W swojej recenzji napisałeś, że intelektualiści uważają, że to źle, że powstał podział na kulturę niską i wysoką, piszesz, że to"najlepsze co mogło spotkać naszą kulturę" i tu się z Tobą nie mogę zgodzić. Taki podział nigdy nie powinien powstać, bo kultura niska powinna pełzać kanałami i nie oglądać światła dziennego. Tragedią naszych czasów jest to, że kultura niska ujrzała światło dzienne. Nawet jeśli się o tej kulturze pisze źle to jej wielkim sukcsem jest już to, że się w ogóle o niej pisze. Swoją recenzją dołożyłeś do tego ogródka kamyczek, ja swoim komentarzem również, ktoś zaraz to jeszcze skomentuje itd i już o wampirach lesbjkach jest głośno, a nigdy nie powinno być. Sam tytuł powinien dyskwalifikować to "dzieło" , jako coś co warto obejrzeć choćby jeden raz.
Zaraz... mówimy o kulturze niskiej/ wysokiej czy też o potencjalnym kręgu odbiorców? BO już sam fakt istnienia dzieł kiczowatych,kiepskich i ich powodzenie coś mówią o samej kulturze i odbiorcach. Pozostaje jeszcze kwestia promocji - dawny mecenat. Wypromować można wszystko, a MacDonald nie jest taki zły. Sam czasem zajrzę i ze smakiem połknę co nieco. Byle z umiarem:)
Nie mam zamiaru obejrzeć. Ani miecz z rękojeścią w kształcie fallusa, ani prezerwatywy z wodą święconą mnie nie śmieszą. Nie wiedzieć czemu.
A "kpiny ze wszystkiego co jest świętością" zdarzają się tak często, że już przestały dziwić.
Właśnie to w tych filmach jest najlepsze, nikt nie musi ich oglądać. A przyszli krytycy mają szansę na to w czym tak się lubują, czyli na krytykę przez duże K. Te filmy nie mają budżetu, pomysłu i w zasadzie nic nie mają. Przynajmniej mniej popularni aktorzy mają gdzie zarobić. Kicz w kulturze jest jak ryba fugu - złe przyrządzenie może zabić, ale czasem zdarzają się cuda.
@Zyzio - celna uwaga!
@tomaszek83 - Według krytyki fantastyka - cała - zalicza się do kultury niskiej, Niemiecka uniwersytecka krytyka literacka określa ją mianem "Trivialliteratur", literatury trywialnej, razem z kryminałami i romansami. Czyli według Ciebie fantastyka powinna pełzać kanałami i nie oglądać świata dziennego. Winszuję takiego poglądu. Co tu zatem robisz?
Przypełzł kanałem zapewne:-)
Osobiscie "Lesbijki" mi sie nie podobały. Za mało tam było tych lesbijek. Wszystko to jakos juz było i lepiej i smieszniej i, przedewszystkim, inteligentniej zrobione w "Wysypie Żywych Trupów". Ale, mimo, wszystko nie uwazam seansu za 90 minut wyciete z życiorysu. A wiele "dzieł" tak zwanej "kultury wysokiej" pozostawiło we mnie takie uczucie.
"Pogromcy..." to zabawa konwencją - taka jak filmy wytwórni Troma. Nie wiem, czy jest to akurat dobra podstawa do debaty o wysokiej i niskiej kulturze, skoro z założenia mamy do czynienia z utworem prześmiewczym wobec gatunku i konwencji.
Dodatkowo, dla wszystkich zainteresowanych, napomnę o substancji, która wydziela się z wampirzyc .... i polecam wersję przetłumaczoną na język polski. Doniosłosć i dosadność
@JeRzy
"Pogromcy..." to zabawa konwencją - taka jak filmy wytwórni Troma
To się nazywa grindhouse [gatunek]:P. Troma zaczęła właściwie istnienie takich filmów i początkowo tylko oni je produkowali ale teraz się porobiło tego więcej.
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!