Profil użytkownika


komentarze: 20, w dziale opowiadań: 20, opowiadania: 5

Ostatnie sto komentarzy

Hej @Bruce, dzięki za wskazanie błędów, uwagi i ciepłe słowa – bardzo krzepiące to co napisałaś. Opowiadanie nie było betowane, wrzuciłem na gorąco po napisaniu, w wolnej chwili uwzględnię uwagi i wrzucę poprawioną wersję – powinno wówczas już tak nie kłuć w oczy. 

 

BTW można powiedzieć, że niniejsze opowiadanie powstało z miłości do kotów :) Uważam, że historia, całe to specyficzne “uniwersum” ma potencjał, być może zrobię z tego coś większego, powieść w stylu dark fantasy, w której wspomniany w opowiadaniu kot / puma “zakulisowo” strzegł będzie swojego właściciela przed kultystami, demonami i innymi istotami nie z tego świata. Myślę, że taka forma powinna przypaść do gustu nie tylko kociarzom takim jak my :)

@Ambush generalnie to świat przedstawiony miał być na swój sposób unikatowy. Nie chciałem za bardzo iść w “słowiańskość” bo mam wrażenie, że ten schemat jest obecnie aż nadto eksploatowany. Stąd taki miszmasz, w którym ktoś może nawet i “latino” się doszukać. BTW puma, to imo taka najdoskonalsza forma kota, stąd w Świecie Pomiędzy kotka przybiera taki a nie inny avatar. 

 

Błędy poprawię – dzięki za zwrócenie uwagi. 

 

Czy opowiadanie zyskałoby przy skróceniu? Być może. Generalnie miał to być tekst do antologii Samowydawców, ale mniej więcej w połowie przyszło mi do głowy, żeby wycisnąć ze świata przedstawionego “coś więcej” – może nawet zrobić z tego opowiadania jakiś prolog do czegoś większego, no i trochę się rozpisałem. Bo świat ma imo potencjał, a dalsza historia gdzieś już w głowie mi się układa w większą całość.

 

Na koniec mam jeszcze pytanko. Czy na forum zagląda jeszcze Reg (@Regulatorzy)? Bo nie ukrywam, że to właśnie na jej opinie zawsze najbardziej czekałem, ale z tego co wiem ma już swoje lata i może nie chcieć się już jej czytać tych wszystkich wypocin ;)

Hej @Ambush, dzięki za czas poświęcony na opowiadanie i celne uwagi.

 

Czy ten zabieg, żeby opowiadanie dać do opisu, a opis do opowiadania jest celowy?

Nie, po prostu błędnie wkleiłem tekst ;)

 

Przeszkadza mi też nieco pomieszanie klimatu polskiej wsi z jakimś latino i pumą.

Napisz mi proszę, gdzie to latino? :)

 

@Irka_Luz skoro w tym co się dzieje obecnie w świecie zachodnim, w Austrii, czy w Australii, nie widzisz zagrożenia dla demokracji, dla podstawowych wolności obywatelskich, to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać.  

 

@Reg dzięki za komentarz i wskazanie błędów, jesteś niezastąpiona ;) Opowiadanie poprawione. 

 

 

@Radek jeśli chodzi o akcję #postCOVID została ona zainicjowana w gronie moich znajomych, także piszących, których niepokoi kierunek, jakim zmierza obecnie cywilizacja zachodnia. Postanowiliśmy stworzyć serię dystopijnych opowiadań rozgrywających się w niedalekiej, pokovidowej przyszłości. Pokazać naszym czytelnikom “czarny scenariusz”, który być może uświadomi co poniektórym, jak może wyglądać nasza wspólna przyszłość jeśli pozostaniemy obojętni wobec zachodzących wokół zmian. Tak właśnie powstała koncepcja tagu #postcovid oraz serii opowiadań, których zapowiedzią jest niniejszy tekst. 

Dzięki za opinię @Radek. Opowiadanie powstało na potrzeby akcji #postcovid, która zainicjowana została na jednej facebookowej grupie pisarskiej. Ogólnie koncepcja jest taka, aby pokazać tzw. “czarny scenariusz” obecnego rozwoju wydarzeń. Zaangażowało się kilka osób, kolejne kilka jest zainteresowanych, ale niniejszy tekst jest chyba pierwszym, który został gdzieś opublikowany. W każdym razie będzie tego więcej i jeśli ktoś z forum NF chciałby się przyłączyć to zapraszam

Co do korekty to oczywiście mam świadomość, że tekst jej potrzebuje. Na swoje usprawiedliwienie napiszę, że pisałem go “na szybko”, żeby wyrobić się na pierwotnie ustalony termin, który ostatecznie i tak został przełożony :)

Witaj @Bruce. 

