*** szykujcie popcorn :) ***
Temat opowiadania: wybór nastąpi po 30.09, spośród zaproponowanych przez użytkowników forum, na zasadzie obopólnej zgody pojedynkujących się.
Górny limit znaków: 10k
Czas trwania pojedynku: od momentu wyboru tematu (optymalnie – początek października) aż do 29.10 (niedziela), kiedy obaj zamieścimy opowiadania na forum, naturalnie anonimowo.
Zasady: takie jak zwykle przy pojedynkach, tj. głosujemy gwiazdkami, liczą się tylko głosy oddane na oba opowiadania, wygrywa ten, który ma wyższą średnią.
Czekamy na propozycję tematów pojedynku!
Steampunk.
Слава Україні!
Przeczytałem ogłoszenie. Przybyłem!
Moja propozycja:
Lampy – niekoniecznie zaczarowane.
Powodzenia, Chłopaki. :)
Pecunia non olet
Dzieci popcornu XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Steampunkowa lampa do robienia popcornu?
Known some call is air am
Vacterze, chyba przyjdzie nam zmierzyć się z opowiadaniem w stylu bizarro... ;D
Świat bez końca
Możecie poobracać temat z każdej strony, może mniej bizarro w nim ujrzycie. :D
Zmieniam zdanie, dzieci popcornu są świetne xDD
Слава Україні!
Jak zostałem dzieckiem popcornu
Kto wie? >;
Dzieci popcornu i lampa.
Pecunia non olet
Jak Lampo jeździł steampunkowym pociągiem, dowożącym dzieci na koniec świata bez końca, serwując w warsie popcorn. Nie ma za co :P
Known some call is air am
Ciekawe propozycje. Właśnie kino minąłem, a tam wiecie co jest.
Repertuar?
Known some call is air am
Dzieci kukurydzy?
Pewnie też. Silverze, ja bizzaro już napocząłem samodzielnie, ale jeszcze nie wiem czy mi wyszło. Także nadal zielony w temacie.
Popcorn Sewer!
Możecie poobracać temat z każdej strony, może mniej bizarro w nim ujrzycie. :D
Bizarro też stworzenie boże XD A dzieci popcornu da się połączyć ze steampunkiem. I z lampą XD
Dzieci kukurydzy?
Ale prażonej!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Dzieci prażone w lampie.
Pecunia non olet
Dzieci popcornu można nawet z reportażem połączyć.
Dzieci prażone w lampie.
Grubo. To może dzieci porażone lampą?
Known some call is air am
Wybawienie?
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Wywabienie plam na abażurze po prażonych w lampie dzieciach.
Known some call is air am
Iii, to byłby horror. Może być, choć węszę kłopot z lampą. xd
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Grubo. To może dzieci porażone lampą?
A może “Dzieci porażone lampą kukurydzianą”? :)
Pecunia non olet
Lampą na olej kukurydziany?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Rafinowany z myśli dzieci?
Known some call is air am
My tu zaraz całe opko stworzymy. :))
Pecunia non olet
Horror o prażonych dzieciach? XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Rafinowane myśli dzieci! Q, lał. Już się boję!
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Dzieci prażone w lampie.
Bruce, to mnie rozwaliło totalnie XD
Dzięki za ten pomysł, przeczytałabym! :D
Wywabienie plam na abażurze po prażonych w lampie dzieciach.
Outta, o matko. XD
Czyli łącząc te pomysły... Wychodzi nam...
Gatunek: steampunk
Świat: wielkiego popcornu bez końca
Bohaterowie: dziecko popcornu, dziecko z lampą, dziecko dowożone pociągiem.
Postacie poboczne: dzieci kukurydzy.
Fabuła: Dzieci prażone w lampie zostają porażone lampą.
Motyw: Wybawienie.
Atrybut: plamy na abażurze po prażonych w lampie dzieciach.
Ej, a ja odeszłam od laptopa i zapomniałam odświeżyć strony. XD
Przydałaby się teraz edycja. :D
Najeżdżasz na ten pasek u góry, gdzie jest data i Twoje dane osobowe. Pojawiają się linki: zgłoś|edytuj|usuń. Klikasz “edytuj i edytujesz radośnie. Nie ma za co ^^
(Albo ręka Ci się omyka i klikasz “zgłoś”, ale moderatorzy raczej się połapią, że nie chciałaś zgłaszać własnego posta XD)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A jak się nie połapią i omsknie się ręka na bana?
