- publicystyka: (Nie)zapomniane przygody Białego Wilka - 7 najlepszych dodatków do Wiedźmina

publicystyka:

artykuły

(Nie)zapomniane przygody Białego Wilka - 7 najlepszych dodatków do Wiedźmina

Niektórzy z Was zapewne ograli pierwszego Wiedźmina na wszelkie sposoby, nie mając pojęcia o fanowskich dodatkach. A nawet jeśli coś obiło się o uszy to pewnie z marszu odrzuciliście amatorskie produkcje. W tym artykule chciałbym Was przekonać, że warto dać szansę przynajmniej niektórym dodatkom do Wiedźmina.

Udostępnione przez CD PROJEKT RED edytor przygód D’jinni to narzędzie, które umożliwiło fanom stworzenie fabularnych dodatków. Rzecz jasna powstało ich całkiem sporo, ale skupiłem się na przygodach, w które można zagrać nawet z przyjemnością, bez większego zgrzytania zębami.

 

 

W edycji rozszerzonej pierwszego Wiedźmina, podczas wyboru trybu gry, twórcy dają nam dwie możliwości – podstawową kampanię oraz Nowe Przygody.

Pośród nich znajdziemy siedem dodatków. Dwa oficjalne stworzone przez CD PROJEKT RED – Cena neutralności Efekt uboczny. A także pięć fanowskichtworów, wyłonionych drogą konkursową. Właściwie można uznać je za półoficjalnew końcu dodanie ich do edycji rozszerzonej to spore wyróżnienie.

Cena neutralności Efekt uboczny to łatwe i przyjemne kampanie, o których niestety dość szybko się zapomina. Muszę przyznać, że lepiej bawiłem się przy  amatorskich produkcjach – choć początkowo brak dubbingu utrudniał wczucie się w klimat.

Spośród pięciu konkursowych przygód, zaledwie trzy poniższe uważam za godne uwagi.

 

WIEDŹMINKOŁAJ

 

Geralt otrzymuje nietypowe zlecenie od Halldis, wiedźmy-nimfomanki przewodzącej kultowi krwiożerczego krasnala Hałabały. Zadaniem wiedźmina jest ukatrupienie ukrywającego się w Wyzimie Mikołaja i zdobycie dzierżonego przez niego Symbolu Świąt.

                           

 

Wyznawczynie zamierzają doprowadzić do ponownej koniunkcji sfer poprzez pozbycie się jednej z pór roku. Nagrodą dla wiedźmina ma być stosunek seksualny z Halldis. Geralt wstępnie przystaje na propozycję. W ten sposób zaczyna szukać rozwiązania sprawy, znacznie różniącej się od jego typowych zleceń.

Jeśli szukacie dobrej rozrywki, to trafiliście pod właściwy adres. Ten dodatek ma wszystko – wciągającą fabułę, iście prattchetowski humor, liczne easter-eggs, a także autorski soundtrack. Twórcy spisali się na medal.

Dodatek został stworzony przez Ifrit Creative Group. Wszystkie utwory muzyczne zostały skomponowane przez Jakuba i Adriana Małków ze studia Analog, z wyjątkiem Battle Royale – za ten kawałek odpowiada zespół Tesserakt. Dodatek jest pozbawiony dubbingu.

 

WESELE

 

Przygodę otwiera zabawna scena. Geralt leży nieprzytomny na parkiecie. Dookoła ludzie i nieludzie bawią się przy weselnej muzyce. Wiedźmin po odzyskaniu przytomności, wyciąga z Jaskra, że niedługo ceremonia ślubna, w której rolę pana młodego ma odegrać właśnie nasz bohater. Za moment Biały Wilk ożeni się z  Triss Merigold.

Wiedźmini, krasnoludy, czarodzieje, rycerze Płonącej Róży i jeszcze dziwniejsze istoty znalazły się razem w jednym lokalu. Zapowiada się impreza, którą ciężko będzie utrzymać w ryzach.

Wesele jest krótką i nietypową przygodą, bo nie licząc dwóch walk na pięści gracz nie uświadczy rozlewu krwi. Akcję popychają do przodu znakomite dialogi. Podobnie jak w Wiedźminkołaju całość utrzymana jest w lekkim i humorystycznym tonie. W Weselu znajdziecie liczne nawiązania do oficjalnej produkcji CD PROJEKT RED.