Dziękuję za czas, jaki poświęciłaś na przeczytanie opowiadania i jego skomentowanie. Pozwolę sobie pokrótce odnieść się do Twojego komentarza. 

>>>Mam wrażenie niedokończenia, niejako “urwania” opowiadania, jakby to była jego pierwsza/wstępna część albo fragment. 

 

Twoje wrażenie jest poniekąd słuszne. Opowiadanie rozgrywa się w uniwersum, jakie stworzyłem na potrzeby Megalopolis 2077. Jeśli kogoś tu zainteresuje kontekst, to postaram się go opisać. Niemniej opowiadanie kończy się śmiercią tytułowego Pirata i właśnie w tym miejscu powinno się zakończyć. 

 

>>>Ja w każdym bądź razie po lekturze mało pamiętam czegokolwiek innego, oprócz drobiazgowych opisów zabijania. :)

 

Opisy tego typu miały uwiarygodnić dystopijną wizję przyszłości, jaką starałem się przedstawić w opowiadaniu oraz całym uniwersum. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się jednak, iż moje opisy – choć bez wątpienia dosadne, zrobią na kimś takie wrażenie. Zapewne jesteś osobą wrażliwą i w zasadzie wstyd mi, że musiałem wystawić Twoją wrażliwość na próbę. Tym bardziej, iż brutalność Agenta przysłoniła Ci istotę problemu, jaki chciałem w opowiadaniu poruszyć. 

 

>>>Całkiem ma marginesie – dobrze by było w Przedmowie lub choć w tagach wskazać występujące tu licznie wulgaryzmy.

 

Dawno nie zaglądałem na forum, zapomniałem o panujących tu zwyczajach. Edytowałem tekst i dodałem w przedmowie stosowną informację. 

@dogsdumpling brak należytego przedstawienia emocji bohaterów, także poniekąd wynika z ograniczeń ilościowych tekstu. Wydaje mi się, że gdyby nie te nieszczęsne 10 stron limitu, pewne wątki na pewno zostałyby rozwinięte, a reakcje bohaterów wyraźniej zaznaczone. Aby jednak zmieścić się w limicie wyznaczonym przez organizatorów, naprawdę mocno musiałem się ograniczać, i zmienić styl w jakim zazwyczaj piszę na wyjątkowo oszczędny. Dodam tylko, że poprzednie moje opowiadanie było tu krytykowane m.in. za nazbyt rozwleczone opisy przeżyć wewnętrznych bohatera ;) 

 

A tak na marginesie – odnoszę jednak wrażenie, że oszczędny styl pisania bardziej podoba się przeciętnemu czytelnikowi. Niniejsze opowiadanie publikowałem jeszcze w innych miejscach, i pomimo tego, iż nie uważam go za moje najlepsze dzieło, to zebrało zdecydowanie najprzychylniejsze recenzje. Myślę, że czynnikiem decydującym był tu własnie oszczędny styl. 

 

I jeszcze jedna dygresja – organizatorzy konkursu, na który powstało powyższe opowiadanie, wymajają aby nie było ono dłuższe niż 10 stron – i to poniekąd mi się udało osiągnąć uwzględniając najbardziej powszechne formatowanie. Jednocześnie regulamin zaznacza, że objętość nie może przekraczać 18 tys. znaków ze spacjami. Więc jak to w końcu jest? Czy decydować o przyjęciu tekstu będzie objętość, czy liczna znaków? Ktoś bardziej doświadczony w tematyce konkursowej podpowie może, jak mogę to interpretować? W regulaminie ww. zapis wygląda tak: “Opowiadania nie dłuższe niż 10 stron (18 tys. znaków ze spacjami)”. 

Na wstępnie dziękuję za uwagi @dogsdumpling. 

Rzeczywiście mam problem z zapisem dialogów, i trochę także z interpunkcją. To już nie jest pierwsze opowiadanie, w którym to wychodzi, ale mam nadzieję, że ostatnie ;) @reg podlinkowała mi tutorial dotyczący zapisu dialogów, przestudiuję go w wolnej chwili i wyciągnę wnioski. 

 

Cieszę się, że treść ci się podobała. 