A jak się nie połapią i omsknie się ręka na bana?
O, Koalo75, i to jest (tak przy okazji, oczywiście!) idealny temat na opowiadania pojedynkowe! :))
Pecunia non olet
Tarnino, no znam edycję (ale dzięki ❤), po prostu z komórki nie klikam, bo jest białe tło i pewnie nie trafiłabym w edycję tylko zgłoś xd.
Misiu, sprawdzą pięć razy i dostaniesz trzy szansy, zanim będzie game over, także nie ma strachu. :D Ale po co dokładać im roboty zgłaszaniem siebie, jeszcze będą musieli przeczytać post i uznają, że może ktoś naprawdę zgłaszał ze względu na dzieci porażone lampą, jeśli będą czytać o 3 w nocy i nie zauważą, że zgłaszam siebie. XD A zanim do tego dojdą, już im się w umysłach coś przepali popcornem.
Jak nakręcimy film o dzieciach popcornu, to David Tennant zagra moderatora XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Gatunek: steampunk
Świat: wielkiego popcornu bez końca
Bohaterowie: dziecko popcornu, dziecko z lampą, dziecko dowożone pociągiem.
Postacie poboczne: dzieci kukurydzy.
Fabuła: Dzieci prażone w lampie zostają porażone lampą.
Motyw: Wybawienie.
Atrybut: plamy na abażurze po prażonych w lampie dzieciach.
Jestem za. To będzie niezapomniany pojedynek... XD
,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."
Jak nakręcimy film o dzieciach popcornu, to David Tennant zagra moderatora XD
Jestem za!
Taak, wreszcie mnie wybrała! – cieszy się gdzieś tam, w innym świecie Doctor Who, który okazjonalnie udaje Davida Tennanta.
Jestem za. To będzie niezapomniany pojedynek... XD
Chcę to przeczytać! Ale wiecie, święta zasada pisania brzmi...
No i dobrze. Mnie się znudziło pisanie "ugładzonych" tekstów, chętnie napiszę coś kompletnie szalonego. Na smutno i na wesoło, bez różnicy. Powiem wręcz, że takie klimaty są mi bliższe, łatwiej mi się to pisze. Mogą być weirdy, bizarra, surrealizmy... Wszystkie propozycje tematów mi siadły jak do tej pory, nie wiem jak u Vactera :)
Dogadamy się :). Ja tu widzę wspólną koncepcję.
Taak, wreszcie mnie wybrała! – cieszy się gdzieś tam, w innym świecie Doctor Who, który okazjonalnie udaje Davida Tennanta.
Taak, bo nie ma nic lepszego do roboty :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Silverze, czy jesteśmy gotowi by jutro podjąć decyzję?
Dzisiaj podumam trochę i napiszę list.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Silverze, czy jesteśmy gotowi by jutro podjąć decyzję?
Dzisiaj podumam trochę i napiszę list.
Zdecydowanie. Proponuję, żebyś wybrał trzy propozycje z podanych powyżej, a ja wybiorę tę jedną, jedyną ;D
W ten sposób każdy będzie miał wpływ na ostateczną decyzję :)
Chyba, że wolisz odwrotnie?
Pasuje mi.
Tak czy owak, będzie popcorn XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A nie może być po prostu fantastycznie smaczna gotowana kukurydza?
Na gotowaną też trzeba położyć skrawek masełka i trochę soli, inaczej jest jakaś taka smutna.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Po krótkiej wymianie myśli z Vacterem ustaliliśmy, że temat pojedynku brzmi:
“Dzieci popcornu”.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Świetne, powodzenia w walce:P
Слава Україні!
Czekamy. :)
Czekamy, spokojnie napiszcie! :-)
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Ekhm :)
To dziś? Wrzucacie?
UWAGA, UWAGA!
Na polu walki stanęło dwóch śmiałków, których imiona nie są znane światu. Wśród kurzów wieczornych, ślady stóp. Któż to jest, kto tu walczy?
ZASADY GŁOSOWANIA: Oceniacie za pomocą gwiazdek (trzeba zagłosować na dwa teksty) oraz piszecie komentarz. Czyli klasyka gatunku pojedynkowego.
TERMIN: Na głosowanie macie czas przez dwa tygodnie od dzisiaj.
Koniec głosowania 12. listopada 2023.
O wynikach poinformujemy wkrótce po tym terminie.
Good luck and have fun. Linki do tekstów:
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/31104
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/31072
Od Was zależy los pojedynku!
