- publicystyka: Kilka słów o filmie "Iron Man 3"

publicystyka:

Kilka słów o filmie "Iron Man 3"

Według mnie jest to najsłabszy film z trylogii, a polski dabing to porażka. Kto oglądał dwie pierwsze części Iron Mana na pewno przyzna mi rację.

Komentarze

Polski dubbing to prawie zawsze porażka. :) No to muszę (nie)obejrzeć.

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Obejrzeć można, ale zachwycać sie nie ma czym. Oczywiście najlepiej bez dabingu.

i to jest publicystyka? może to felieton? azaliż recenzja?

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Według mnie jest to kilka słów o Iron Man 3.

Ps. Dłuższą reckę można znaleźć w ostatniej NF. Jest diametralnie różna od mego zdania.

Uważam, że film bije na łeb na szyję dwójkę i jest równie dobry jak jedynka. Trailery sugerowały gniota, ale w kinie byłem pozytywnie zaskoczony.

Polski dubbing? Szczerze? To się sprawdza tylko w animacjach (swoją drogą u nas wychodzi często lepiej i zabawniej niż w oryginalnej scieżce dźwiękowej.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Snow: koleżanka była oburzona jak to nazwałem animacją. Dla niej to jest film z aktorami, serio, serio. Może nawet dramat?

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Podzielam zdanie Snowa, twierdzę nawet, że jeśli film miałby mniej błędów logicznych, to mógłby przebić jedynkę. Mnie osobiście urzekła postać Mandaryna. Jeśli chodzi o dubbing... nie mam pojęcia, byłem na napisach. Polski dubbing bywa też dobry w grach, nawet tych poważnych, więc za obecny stan rzeczy należy winić raczej osoby nim się zajmujące, a nie "sztywność" naszego pięknego języka.

Te "kilka słów" pasowałby bardziej do HP.

tfu, "pasowałyby"

tfu jeszcze raz, "pasowałoby". Chyba dzisiaj odpuszczę sobie pisanie.

Nie przyzna.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Kawał porządnej publicystyki.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kawałek...

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Kto to oglądał dwie pierwsze części Iron Mana na pewno przyzna mi rację.

Ależ pewny siebie... A ja jestem kolejną osobą, która się nie zgadza i uważa, że trójka jest znacznie lepsza niż dwójka. I ta scena po napisach...    :D
I... po kiego grzyba ogladałeś to z dubbingiem?! To zawsze w jakiś sposób psuje odbiór filmu. Wyjątkiem są, jak już wspomniał Snow, animacje, ale to inna bajka. I gry, jak wspomniał Kalep, ale to jeszcze inna bajka. 

Również nie zgodzę się z tą opinią. Według mnie film dużo lepszy niż dwójka (co nie było trudne do osiągnięcia), a nawet niż jedynka (punkty za innego przeciwnika niż koleś w zbroi).

Co do błędów logicznych to fakt, było ich sporo, ale jeśli oglądasz ten film pod kątem rozrywki, a nie błędów czy realizmu (co jest oczywistym nadużyciem przy filmie o milionerze, który lata sobie w dizajnerskiej zbroi i walczy z ziejącymi ogniem ludźmi), to ma on dużo humoru, co najmniej jeden zaskakujący moment i dobrze prowadzone napięcie podkreślane zabiegami, które budzą w tobie dziecko jakim byłeś ileś lat temu.

Nie wiem jak inni, ale ja się czułem znowu jak kilkuletni chłopak, który siedzi przed telewizorem i ogląda seriale o superbohaterach na Fox Kids. I w tym tkwi według mnie prawdziwa moc takich filmów ;)

Żeby zaraz cały wątek? Chociaż faktycznie, dubbing w takim filmie!?! Wyobrażacie sobie dubbing Batmana, a głos głównego bohatera podstawia... np. Adamczyk?

"Prawda jest taka... że jestem Żelaznym-Człowiekiem".

