Profil użytkownika


komentarze: 1, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

Witam

Fantastykę czytam od pierwszego numeru (nawet mam wszystkie numery). Moim zdaniem numer marcowy, to najgorszy numer F/NF jaki kiedykolwiek się ukazał. Żeby było jasne, nie oceniam publicystyki czy recenzji, tylko opowiadania. Ze wszystkich zamieszczonych z wielkim trudem przeczytałem jedno po czym uznałem czas przeznaczony na lekturę za stracony. Po wszystkim wyciągnąłem dwa wnioski. Fantastykę (gatunek literacki) chyba dotknęła ta sama choroba, która drąży od lat świat filmu i szeroko rozumianej działalności rozrywkowej, poprawność polityczna. Jak jesteś afroamerykańskim wyznawcą religii mojżeszowej i wychowała cię homoseksualna para z nikomu nieznanego arabskiego kraju, to jesteś skazany na sukces. Wskazana obecność brody drwala tudzież, Pardon my French, cycków. A wniosek drugi. Taki, że w dzisiejszych czasach nietrudno o kogoś, kto naprawdę potrafi pisać (w sensie składać słowa). Za to gatunkiem wymierającym są pisarze, którzy mają coś do przekazania, inaczej mówiąc brakuje im zwyczajnie wyobraźni. Byli tacy pisarze, że po pierwszej stronie wiedziałeś, że to będzie mocna rzecz. Byli mistrzowie jednego zdania, bo prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy. Ja do dziś zacytuję z pamięci ostatnie zdanie Pikniku Strugackich, nawet w dwóch językach. O zespole AC/DC mówiło się kiedyś, że nagrywają cały czas tą samą płytę, tylko dla niepoznaki dają inne tytuły. Dziś mamy na świeczniku pisarzy, którzy świetnie się mają wydają co roku tą sama powieść, żeby się czytelnikom nie pomerdało co maja kupić, dają kolejny numer.

M_alice in wonderland

PS. Gdyby to kogokolwiek interesowało:

– jestem fanem literatury Złotego Wieku

– najlepsze IMO zbiory opowiadań to Droga do Science Fiction i Niebezpieczne Wizje

– Diunę, tę pierwszą, zaczytałem na śmierć, wszystkie kolejne tomy to ZŁO

 

Nowa Fantastyka