fabule niezłe myki.  A z postaci filmowych, to z “Utopii”ostatnio, super skuteczny, ociężały zabójca Arby/Pietre. A jak go jeszcze pokazali jako małe dziecię, takie dwuletnie mniej więcej – masakra!

Teraz sobie zdałem sprawę, że raczej nie pojawili się bracia Winchesterowie. Może serial zaczął schodzić na psy z kolejnymi sezonami, ale reakcje i komentarze tej dwójki są w moim mniemaniu zarąbistym combo na serial.

Pomijając już te zdjęcia i nagrania które pokazują co się dzieje na planie.

O, Winchesterowie są do zjedzenia. I wcale nie przez przystojniaków z hollywoodzkimi klatami (które nie wiadomo kiedy i na której siłce wyhodowali), ale przez dowcip, lekkość i urok jaki te postaci posiadały w pierwszych sezonach.

https://www.martakrajewska.eu

Ja niby kręcę nosem na te ostatnie odcinki, ale twardo oglądam ;). Choć jak pojawili się Sam i Dean, nie można zapomnieć o King-of-Hell-Crowleyu :D. Plus muzyka w tym serialu winduje go w top moich ulubionych.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

A ja z innej beczki – czyli Jake Gyllenhaal i jego role w “Labiryncie” i “Wolnym Strzelcu”. Loki i Lou Bloom, obaj genialni.

And one day, the dream shall lead the way

Macgyver (i dyskusje o nim na forum niegdyś)

Dr Rush SGU

Doktor Who (za całokształt)

Jack Harkness, Ianto.

Belial/Maelinn

Nowa Fantastyka