 

Co do Twoich uwag na temat konstrukcji, to być może rzeczywiście niektóre wątki zostały zbyt pobieżnie wyjaśnione. Nie wynika to jednak z braku cierpliwości, a raczej ograniczeń co do liczby znaków w tekście. Otóż opowiadanie było pierwotnie tworzone na konkurs literacki, do którego przyjmowane były prace o objętości poniżej 10 stron. Musiałem więc mocno się ograniczać, co jak widać nie wpłynęło dobrze na narrację. Właściwie to wszystkie Twoje wątpliwości były wyjaśnione w pierwotnej, dłuższej wersji tekstu, która niestety została nieodwracalnie zastąpiona przez opublikowaną tu wersję ostateczną. 

 

Chętnie poznam twoją opinię na temat wspomnianych reakcji bohaterów, tj. które konkretnie uważasz za nieadekwatne do sytuacji. Nie mam tu nic na swoje usprawiedliwienie, a być może bardziej szczegółowe uwagi pomogą mi dopracować ww. kwestie w przyszłości. 

 

Tekst został poprawiony o uwagi jakie otrzymałem od @reg, mam nadzieję, że ułatwi to lekturę pozostałym czytelnikom. Oczywiście wszelkie komentarze od innych członków loży / czytelników NF, będą mile widziane ;) 

Wielkie dzięki @reg za wskazanie błędów, w wolnej chwili poprawię. Szczerze mówiąc jestem zaskoczony, że było tego aż tyle, bo tym razem starałem się wyłapać wszystkie możliwe niedoskonałości tekstu. Jak widać korekta nie jest jednak moją najmocniejszą stroną. 

A co do samej treści, to dla kogoś kto tak jak ty przeczytał setki (tysiące?) opowiadań, tekst rzeczywiście może wydawać się sztampowy. Niemniej liczę na to, że mniej doświadczonym czytelnikom bardziej przypadnie do gustu. Cieszę się jednak, że chociaż zakończenie się spodobało ;) 

Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony czas.

“A jeśli chodzi o próżność dziewczynek (…)”

 

Tyle tylko, iż mi nie chodziło nawet o pokazanie “próżności” dziewczynek, a po prostu sposobu zachowania charakterystycznego dla danego wieku. Mam dwie córki w wieku 6 i 5 lat, i one rzeczywiście się w taki sposób bawią. Przebierają się w różne ubranka, a potem pozują w nich przed lustrem, przybierając różne zabawne pozy. Zawsze mnie takie zachowanie bardzo bawiło, a jednocześnie w pewien sposób rozczulało. I własnie dlatego taki fragment znalazł się w opowiadaniu. Naprawdę nie widzę w tym nic negatywnego, wręcz przeciwnie. A jeśli ktoś ma z tym fragmentem problem, to prawdopodobnie ma też problem z samym sobą ;) 

 

“To jak to w końcu było z kolorami pigułek, Królu? Celowo zamieniłeś, czy zapomniałeś jak było w Matrixie?”

 

A co jeśli napiszę Ci, że to wcale nie jest pomyłka, tylko celowy zabieg? A jeśli to świat ze złotą wieżą jest prawdziwy, a cała reszta rojeniem bohatera? W kilku innych miejscach są jeszcze fragmenty, które sugerują właśnie taką interpretację ;) 

 

“Sorry, ale nie potrafię wczuć się w tak testosteronowe fantazje ;<”

 

Nie jesteś w tym osamotniona @wybranietz. Z moich obserwacji wynika, że 90% negatywnych recenzji opowiadania generowanych jest przez osoby płci żeńskiej. Najczęściej argumentacja jest jednak bardzo ogólnikowa, i ciężko wywnioskować co tak naprawdę im się nie spodobało. Wydaje mi się więc, iż problem może tkwić właśnie w, jak to określiłaś, “sposobie przedstawiania kobiet”, oraz “testosteronowych fantazjach” opisanych w tekście. Zgoła odmienne recenzje otrzymuję bowiem od mężczyzn, którzy w większości wskazują, iż tekst nie jest może wybitny (z czym zresztą się zgadzam), ale “czyta się go całkiem przyjemnie”, a liczne, karygodne błędy wytykane przez żeńską część “recenzentów” opowiadania, nie są dla nich szczególnie rażące. Za przykład może tu posłużyć powyższa recenzja @Nevaza, która jest właściwie reprezentatywna dla męskiego grona odbiorców. Cała ta sytuacja wydaje mi się właściwie zabawna, gdyż moim zamiarem nigdy nie było stworzenie historii, w której można by się doszukiwać wątków anty-feministycznych (zasugerował mi to jeden z czytelników na Wykopie, co początkowo odebrałem jako zwykłą bzdurę). Wygląda jednak na to, że pewne wątki w opowiadaniu, które przecież z założenia miało przedstawiać senne rojenia mężczyzny o władzy, potędze, i sile, są nie do zaakceptoawania dla żeńskiej części czytelników. No cóż, wygląda na to, że muszę się zwrócić do zgoła innej publiczności. Być może typowo męskie, szowinistyczne “świnie”, dajmy na to w sekcji literackiej takiego Playboya, bardziej docenią niniejszą twórczość :D 