Los Desperados.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Zapraszam wszystkich do głosowania i lektury! Dziękuję tym, którzy już odwiedzili wątki pojedynkowe :)
Czytając teksty pojedynkowe, czytacie teksty pojedynkowe!
Sanity is overrated.
Uuu, kruca bomba, trudno wybrać. Oba teksty są świrnięte, choć "Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" znacznie mniej. Ale za to brakuje w tym kawałku popcornu... Ale i błędów nie zauważyłam (co nie znaczy, że ich nie ma). Hmmmmmmm. Po czwóreczce?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Kurde, mam problem z tymi szortami, bo oba są trochę zbyt absurdalne jak na moje standardy i o żadnym nie mogę powiedzieć, że naprawdę mi się podobał. Muszę pomedytować.
EDIT: Ocenione, a co mi tam.
,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."
A jak na moje standardy teksty mogłyby być bardziej absurdalne. XD Ale to taki żart. :D
Tekst wybrany, choć oba trochę średnio poradziły sobie z tymi dziećmi i popcornem. ;p
A jaką drogą można by pójść, żeby teksty nie straszyły absurdem?
Wszystko zaczęło się dawno, dawno temu, w wiosce zamieszkanej przez hobbity. Ze względu na szczególny kształt masywu skalnego, górującego nad osadą, nadano jej nazwę Wzgórza Kukurydzy. Złośliwi dodawali, że po katastrofalnym pożarze towarzyszącym ostatniemu najazdowi orków, była to kukurydza prażona...
:P :P :P
Silver, ja tam jestem akurat #teamAbsurd, ale można pójść np. w coś takiego:
– dzieci leżące na kanapach i funkcjonujące głównie w świecie wirtualnym, objadające się popcornem (dostawca popcornu jako narrator XD). Oczywiście to luźny pomysł, który musiałby mieć inne elementy, ale mogłoby obyć się bez absurdu.
– popcorn jako symbol, akcja dzieje się w miejscu wyglądającym jak pomnik/budynek, który przypomina popcorn, no i tu cała historia jak i czemu.
:D
Można pójść w rozmaite strony XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Co Wy mi zrobiliście...
Miałam napisać krótkie drabble i wrzucić tu dla zabawy własne Dzieci Popcornu, ale jak usiadłam, wyszedł short XD. No i taka lipa, nie wrzucę tu shorta. XD
To wrzuć do poczekalni, jako bonus :D
Popieram ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Hej, pytanko:
Czy zgadujemy, który tekst jest czyj?
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
Ja nie widzę przeciwwskazań. To chyba nieodłączny element forumowych pojedynków. Aczkolwiek nie mam pewności, bo aż tak tego nie śledziłem :)
To wrzuć do poczekalni, jako bonus :D
Mówisz – masz. :D
Popieram ^^
:D
Chyba mój najkrótszy tekst. :P
(nie liczę drabble)
Przeczytam. Zapomniałem tylko popcorn kupić. Trzeba jutro nadrobić.
Właśnie bez jedzenia popcornu trzeba czytać. XD
W życiu więcej nie zjem popcornu!
Silver, możesz jeść nachosy albo chipsy. :D
Chipsy to zło. Tylko popcorn.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Są jeszcze chipsy jabłkowe, czy suszone jabłka. Jest taki wybór, że.można wybrzydzać :)
Chipsy to ZUO.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Zgadzam się. Nie stosuję już od prawie roku.
Suszone jabłka to chyba samo dobro?...
Tak, te stosuję od jakiegoś czasu. €:
Suszone owoce – łeee.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Przypominamy, że do jutra można głosować na teksty. Pamiętajcie, że zaliczamy tylko głosy oddane na obydwa dzieła literackie.
Chciałbym pogratulować mojemu przeciwnikowi zaciętego pojedynku i napisania dobrego tekstu. Żałuję, że nie mogę teraz napisać czegoś dłuższego, bo jestem pod presją czasu, ale napiszę najważniejsze. Liczby są, jak mi się zdaje, po mojej stronie, ale przez stopień realizacji hasła mój przeciwnik walczył w innej “kategorii wagowej”. Dlatego ostateczny wynik pojedynku dla mnie osobiście zawsze będzie bliższy remisowi, mimo że formalnie wygrałem.
