Profil użytkownika

Marta Kirin, rocznik 88`. Absolwentka Mongolistyki i Tybetologii na Uniwersytecie Warszawskim. Studiowała również Bezpieczeństwo Narodowe, specjalizacja bezpieczeństwo portów lotniczych. Przez rok pracowała jako bibliotekarka w lokalnej bibliotece, a później jako supervisor odprawy na lotnisku. Pasją życiową jest pisanie oraz koreańska sztuka walki Taekwon-do, w której po 10 latach ciężkiej pracy osiągnęła czarny pas. Włada na poziomie podstawowym językiem koreańskim, mongolskim i w mniejszym stopniu tybetańskim. Dodatkowo pochłania książki z zakresu space opery, nauki o wszechświecie oraz historyczne.


komentarze: 41, w dziale opowiadań: 39, opowiadania: 13

Ostatnie sto komentarzy

GreasySmooth → dziekuję za uwagi. Pomyślę o nich :) Co do świata… zwierzątek nie mają, chyba, że ktoś sobie oswoił kosmicznego szczura :P ale pomyślę i nad tym. 

… aż tak publikowana nie jestem – jedno opowiadanie w Magazynie Biały Kruk… pracuję nad rozwojem dalszym :) 

 

regulatorzy →  rozumiem… Dziekuję, za informację, zapomniałam szczerze o tym limicie znaków. Niestety tego opowiadania nie da się i nie powinnam go skracać do wymaganej ilości…. Kuczę trudno… Ale może komuś zawiesi się oko i będzie mieć przyjemność z czytania :) 

 

Następnym razem może wrzucę coś krótszego :) 

N.S.N.P

MordercaBezSerca → dziękuję bardzo za komentarz! :) 

Obszerniejszy tekst pewnie będę wrzucać, (dwa opowiadania kończę sobie powoli :) ). 

Ta dwójka bohaterów momentalnie pojawia się u mnie w powieści :) Cieszę się, że scenka jako scenka wyjęta z kontekstu i tak się podobała. 

 

Pozdrawiam! :)

N.S.N.P

Kulosław → dziękuję za komentarz. Ja czasem lubię takie niedopowiedzenia i żeby wyobraźnia podziałała. Ale rozumiem :) 

 

Następnym razem zastanowię się jak to ubrać w szerszy kontekst. 

N.S.N.P

Dziękuję za uwagi regulatorzy! :) Masz rację z tym zadzieraniem głowy. Aż się zastanawiam dlaczego tak to pisałam… Dziękuję wprowadzam sobie poprawki.

 

Dobra następnym razem postaram się o więcej kontekstu :) 

N.S.N.P

drakaina → moje dwa opowiadania z uniwersum wiszą tu gdzieś ;) “Wielka gra” i “Pogranicze w ogniu”, które też zresztą komentowałaś kiedyś. Ale to już było dawno i nieprawda :) 

Dzięki za komentarz :) Chodziło mi nie o konkretnie przedstawianie uniwersum a po prostu dwójki bohaterów – ojca i córeczki, którzy mają swoje problemy, całkiem podobne do tego, które mają np. mniejszości etniczne na terenie Chin, gdzie zabrania się im uczyć swojego języka…. (np. Tybetańczycy)… Tylko tyle ;) Ale rozumiem, że mogło nie chwycić po prostu. 

 

Irka_Luz → stacja jest w kosmosie ;) tag zaznaczyłam, ale rozumiem… Dla mnie to była po prostu pojedyncza scenka, którą chciałam zaprezentować. Nic poza tym. 

 

Dziękuję Wam za komentarze. Przemyślę je. 

N.S.N.P

Realuc, ale ja nie pisałam tego jako fragment większego tekstu. Tylko właśnie jako taki szort… scena z życia, która ma pokazać jakiś aspekt. Celem było pokazanie, że ludzie przebywający na stacji imperium nie mogą nawet uczyć się w swoim języku, a wręcz nawet usuwać znaki swojej tożsamości narodowej (jak tatuaż). 