Co do humoru w filmie, to szczerze mówiąc w ogóle go nie czułem. Chyba, że pod humor podpiąć błędy logiczne ( czy dabing). Dadatkowo przeciwnik Żelaźniaka grany przez Pearce ma się nijak do np. Bane z ostatniego Batmana, który to film uważam za wyjatkowo dobry.

Postać grana przez Pearca nie wychodzi poza utarte schematy, ale bohater Bena K. już typowym antagonistą nie jest (o ile można go nazwać antagonistą).

Fiyo, mi tutaj z tymi błędami logicznymi bardziej chodzi o niekonsekwencje wobec wcześniejszych założeń, np. zbroje z Tonym w środku w pierwszej części są z jakiegoś powodu o wiele bardziej wytrzymałe niż te bez Starka w części trzeciej.

Killian faktycznie nie jest jakimś nowatorskim złym, ale porównanie go do Bane'a? Naprawdę? Bane? Ten facet nie wiedział w zasadzie po co robi, to co robi. A już na pewno nie kierował się żadną logiką. Spokojnie może kandydować do współtwórcy najgłupszego planu w historii głównych złych.

Zbroje w finale faktycznie rozlatywały się aż za bardzo, ale pomyśl o tym tak: z Tonym w środku mają jakieś wypełnienie, w związku z czym powinny być trudniejsze do rozbicia. To tak jakbyś zrzucał z niewielkiej wysokości zwykłe jajko (albo jeszcze lepiej jajko wcześniej trzymane w occie) i wydmuszkę. Prawdopodobnie z wydmuszki nie będzie co zbierać, tymczasem normalne jajko będzie "do naprawienia".

A co do "nie czucia" humoru... Kwestia indywidualna. Ja i moi koledzy się śmialiśmy, ale tak jak pisałem wcześniej, ja na filmach bawię się jak mały chłopiec. Zwłaszcza na tych, które potrafią zręcznie posługiwać się znanymi schematami, dostosowując je do swoich potrzeb. Znacie na pewno to powiedzenie, że najbardziej lubimy oglądać filmy, które już znamy. Oglądając Iron Mana czy Avengersów po raz pierwszy, odczuwam ten właśnie rodzaj przyjemności. To są takie znane mi nowości.

Aha, Avengrsi też mi nie podeszli, choć wyżej ich oceniam od Irona 3. Chyba wyrosłem z bajek.

@Kalep
Jak dla mnie to z tymi zbrojami było tak, że w pierwszej części te zbroje były, no, pierwsze. I Tony budował je z większym pietyzmem i zachwytem nad własnym geniuszem. A w trzeciej były jego odskocznią, hobbym, które ratowało jakoś jego psychikę, więc budował je jedna po drugiej. Całkiem możliwe, że kończąc jedną, myślał już o budowie kolejnej, stąd ich mniejsza trwałość. Czyli jest to jakby konsekwencja jego stanu psychicznego, a nie błędów logicznych. No, ja przynajmniej tak to odbieram ;)


Tjaaa. Bo to jest głęboki, autoironiczny film o wpadaniu w rutynę. W końcu to już trzecia część ;]

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

A czy ja napisałam, że on jest głęboki? ;p

No w Grze o tron w końcu załatwili Starków i polało się trochę krwi.

A mniemanie o mniejszej trwałości zbroi jest całkiem słuszne - strach tylko pomyśleć co by się dzaiło jakby Stark włożył na siebie tą najsłabszą.

gwidon, skoro Avengersi też ci nie podeszli, a wiadome było, że Iron Man 3 będzie w jakimś sensie kontynuacją tego stylu, to muszę zadać to pytanie... po co na niego szedłeś?

Ja chodzę na filmy, które chcę zobaczyć, albo takie, co do których mam dobre przeczucia. Np. po przeczytaniu kilku bardzo negatywnych recenzji Szklanek Pułapki 5 odpuściłem sobie seans, mimo że zwiastun nawet mi się podobał. Nie chciałem ryzykować

1. Straty pieniędzy

2. Zepsucia sobie obrazu serii/postaci którą lubię.

Więc dlaczego? :D

Fiyo starawy juz jestem i trochę niedowidzę, dlatego łatwiej mi coś ściągnąć z sieci niż iść do kina. Tak było i tym razem.