Dodatek został stworzony przez Ifrit Creative Group. Wesele jest pozbawione dubbingu, a za ścieżkę dźwiękową ponownie odpowiadają Jakub i Adrian Małkowie ze studia Analog.

 

UPIORY W CICHEJ WÓLCE

 

Geralt w poszukiwaniu roboty trafia do Cichej Wólki – wioski podejrzanie przypominającej  Odmęty od niedawna nawiedzanej przez upiory. Panuje tam również zaraza, dotykająca tylko dzieci i starców. Wydawałoby się, że to idealne warunki dla wiedźmina chcącego zarobić garść orenów. Geralt zobowiązuje się do zlikwidowania duchów.

                         

 

Biorąc pod uwagę wszystkie kabały, w które do tej pory plątał się Wiedźmin, ta nie wyróżnia się niczym szczególnym. Dla gracza będzie to krótka, ale przyjemna przygoda. Gdybym miał ją do czegoś porównać, to do zwykłego zadania pobocznego w podstawowej wersji gry.

Mimo to, trzeba przyznać, że Upiory w Cichej Wólce zostały naprawdę dobrze zrealizowane. Twórcom udało się zachować odpowiedni balans między humorem a mrocznym nastrojem.

Dodatek został stworzony przez grupę Pao-Kai. Produkcja nie zawiera dubbingu, natomiast autorem muzyki jest James Semple.

 

PRZYGODY DO SAMODZIELNEGO POBRANIA

 

Konkursowe dodatki z rozszerzonej edycji gry to nie wszystko. Powstało jeszcze sporo innych projektów, a cztery uważam za wystarczająco dobrze zrobione, by gracz mógł czerpać przyjemność z grania. Każdą kampanię należy odszukać i pobrać samodzielnie.

 

ROZDROŻA

 

Tytułowe Rozdroża to odizolowana od reszty świata wioska na skrzyżowaniu starych traktów.  Podejrzanie przypomina Odmęty – trochę zmodyfikowane i bardziej zalesione.

 

Geralt trafia do Rozdroży, gdy w trakcie podróży zdycha mu klacz. W wiosce zamierza kupić nową Płotkę, może także znaleźć jakieś zlecenie.

Trafia na skomplikowaną sprawę. Rozdroża to miejsce zaciekłych utarczek dwóch bandyckich grup. Oczywiście w trakcie lokalnej wojenki najbardziej cierpią niewinni. W zamian za oreny i nową kobyłę od sołtysa, Geralt podejmuje się rozwiązania konfliktu między bandami. Źródłem waśni okazują się pokłóceni kochankowie – Bregor Valdhold, herszt złodziei i zabijaków, oraz Ellen Aberdeen, ex-kapłanka Melitele.

Istnieje kilka możliwych zakończeń. Moje było krwawe. Ostatnie sceny i słowa ścisnęły mnie za gardło i pozostawiły w głowie wielki znak zapytania.

Za stworzenie dodatku odpowiada Ifrit Creative Group. Ponownie brakuje dubbingu, a za ścieżkę dźwiękową odpowiadają  Jakub i Adrian Małkowie, a także Damian Andrzejczuk.

 

KRÓL ŻEBRAKÓW

 

Stworzona przez Laufesa i Aspera przygoda wchodzi na wyższy poziom absurdu. Ostrzegam, że nie każdemu przypadnie do gustu. Król Żebraków aż ocieka od nawiązań do współczesnej popkultury (m.in. do Matrixa Pac Mana). Nie zabrakło również literackich easter-eggs (Pan Tadeusz).

Punktem wyjścia jest zlecenie od Króla Żebraków, tajemniczej osobistości, pod której przewodnictwem żebracy w Wyzimie tworzą zorganizowaną społeczność o nietypowym sposobie na życie.

Geralt ma do przeprowadzenia śledztwo. Ktoś morduje żebraków, a sprawa jest bardziej złożona niż mogłoby się wydawać. Mimo absurdalnego humoru, pędząca na złamanie karku fabuła trzyma w napięciu jak thriller. Gracz nie ma prawa się nudzić, tym bardziej, że momentami rozgrywka jest dość wymagająca.

Dodatek stworzyli Laufes i Asper. Nie zawiera dubbingu. Na potrzeby Króla Żebraków nie skomponowano nowych utworów, tylko wykorzystano muzykę z oryginalnej wersji gry. Wątki z przygody rozwija dostępny YouTube serial Bukaj Ksum, okropnie zrealizowana machinima, której nie polecam.