 

Dziękuję za komentarz :) 

N.S.N.P

nati-13-98 – dziękuję ! :) Bardzo się cieszę, że się spodobało :) 

 

A z tym plecakiem, kluczyłam i głowiłam się nad tymi zdaniami trochę i wyszło jak wyszło… i jeszcze literówka weszła… Dziękuję za poprawkę! i jeszcze pomyślę, jak to zgrabniej napisać :) 

N.S.N.P

Hej… Właśnie sobie przeczytałam dla przyjemności. Bo to była przyjemność… Pomysł fajny. Poczułam się tak trochę oldschoolowo, jak w serialu “Firefly” ;) Fajne dialogi i ogólnie sytuacja i pomysł bardzo na plus. 

 

Sugerowałabym nie zaznaczać “…” ciszy w rozmowach.. no nie wiem,mnie osobiście to lekko drażni zawsze. Ale to bardzo subiektywne podejście. 

 

Ja lubię w krótkich formach też trzymać się perspektywy jednej postaci – co niekoniecznie musi wszystkim odpowiadać. Trochę się zmieszałam, jak przeskoczyłeś na perspektywę Billego a potem nagle z powrotem do kokpitu gdzieś. 

 

Unikałabym zaimków .. jeśli są niepotrzebne ucinaj… Ogólnie oceniam tekst na plus, bo był sympatyczny i umiliłeś mi wieczór ;)

N.S.N.P

Hmmm… nie do końca wiem, co chcesz tym wszystkim przekazać. Ale próbuj dalej… :) 

N.S.N.P

Przeczytałam! 

Podobało mi się! Na myśl przyszedł mi film “Długi pocałunek na dobranoc”, no bo zabójczyni i zmiana pamięci i takie tam ;) 

 

Ogólnie bardzo ciekawe… choć nie do końca moje klimaty. Ale widziałabym w tym materiał na dłuższą rzecz. No i chętnie bym zobaczyła co zrobiła za to wszystko mężowi :P 

Warsztat jest super! W ogóle się nie martw i pisz tak dalej! To się dobrze czyta! 

 

Pozdrawiam cieplutko! ;) 

N.S.N.P

regulatorzy –  dziękuję za wnikliwą analizę i poprawki! :) Bardzo mi to uświadomiło jeszcze braki w stylu… że muszę zwrócić większą uwagę na samokorektę, choć wszystkiego nigdy się nie wyłapie…. Ale jednak niektóre błędy aż mnie zabolały – ale to dobrze! Pracuję dalej! Dziękuję. 

 

Finkla –  dzięki za przeczytanie i opinię. Jeśli chodzi o ukaże i ukarze – to boleśnie masz rację razem z regulatorzy – kajam się bo to głupi błąd…. poprawiam i zapamiętuję! 

Jeśli chodzi o podejmowanie kapłana decyzji → Czatusja jest państwem teokratycznym jak Watykan czy Tybet dawniej (choć porównanie bardzo nieprecyzyjne) i to właśnie najwyżsi kapłani dzierżą i władzę religijną i polityczną, są de facto władcami absolutystycznymi, a przynajmniej u mnie na Czatusji tak właśnie jest. :) 

Na celu było pokazanie konfliktu politycznego, który ma konsekwencje w książce… Aczkolwiek widzę, że wiele osób zwracało uwagę na brak kontekstu kulturowego i widzę, że warto nad nim jeszcze tutaj popracować. 

