komentarze: 26, w dziale opowiadań: 26, opowiadania: 19
komentarze: 26, w dziale opowiadań: 26, opowiadania: 19
Pniękne! Z samej najgórniejszej półki! :)
Ciężkie jest więc życie nawet w takim zdrowym lasowym klimacie, gdzie jodłują Borowiki, a Babiny nabawiają siem śmiertelnych uszczerbów na ciele :(, nigdzież już nie masz nadziei? Chyba tylko wilkołakiem ostatecznym zostać… albo tłumaczem. Ciekawe u życie dwuprzecinka i dwuzakończenia. Bardzo satysfankcjionująca debjutancka grafomanja :)
Świetny wierszyk! :) Szkoda tylko, że jakiś taki bez ilustracji… Nie przewiduje się komiksu?
Bardzo misternie zgrafomaniona opowieść z niezliczoną niespodzianką takoż dla czytelnika jakoż dla orżniętej taniej siły roboczej!
A to fotomontaż?! Nigdy bym nie powiedziała! Jesteś świetnym fotomonterem!
Cieszę się, że dostrzegliście w tekście jakiś potencjał, Majatmajajo, dziekuję za sugestie i miłe słowa. Pozdrawiam!
Dziękuję za komentarze, może następnym razem będzie lepiej :)
Jerohu, z opóźnieniem, ale wiedziona Twoiom sugestyją dodaję ostrze żenie: "Text może zawierać treści nieodpowiednie dla wrażliwszych panienek" – na wypadek, gdyby ktoś tu jeszcze zajrzał… Leucypie, przykro mi, że straciłam czytelnika po kilku zdaniach, ale cieszę się z komentarza :( / :)
Głosuję na B.
Głos na B!
Głosuję na B
Głosuję na A
Ubawiłam się od stóp do głów i zostałam fanką wściekłych zombi. :) Świetne!
Interesujący przykład podążenia ścieżką Tolkiena! Może trochę za mało chodzenia bohaterów, ale ważne, że Autorka ma określony cel i dąży do niego z przerażającą konsekwencją, bravo!
Nie jest to może szczyt grafomanii – jeśli nie w tym tekście jest szczyt, to oby był niedaleko! ;)
Urzekła mnię Ratunkowego wysokolotna finezja w operowaniu słowem wystukiwanym!
Fajnal taki, żeby znalazł tu też ukontentowanie czytelnik, co szuka w treści treści głębszych, życiowego filozofowania i Psychologiji. Dzięki za uśmiecha na sfa! I też się uśmiechnę: :)
Miło mi, że się spodobało! :)
Aż nie wiem, komu wspóczuć bardziej, czy samobójczemu duchowi, czy Bejby zmuszonej do harców, czy też oszpeconej drużką w podkładzie lafiryndzie obcej… nie wiem… Przejmujące w głąb!
Niedościgniona doskonałość formy i treści!
Gienialne! Aż mi słów brak, tyle ich zużyłeś na zawsze! I tyle tu odnośników i tyle wieloznacznień… cud o!
Wysoko zarzucona poprzeczka! Świetne!
Niechcące myśli są jako te objawnienia!
Aż się widzę PsychoFish tylcem zaczął z zarzewia wojennego wycofywać, taka moc Regulatorzy słowa jest! Nie zlęknę się więc znów użyć go jako przequada, jeśli taka potrzeba mnie najdzie! I buenda tam żadnej miarą być nie mogło, bo zanalizowawszy wprzódy nawoływania do szal i kamiennego łupania, poddałam to do wiadomości.
TyraelXiksie, po przeczytaniu odbioru, takie mną ogarnęło uczucie, że tekst się poparł pozytywnie właśnie, ale nie wykluczam, że mógł też wywołać falę zaparć i oparć, i innych efektów, jak patrz np. na PsychoFisha, któren wyczuwszy inwazję archeologów w kieckach i bez burek, nawołuje już do toczenia wojen szalitatowych. Regulatorzy, faktycznie nie czuję, żeby się ktoś współlokatorzył z moim mózgiem, a wracając wyżej, dziękuję za zgłębioną analitykę tekstu!
Bardzo mi miło, że tekst znalazł pozytywne poparcie! :) Bemik, faktycznie szkoda, mógł to być wiekopomny romans. A ludzie chyba zostali dobrze przygotowani na UFa i nie są bez żadnych szans.