 

I KLĄTWA, I MIŁOŚĆ, I ZDRADA

 

I klątwa, i miłość, i zdrada to próba stworzenia fabularnego pomostu między sagą Sapkowskiego a trylogią CD PROJEKT RED. W poszukiwaniu czarodziejki Yennefer, Geralt zachodzi do wioski Maedit – znów zmodyfikowane Odmęty. Wiedźmin po raz kolejny ma pełne ręce roboty, bo przez historię przewija się mnóstwo wątków – potwory w kopalni, skomplikowany związek zmiennokształtnych, mała rewolucja komunistyczna.

Twórcy namieszali w mechanice gry – przede wszystkim w systemie walki. Niektóre potwory są dużo wytrzymalsze i silniejsze, przykładowo – utopcePoczątkowe walki są piekielnie trudne, przez co przygoda sprawia wrażenie niegrywalnej.

I klątwa, i miłość, i zdrada zawiera odpowiedni balans między poważniejszym tonem a elementami humorystycznymi. Na cały projekt składa się mnóstwo dodatkowych elementów – nowa ścieżka dźwiękowa, nowe eliksiry, a także nowe typy broni.

Rozgrywka zajmuje 10-12 godzin. Z całą pewnością I klątwa, i miłość, i zdrada jest najbardziej rozbudowanym dzieckiem D’jinni. Po przejściu kampanii nie mogłem wyjść z podziwu wobec twórców, którzy pracowali nad nią aż trzy lata.

Za projekt odpowiada spora ekipa, którą koordynował Adam Fantasta Dukszto. Ponownie brakuje  dubbingu, a za muzykę odpowiada Stanisław Sosna.

 

W POTRZASKU

 

Geralt szuka noclegu w kolejnej wiosce na szlaku. Osada wygląda jednak na opustoszałą, a przy wejściu do karczmy leżą zwłoki mężczyzny ze śladami ukąszeń na szyi i raną w okolicach serca. Wiedźmin uznał zamordowanego za karczmarza. Wszedł do jego przybytku, gdzie zastał dwie dziwnie zachowujące się kobiety. Jedna z nich mówiła wierszem i wyglądała na totalnie obłąkaną.

Od razu nasuwa się pytanie: co się tu, do jasnej cholery, wydarzyło? Kto zabił karczmarza? I gdzie podziali się mieszkańcy wioski?

Krótka i dynamiczna przygoda, którą stworzył Adam Fantasta Dukszto zawiera dubbing. Paradoksalnie jest to największy minus dodatku. Część dialogów nagrano kiepskim sprzętem,  niektóre głosy zostały źle dobrane do postaci – chociażby sam Fantastapodkładający głos głównemu bohaterowi, kompletnie się nie sprawdza.

W tonie Białego Wilka słychać irytującą monotonię i brak drapieżności. Głos Fantasty pasowałby raczej do postaci antykwariusza lub alchemika, odgrywającego epizodyczną rolę – pod warunkiem, że przygoda zostałaby bardziej rozbudowana. Zalecam wyłączenie dubbingu. Poza tym – nie mam więcej zastrzeżeń.

Za projekt odpowiada Adam Fantasta Dukszto. W przygodzie wykorzystano  muzykę z oficjalnej wersji gry. W potrzasku to także jeden z nielicznych dodatków, do których nagrano dubbing. Efekt okazał się niezadowalający.

 

***

 

Na potrzeby artykułu ograłem wszystkie amatorskie produkcje, które powstały dzięki D’jinni. Poza zachwytami i dobrą zabawą, doświadczyłem także psychicznej męki przy nieudanych przygodach, a także przesytu uniwersum wiedźmina. Jednak przebrnąłem przez wszystko. Mam nadzieję, że projekty objęte moim certyfikatem jakości sprawią frajdę również Wam.

Niedawno ukazała się Wojna Krwi, a premiera serialu Netflixa zbliża się wielkimi krokami, więc nie możemy narzekać na niedobór opowieści ze świata Wiedźmina. Czasem jednak warto wrócić do kultowej Jedynki.

Na koniec wklejam soundtrack z anglojęzycznej przygody Birth and Virgins. Nie do końca udanej, niestety. Za to muzyka jest klimatyczna.

 

Tekst ukazał się pierwotnie na łamach Kultury Masowej

Nowa Fantastyka