Dziękuję :) 

N.S.N.P

Ja niestety z podobnym problem oddaję Kapsztad 1900 i Ekajati :(( Bardzo chciałam, nawet research zrobiłam bardzo dobry, mam notatki piękne i wszystko gotowe o napisania, ale wiem, że w tydzień nie wyjdzie z tego nic… Także w dobre ręce! Bawcie się dobrze! :] 

 

STRONA A JABŁKA

Agni

Apep / Apophis: https://en.wikipedia.org/wiki/Apep

Bohaterscy Bliźniacy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ixbalanque_i_Hunahpu

Durga: https://en.wikipedia.org/wiki/Durga  

Ekajati: https://en.wikipedia.org/wiki/Ekajati

Enki

Hanuman

Hera

Jacheongbi: https://en.wikipedia.org/wiki/Korean_mythology#Segyeong_Bonpuri

Kanaloa: https://en.wikipedia.org/wiki/Kanaloa

Łada

Maui: https://en.wikipedia.org/wiki/M%C4%81ui_(M%C4%81ori_mythology)

Nodens (powrót na listę)

Rama/ Sita

Tezcatlipoca: https://en.wikipedia.org/wiki/Tezcatlipoca

Tlaloc

Toutatis: https://en.wikipedia.org/wiki/Toutatis

Weles

Zahak: https://en.wikipedia.org/wiki/Zahhak

 

STRONA B JABŁKA

Memfis (Egipt) 1300 p.n.e.

Sparta 404 p.n.e.

Persepolis 331 p.n.e.

Judea 73 (n.e.)

Akwizgran 814

Florencja 1350

Kraków 1574

Kraków 1901

Japonia 1603

Tasmania 1642

Warszawa 1655

Londyn 1688

Królewiec 1781

Bordeaux 1793

Caracas 1812

Berlin 1866

Madagaskar 1896

Kapsztad 1900

Jerozolima 1968 (wróciła na listę)

N.S.N.P

Ekajati, Kapsztad 1900 :) 

 

STRONA A JABŁKA

Agni

Apep / Apophis: https://en.wikipedia.org/wiki/Apep

Bohaterscy Bliźniacy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ixbalanque_i_Hunahpu

Durga: https://en.wikipedia.org/wiki/Durga  

Ekajati: https://en.wikipedia.org/wiki/Ekajati

Enki

Hanuman

Hera

Jacheongbi: https://en.wikipedia.org/wiki/Korean_mythology#Segyeong_Bonpuri

Kanaloa: https://en.wikipedia.org/wiki/Kanaloa

Łada

Maui: https://en.wikipedia.org/wiki/M%C4%81ui_(M%C4%81ori_mythology)

Rama/ Sita

Tezcatlipoca: https://en.wikipedia.org/wiki/Tezcatlipoca

Toutatis: https://en.wikipedia.org/wiki/Toutatis

Weles

Zahak: https://en.wikipedia.org/wiki/Zahhak

 

STRONA B JABŁKA

Memfis (Egipt) 1300 p.n.e.

Sparta 404 p.n.e.

Persepolis 331 p.n.e.

Judea 73 (n.e.)

Akwizgran 814

Florencja 1350

Kraków 1574

Kraków 1901

Japonia 1603

Tasmania 1642

Warszawa 1655

Londyn 1688

Królewiec 1781

Bordeaux 1793

Caracas 1812

Berlin 1866

Madagaskar 1896

Kapsztad 1900

N.S.N.P

nano →  też bardzo pociąga mnie temat wszczepów i ich wpływu na człowieka :) u mnie w powieści to jeden z ważniejszych motywów. 

z “Szefem Wolfem” masz rację… nie zwróciłam wcześniej w sumie na to uwagi ;) Powinien być “Północny Kontynent” , jeśli chodzi o nazwiska jest to u mnie uzasadnione w książce i bardziej różnorodne, może rzeczywiście tutaj słabo to widać, bo jest ledwo kilka postaci ważnych, choć pomyślę jeszcze co w tym pozmieniać. 

Dziękuję za komentarz! Cieszę się, że się podobało :) 

N.S.N.P

Arnubis → przeczytałam to opowiadanie z przyjemnością :) 

Bardzo lubię postać Dagoneta i zawsze jestem ciekawa, co kto może z niej wymodzić, bo jest taka nieoczywista.