Nie dość, że za darmo ogląda, to jeszcze narzeka. Cytując klasyka: Pięknie k**wa, pięknie.

Jak z wiekiem posiądziesz ta mądrość, co ja, zrozumiesz, że nie wszystko za co się płaci warte jest zapłaty.

Nie chcę posiadać takiej "mądrości", jeśli wiąże się ona z nieszanowaniem cudzej pracy.

gwidon: odpuść. Ktoś przecież musi płacić za e-booki po 45pln, za płyty z muzyką - 50zł. Skoro ktoś musi, to niech to robią rodzice młodych idealistów ;]

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Fiyo, odpuść, ludziom wychowanym w PRL ciężko zmienić stare nawyki ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Jak to się mówi(ło)? Kombinować? :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Rozumiem, że Fiyo, Snow i Koik na każdy film idą do kina albo czekają na premierę na DVD i pod żadnym pozorem nie ściągają : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ściągam filmy kilku do kilkudziesięcioletnich, takich których nie można obejrzeć w kinie/dostać w wypożyczalni. Poza tym ściągam też czasem filmy, które ja/ktoś z rodziny ma na dvd. Coś jak taka przenośna kopia zapasowa.

Ale filmów nowych, które mają premierę kinową nie ściągam, tylko idę na seans. 1. Oglądanie w kinie bije na głowę oglądanie na telewizorze/komputerze niezależnie od jakości obrazu. 2. Szanuję pracę twórców.

Na Park Jurajski czy maraton Bonda poszedłem bez zastanowienia, bo są to filmy, które oglądałem już wielokrotnie na małym ekranie, ale obejrzeć je na wielkim? Naprawdę tego nie czujecie?

Ściągam filmy kilku do kilkudziesięcioletnich, takich których nie można obejrzeć w kinie/dostać w wypożyczalni. Poza tym ściągam też czasem filmy, które ja/ktoś z rodziny ma na dvd. Coś jak taka przenośna kopia zapasowa.

Ale filmów nowych, które mają premierę kinową nie ściągam, tylko idę na seans. 1. Oglądanie w kinie bije na głowę oglądanie na telewizorze/komputerze niezależnie od jakości obrazu. 2. Szanuję pracę twórców.

Na Park Jurajski czy maraton Bonda poszedłem bez zastanowienia, bo są to filmy, które oglądałem już wielokrotnie na małym ekranie, ale obejrzeć je na wielkim? Naprawdę tego nie czujecie?

Nie ściągam filmów, Berylu. Nie przeszkadza mi jednak to, że ktoś to robi. Tym bardziej mi nie przeszkadza, że ktoś tego nie robi. :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ale filmów nowych, które mają premierę kinową nie ściągam, tylko idę na seans.


To nawet mijałoby się z celem: film nagrywany kamerą to nie film ; )

 

Naprawdę tego nie czujecie?


A kto tak napisał? Kino jest niezastąpione.

Koik - rozumiem :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@Fiyo

"Zbroje w finale faktycznie rozlatywały się aż za bardzo, ale pomyśl o tym tak: z Tonym w środku mają jakieś wypełnienie, w związku z czym powinny być trudniejsze do rozbicia"

Tony musiałby mieć jakieś dziwne, idealnie przystosowane do amortyzowania wstrząsów. Jego zbroje chyba są tak zaprojektowane, że siła uderzeń jest przyjmowana głównie przez pancerz, w innym wypadku Stark miałby już dawno zmiażdżone wszystkie organy wewnętrzne. W takim wypadku obecność człowieka w środku powinna nie robić znaczącej różnicy.

Film rzeczywiście do dupy… Czuję się mocno zawiedziony.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka