Profil użytkownika


komentarze: 99, w dziale opowiadań: 56, opowiadania: 18

Ostatnie sto komentarzy

Ten tekst napisałem już dość dawno temu i przed chwilą przeczytałem go ponownie. Teraz mam więcej dystansu i przemyśleń. W pocztówce miało chodzić o to, że pierwszy z magów był na wakacjach i dobrze się bawił póki czar działał. Pisanie na raty miało pokazywać, że gość jest zajęty i powoli traci rozeznanie czy jest w iluzji czy nie. Post scriptum to ostatni przebłysk świadomości i zemsta na Markusie za spartaczony czar i przemianę w Piotrusia. Niestety całość nie wyszła mi tak zrozumiale jak miała, braki w warsztacie wyszły na jaw. Przy następnym tekście zobaczę czy coś się poprawiło w tej kwestii :-)

Z początku ta Czarna kompania też mnie lekko zniechęciła, styl dziwny, dialogi jakieś takie niedzisiejsze. Czytałem z chęci poznania klasyka. Po kilku stronach coś kliknęło w głowie i zaczęło się podobać. Mam wydanie zbiorcze to kolejną część jest w zasięgu ręki. Z kolei “Królewski Skrytobójca” Robin Hoob strasznie mnie drażni. Nie mogę dobrnąć do końca, nie chodzi tu o styl a o opisywaną intrygę. Pierwsza część bardziej mi się podobała.

Nadrabiając zaległości książkowe przeczytałem niedawno “Cień” trzecią część cyklu Materia Prima Adama Przechrzty. Całość mocno mnie wciągnęła. Tymczasem wczoraj skończyłem tom pod tytułem “Czarna kompania” Glen’a Cook’a. Pierwsza część cyklu Kroniki Czarnej Kompanii. Tu też jest nieźle, już zaczynam kolejną cześć.

Mam tylko nadzieję, że zemsta maga tvp mnie nie dosięgnie choć różnie może być ;-)

Dziękuje wszystkim za opinie :-)

Zamysł był taki, że auror pisał pocztówkę na raty choć tego akurat nie ująłem w tekście. Post scriptum miało być napisane jak już mu się światy całkiem pomieszają. Nie wszystko mi wyszło tak jak powinno. Dzięki za opinie, wykorzystam je przy kolejnych tekstach :-)

Gratuluję :-)

Czytanie prozy w tym numerze zacząłem od twojego opowiadania. Muszę napisać, że urzekły mnie odwłoki pęczniejące z podekscytowania :-)

Opowiadanie świetne, humor przypadł mi do gustu, fajna konstrukcja i zakończenie. Czego chcieć więcej.

Jubileuszowy numer już prawie przeczytany. Przy okazji rocznicy przejrzałem szafkę ze starymi numerami. To najstarszy jaki znalazłem:

Zabrakło jednego zdania, które miało sprawić, że całość nie będzie wyglądać jak wpis z dziennika. Niestety jakoś mi nie pasowało :-)

Dzięki za komentarze. Cieszę się, że część z Was rozbawiło :-)

Następnym razem postaram się rozbawić wszystkich ;-)

Ja już mam. Fajny artykuł o kinowym uniwersum DC :-)

Jeżeli chodzi o polski utwór to chętnie bym zobaczył film oparty na Trylogii Husyckiej Sapkowskiego. Z zagranicznych to ciekawe możliwości dają Kroniki Amberu.

 

W sumie nic konkretnego jeszcze nie podano, więc projekt jeszcze może upaść.  Jeżeli jakiś film powstanie to pewnie obejrzę ale wolałbym jakiś nowy pomysł z sf niż odgrzewanie kotleta. Niestety filmowcy hurtem się rzucili na kontynuacje po latach.

Ja zabrałem się za klasykę czyli “Siódmy Syn”  Orsona Scotta Carda. Krótkie ale treściwe, ciekawie ukazany świat. Drugi tom musi jednak poczekać aż skończę czytać “Śmiertelną groźbę”, trzeci tom Akt Dresdena.

Hej.

Wrzuciłem na betalistę delikatne postapo. Ma mieć bardziej humorystyczny wymiar i chciałbym się dowiedzieć czy mi to wyszło. Poza tym zawsze warto dowiedzieć się, co poza interpunkcją jest do poprawy. Roboczy tytuł to “Instynkt przetrwania”, ilość znaków nieco ponad 5 tys. znaków. Z góry dzięki :-)

Cieszę się, że tekst zyskał uznanie :-)

Tylko doszło właśnie do mnie, że pozbawiłem się wymówek jeśli z moją interpunkcją będzie coś nie tak :-)

Powiedzmy, że to wczesna faza apokalipsy. Wersja soft :-) Faktycznie zbyt łagodne słownictwo jak na walkę o życie, chociaż bohater ceni sobie kulturę słowa ;-)

Dzięki za opinie. Poprawiłem interpunkcję i powtórzenia. Następnym razem interpunkcja będzie znacznie lepsza :-)

Taki, powiedzmy, wirtualny Media Markt, idzie każdy z nich całymi dniami ładnie wygląda na wystawie. – Nie rozumiem tego zdania. Dokąd każdy idzie? :-(

W tym zdaniu miało być “gdzie” tylko edytor mi zmienił. Dzięki za opinie i pokazanie błędów. Faktycznie jest to scenka, która miała przypominać skecz Monty Pythona.

@ belhaj

Masz szczęście będą usidlonym. I nie musiałeś tyle czekać, co mój tragiczny bohater :-)

Bo jakie ma znaczenie to, że przez wiele lat żadna kobieta go nie chciała? Dla mnie takie samo, jak to, że przez 350 lat nie jechał taksówką, nie klasnął uszami, nie widział gremlina czy nie jechał na rowerze. Zupełnie zerowe dla fabuły

Uwagi o interpunkcji oczywiście cenne. Co do fabuły to się jednak nie zgodzę. Skoro bohater wspomina o kobietach znaczy to, że zagadnienie jest dla niego ważne. Tym samym ważne jest dla fabuły, bo o tym właśnie jest ta historyjka.

Możliwe, że pomyliłem się w podaniu wieku. Po namyśle wydaje się, że główny bohater ma o sto lat mniej. A doświadczenie nie takie znowu duże ;-)

Faktycznie to jeszcze gołowąs, jeśli patrzeć pod kontem nieśmiertelności :-)

Oby w rzeczywistości tacy żołnierze nie mieli dostępu do atomówek :-)

Faktycznie opowieść nie kończy się jakimś mocnym uderzeniem. W każdym razie przesłanie niesie, choć kupiec nawet na urlopie pozostał kupcem :-)

Zapraszam do betowania mojego szorta pod tytułem Ukryty Tryb. W założeniu ma to być połączenie opowieści o androidach z humorem w stylu Monty Pythona. Długość 4249 znaków ze spacjami.

Mnie ostatnio wciągnął serial “Jessica Jones” od Netflixa. Niby superhero ale jednak nie do końca. To bardziej kryminał, 13 odcinków od, których nie mogłem się oderwać.

Dzięki za cenne uwagi. Dzięki temu wiem nad czym muszę popracować :-)

– jeśli Artur to król – to dlaczego miałby to robić? za pieniądze? ilu będzie króli?

– jeśli Artur to tylko Artur – to w czym miałoby to pomóc, gdyż:

plebs widzi kto wyciąga

czar nie zadziała, gdyż w przekazach nie było iż ma wyciągnąć Artur (imię), lecz ktoś godny

– gdyby nawet działało i plebs oszukać, to czemu Artur nie miałby zostać królem (kolejnym), tak sam dla siebie, a nie żyć z nieczęstych chyba mianowań na króla

Artur wyciągał miecz za pieniądze, żeby podreperować budżet państwa. Wyciągał i oddawał bo sam już był królem i skoro już raz wyciągnął to był godny. Może nie zaznaczyłem, że dzieje się to w innym kraju niż rodzinny Artura.

Wprowadziłem poprawki, może teraz jest lepiej.

Dostałem odpowiedź na pytanie, wynika, że zostało źle sformułowane. Powinienem zapytać od czego należy rozpocząć naukę.

Dziękuję za surową ocenę. Rozumiem, że treść i koncepcja mogą nie odpowiadać, różne są gusty. W tej historii skupiłem się na bohaterze i jego wewnętrznej walce, stąd mniejszy nacisk na świat przedstawiony. Bohater jest na początku drogi, w tej opowieści miał poznać siebie. Możliwe, że nie wszystko wyszło jak chciałem, dlatego też powyższe uwagi są cenne.

Dzięki za opinie. Eh, ta interpunkcja :-) Miło, że uratowałem kogoś od czytania gniotów ;-)

Niepodnoszący się rycerze są mitem, zbroja daje sporą swobodę ruchów. Chodzi mi o zbroje XV wieczne. Pamiętajmy, że rycerz walczył głównie na koniu co już wymuszało dobrą mobilność. Kiedy go ściągnięto z konia też musiał się ruszać. Co do filmiku, zbroje bohurtowe faktycznie są odwzorowane dokładnie, byłem niedawno w takim bohurcie, dobra zbroja chroni świetnie. Co prawda powyższy film jest z mistrzostw świata w sportowych walkach rycerskich i zasady znane z rekonstrukcji są lekko naginane ale sprzęt jest robiony tak jak powinien.

Jednym z moich ulubionych czarnych charakterów jest pułkownik Hans Landa z Bękartów Wojny. Od pierwszej sceny wywołuje we mnie odrazę, sposobem bycia i swoim zajęciem.

Faktycznie trochę galopuje z fabułą. Muszę trochę zwolnić i dopracowywać szczegóły.