Im więcej myślę po przeczytaniu o temacie i klimacie tego opowiadania to tym bardziej mi się podoba :) Bardzo ciekawie to wszystko skonstruowałeś i połączyłeś. Dialogi fajne i opis walki też ciekawy. Podobała mi się narracja, choć jestem przyzwyczajona do narracji z punktu widzenia jednego bohatera, a tu jest trochę skakania między Dagonetem a Johnem, ale jakoś mi to specjalnie nie przeszkadzało. 

Nawiązanie do kokosów → uśmiechnęłam się, także nie wydało mi się to złe, aczkolwiek można było subtelniej zażartować na ten temat. 

Ogólnie – dzięki, spędziłam miły czas czytając :) 

N.S.N.P

rosebelle →  dziękuję pięknie za przeczytanie i komentarz :) 

hehe masz rację, mogło tak być, że powtarzałam to zaparcie Galena na utrzymanie swojej decyzji, ale tak mocno to czułam, że on sam musi to sobie powtarzać ;) 

jeśli chodzi o komentarz na temat polityki i że można by było zamienić plnaety na państwa ja odczytuje jako pochwałę. Już tłumaczę dlaczego. Bardzo zależało mi na realizmie sytuacji i polityki, więc w tym zakresie mogło mi się to po prostu udać. Dla mnie science-fiction jest możliwością pokazania problemów naszych ludzkości poprzez dystans świata, postaci i technologii. 

Z tym mało charakterystycznymi postaciami przyjmuję na klatę – będę nad tym mocno pracować – dziękuję. 

Cieszę się, że w sumie czytało się przyjemnie! Dziękuję za komentarz raz jeszcze :) 

N.S.N.P

Killman z tymi reakcjami na trupy -> osobiście mi się wydaję, że jeśli nie mieli wcześniej do czynienia z trupami (prosektorium, udział w krwawych bitwach ;)) to jednak fizjologiczną reakcje by mieli, choćby obrzydzenie, tam musiało okropnie śmierdzieć, tak po prostu… Albo wymioty albo po prostu skrzywienie nosa, cokolwiek. Nie codziennie natrafia się na oderwaną przez wilkołaka rękę ;) to po prostu odruch fizjologiczny… Obojętność w stosunku do innych nie trzymałaby na tyle, żeby powstrzymywać odruch wymiotny…. Tak moim zdaniem ;)

N.S.N.P

Patryk Mikulski → Dziękuję bardzo za przeczytanie, poprawki i opinię. Już tyle razy rzeźbiłam w tym tekście, a zawsze jakiś kwiatek typu “po poprzednim” się znajdzie! :) Też staram się tępić się ( ;) ), ale nie zawsze wychodzi… Co do sceny akcji → w tym opowiadaniu bardziej chciałam się skupić na intrygach właśnie i postaci głównego bohatera, mniej na akcji (to opowiadanie dało mi wypoczynek od tych scen, bo zazwyczaj piszę ich sporo), ale rozumiem ten zawód, że jednak jej nie było… i zagubienie w następnej scenie. 

 

Dziękuję bardzo za pozytywną opinię i cieszę się, że się podobało! :) 

N.S.N.P

Polecam rosebelle! Ja byłam w październiku na kilka dni w Killarney … Wspaniałe widoki i dużo miejsc do zwiedzania. A co do twistów, moim zdaniem w tym opowiadaniu nie musiało ich być… :)

N.S.N.P

A mnie wciągnęło… Lubię legendy i mitologię, lubię jak ktoś potrafi stworzyć magiczny klimat. Incestu córki i ojca nie zauważyłam… To normalne, że daje się córce wisiorek oo matce. Dobrze sobie wyobraziłam postaci i choć od początku jak przeczytałam sielkie domyślałam się jak to się zakończy to przyjemnie mi się czytało do końca. Dialogi spoko… Konkretne :) nie dziwię się, że opowiadanie zaszło daleko w konkursie:) Irlandia to w ogóle magiczne miejsce , a Wicklow mi się marzy :) 

N.S.N.P

Nowa Fantastyka