To było niesamowicie trudne, żeby nie powiedzieć “głupie” hasło. Napisanie czegokolwiek sensownego w tak wąskich ramach graniczy z cudem. Jeśli ktoś chce się przekonać i udowodnić mi, że nie mam racji – zapraszam ;D
Dlatego brawa dla Vactera, za rycerską szarżę z podniesioną przyłbicę na popcornowego smoka. Ja zrobiłem ledwie trzy kroczki w smoczą stronę, a potem stwierdziłem, że przemknę sobie chyłkiem obok.
Dziękuję wszystkim czytelnikom i głosującym. Do zobaczenia – gdy będę miał ciut więcej czasu odpowiem wam wszystkim!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Dziękuję Silverowi za pojedynek. Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy oceniali nasze teksty. To wielkie święto forumowej demokracji. Przyjmuję drugie miejsce, ale nie powiem, że z pokorą. Miałem trzy pomysły na tekst. Jeden opowiadał o super bohaterach (temat nuklearnych wybuchów też tam zawitał), drugi o sprzedawcy kukurydzy, który przyjechał po swoje dzieci (może to napiszę dodatkowo) oraz trzeci, który wpadł mi do głowy dość nagle.
Niektórych zaskoczę, ale pomysł, który ostatecznie dodałem, wymyśliłem w całości przed napisaniem (choć wykonanie było szybkie i pewnie mogłoby być lepsze). Zdecydowałem się na piekielne ziarna kukurydzy, po przejrzeniu propozycji w wątku wyzwania. Kto wie, czy nawet nie zainspirowałem się tym co napisała Ananke:
Gatunek:
steampunkhellpunk?Świat: wielkiego popcornu bez końca
Bohaterowie: dziecko popcornu, dziecko z lampą, dziecko dowożone
pociągiem.Postacie poboczne: dzieci kukurydzy.
Fabuła: Dzieci prażone w
lampiechrzcielnicy zostająporażone lampąnienarodzone.Motyw: Wybawienie.
Atrybut:
plamy na abażurzealimenty poprażonych w lampiestworzonych przez “lampienie się” dzieciach.
Więc mój tekst jest tym czego pragnęliście podświadomie. Prawda?
Natomiast tekst SIlvera jest tym, co za dnia się czyta i co bogatsze jest pewnie w wydarzenia. Zatem gratuluję SIlverowi i zachęcam wszystkich do twardej walki w kolejnych pojedynkach. Zaryzykowałem. Kto ryzykuje ten nie je, a ja właśnie jestem po wyśmienitym obiedzie.
Następnym razem Cię pokonam Silver!!! Aghrrr. Dziękuję za Twoje wyważone wstępne podsumowanie. Po opatrzeniu ran, powstałych podczas walki, postaram się przyjrzeć komentarzom.
Następnym razem? Czy mam rozumieć, że oczekujesz drugiej rundy? :)
A czemu nie, pójdę potrenować :D
Miałem jakąś grafikę stworzyć z okazji zakończenia pojedynku, ale moja wybuchowa nagła twórczość wypluła co następuje:
…
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A czemu nie, pójdę potrenować :D
Noooo, doooobra...
Ale teraz moja kolej na wybór trzech tematów!
Moje propozycje:
- Lampy – niekoniecznie zaczarowane.
- Świat bez końca
- Wybawienie
Wybierz jedną z nich.
Proponuję dodatkowe warunki:
– górny limit: 35k znaków
– czas publikacji: 01.02.2024
- zwiększamy stawkę: kto zwycięży w tym starciu, wygrywa cały pojedynek!
Pasuje?
Ok, niech będzie świat bez końca!
O, super, i więcej czasu! Jak dla mnie bosko będzie znowu powędrować piechotą z kordzikiem pod spódnicą do karczmy Wyzwań na Krańcu Świata. Stawię się już pierwszego lutego, aby z grubsza posprzątać ją z pajęczyn, przenieść na czas rozgrywek pająki i złociste muchy do kojców, pozamawiać napitek, góry chipsów oraz miętowych gum do żucia. Z takim wyprzedzeniem dam radę zrekrutować odpowiedzialną osobę czuwającą nad moim wietrznym zamkiem i osiwiałym krukiem, który wciąż myśli, że jest feniksem. Może jest. sądzę, że coś w tym może być.
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
A ja zacznę już teraz kombinować, bo ostatnio wydawało mi się, że jest jeszcze tyyyyyle czasu, a potem przyszła proza życia i pisałem po nocy :P
Czasu więcej, bo i więcej znaków :)