Zapraszam do betowania mojego tekstu “Niepokorna kolonia” na SF2015.  Będę wdzięczny za wskazówki i odczucia po przeczytaniu :-)

Po rozwinięciu myśli zgadzam się. Finał miał być mocny i nieco mnie poniosło :-)

 

Dzięki za opinie. Następnym razem poproszę o bety, jakoś mi to z głowy wyleciało. Rozumiem, że zakończenie podstawiłem pod nos czytelnikowi, ale czemu powiedzenie czegoś wprost musi być od razu łopatologiczne.

Co do Ant-mana zastanawiam się co z tego wyjdzie. Po zwiastunie mam mieszane uczucia, coś mi tam nie pasuje, ale wiadomo to tylko zwiastun. 

Do listy filmów, których nie mogę ścierpieć dodaje Transformers, każdą część Jeśli ktoś oglądał film Clerks 2 to wie jakie mam zdanie na temat dużych robotów.

W końcu muszę się zabrać za Red Dead Redemption. Kupiłem i taj leży a słyszałem, że niezłe.

Jak już jesteśmy  przy strzelankach to dodam jeszcze Ghost Recon Future Soldier. Co prawda wolę rozwałkę niż skradanie się, ale też dobre.

Ze strzelanek niezłe jest Left 4 Dead. Dobra gra na odstresowanie się, masa zombie do rozwalenia.

Moja ulubiona strzelanka to Gears of War, wszystkie części. Jestem graczem konsolowym i to mnie wciągnęło najbardziej. Do tego jeszcze Mass Effect, ciekawa space opera. No i oczywiście Wiedźmin 2. Gry singlowe, sieciowo nie gram za bardzo.

Moim zdaniem nie warto oglądać  części Nieśmiertelnego od drugiej wzwyż, kompletna porażka. Nie polecam też filmu Snowpiercer, może nie jest tragiczny ale nie udany moim zdaniem z motywem poślizgnięcia się na rybie.

Dodam jeszcze do tego Avatara, pomijając efekty specjalne według mnie jest beznadziejny, Pokahontaz na niebiesko.

Ktoś z poprzedników wypowiadał się o Elizjum, dla mnie zepsute w dużej mierze przez czarny charakter, śmieszny raczej niż straszny.

Starałem się aby hasła były przerysowane i jasno widoczne. Faktycznie chciałem na końcu zwrotu akcji, może był to zbyt duży zwrot.

Racja, jurora nie należy prosić o pomoc w poprawie tekstu. Mój błąd. Dzięki za link :-)

Dzięki za cenne uwagi. Pracowałem nad interpunkcją, przed pisaniem ale widocznie za mało, popracuję więcej. Co do polityki, to taki właśnie miałem pomysł na to opowiadanie, miało być sporo polityki.

Przejrzałem dialogi jeszcze raz i przyznam się szczerze, że nie mogę znaleźć błędnego zapisu. Czy nie byłoby problemem, żeby mi je wskazać? Chciałbym to poprawić  i przy okazji mieć przykład jakich błędów nie popełniać.

Następnym razem postaram się bardziej dopracować tekst. Styl i warsztat wymagają pracy i z pewnością popracuję nad tym.

Fajnie się czytało, tylko trochę zabrakło mi klimatu. Za dużo, moim zdaniem, techniki, magii i działania nadprzyrodzonego, bo pod tym wszystkim zniknęli gdzieś piraci.

Faktycznie może za bardzo się skupiłem na uzbrojeniu i okrętach pirackich. No i na sposobie walki. Przez to umknęło mi ich zachowanie.

 

Świetny pomysł, skrzywdzony przez wykonanie. Na początku jest bardzo dużo krótkich zdań. Razi o tyle, że jest to opis, a dynamika lektury jak z błyskawicznego pojedynku – bardzo niewygodnie to się czyta. Partie dialogowe nieco sztywnawe, ale zrozumiałe, ale scena walki pomieszana, mało czytelna, a potem, od motywującej przemowy (Dżizas k… Marysieńka, wybacz, mam uczulenie na patos, a tu jest go od groma) po wpadnięcie w pułapkę – siada strasznie.

Dzięki za ocenę. Popracuję jeszcze nad tym, co do patosu to zgadzam się z opinią. Faktycznie jest tego sporo, wynika to z tego, że mam słabość do takich scen. Lubię takie patetyczne zachowania.

Dzięki za uwagi. Będę wiedział na co zwrócić większą uwagę. Przede wszystkim zostawię sobie więcej czasu na sprawdzenie i dopracowanie.

Witam wszystkich.  Zarejestrowany na portalu jestem od jakiegoś czasu ale dopiero teraz mam czas aby się zagłębić.  Piszę od czasów licealnych i postanowiłem w końcu wyjść z tym do ludzi. Motywacja też większa kiedy oceniać będzie moją twórczość tak zacne towarzystwo. Przywiązanie NF odziedziczyłem po starszym bracie, który zostawił mi całą kolekcję starych numerów.  Najbardziej lubię fantastykę w stylu Tolkienowskim, ponieważ  jestem szefem bractwa rycerskiego i miecze i zbroje to dla mnie codzienność. Jeszcze raz witam wszystkich serdecznie :-)

Nowa Fantastyka