Poprawiłem zdecydowaną większość wskazanych błędów, a także edytowałem nieco część 4 “Słowa nie z tego świata” tak aby monolog nie zdradzał zbytnio zakończenia. Mam nadzieję, że teraz tekst będzie przystępniejszy. Pozdrawiam, i jeszcze raz dziękuję za wszystkie Wasze uwagi. 

@wybranietz proszę o jeszcze odrobinę cierpliwości, tekst po większej korekcie postaram się wrzucić jutro. Poprawa będzie dotyczyła nie tylko kwestii wskazanych przez @reg, ale także drobnych niuansów fabularnych, które mogły psuć odbiór całości. 

Dzięki za ciepłe słowa @Nevaz. Cieszy fakt, że dla odmiany ktoś na NF potrafi także napisać coś pozytywnego ;)

@regulatorzy, @Finkla: napiszcie mi proszę, czy poprawioną wersję opowiadania wrzucić tu (edytować post), czy założyć nowy wątek?

@regulatorzy szczerze mówiąc “łapanka” niezbyt przypadła mi do gustu, gdyż pokazuje ogrom zaniedbań jakich dopuściłem się przy pisaniu. Z drugiej jednak strony, świadomość popełnionych błędów, jest solidną podstawą do rozwoju. 

Odnoszę jednak wrażenie, iż Tobie wspomniana “łapanka” sprawiła wręcz swego rodzaju perwersyjną przyjemność. Być może właśnie zawód korektorki dałby Ci prawdziwe spełnienie? Może powinnaś pomyśleć o wstąpieniu na tą właśnie ścieżkę ;)

Tak jak już wspomniałem, nie zamierzał się wdawać w dyskusję na temat Twojej oceny samego opowiadania. Być może po przeczytaniu setek (tysięcy?) treści tego typu, Twój gust stał się nieco bardziej wyrafinowany, niż u przeciętnego czytelnika i stąd narzekania. Na szczęście większość “przeciętnych” odbiorców wypowiadało się o opowiadaniu w zgoła innym tonie, i szczerze mówiąc to ich opinie bardziej do mnie przemawiają, gdyż to właśnie do takich odbiorców kieruję moje treści. Mimo wszystko jestem Ci oczywiście bardzo wdzięczny, iż pomimo męczarni jakie musiałaś przechodzić czytając opowiadanie, dobrnęłaś jednak do końca, i poświęciłaś swój czas na jego skomentowanie.

Pozdrawiam serdecznie ;)

 

Droga @regulatorzy na wstępie wielkie dzięki za poświęcony czas i energię na dogłębną analizę tekstu. Spodziewałem się raczej jakiś ogólnych uwag, sugestii, a otrzymałem szczegółową listę błędów, niczym przy sprawdzeniu pracy maturalnej ;) BTW zawodowo zajmujesz się korektą? :)

Błędów wszelkiej maści jest rzeczywiście sporo, co bez wątpienia jest konsekwencją braku należytej korekty – do oceny wysłałem praktycznie pierwotną wersję tekstu, nie poświęcając zbyt wiele uwagi na korektę. Postaram się nie popełnić więcej tego błędu.

Co do twojej opinii na temat samego opowiadania, to cóż, wiele osób uznało je za wartościowe, i mam nadzieję, że rzeczywiście tak jest. Zresztą, o gustach się rzekomo nie dyskutuje, więc i ja nie będę. 

A jeśli niniejsze opowiadanie “fantastyką nie jest” to nie za bardzo wiem, jak można by je klasyfikować. W mojej opinii najbliżej tu do gatunku weird fiction, który jest uznawany za podgatunek fantasy właśnie. 

Nowa Fantastyka