komentarze: 12, w dziale opowiadań: 12, opowiadania: 7
komentarze: 12, w dziale opowiadań: 12, opowiadania: 7
→ ocha: dziękuję, cieszę się że cel osiągnięty. Nie chciałem prowadzić precyzyjnego zapisu. Zależało mi właśnie na takiej formie chaotycznej. Widzę, że w odbiorze jest trudne. Biorę to pod uwagę – na przyszłość.
Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, nie zaglądam zbyt często na stronę. :)
“Zaprzeszły buc” – taki smaczek.
“Wichajmistrz” – wyraz (określenie) zupełnie mi nie pasuje do obrazu kogoś, kto naprawia elegancką cebulę. Dlaczego “Wichajmistrz”? Bo naprawia w TRYBIE natychmiastowym?
“– Dlaczego mi to robisz, dziecko?” – a nie: Dziecko! Dlaczego mi to robisz?
Ogólnie fajne.
Po mojemu, zbyt uczuciowe, zbyt dopieszczone ludzkim zapachem.
“O, nie dożył rozkoszy, kto tak bez siwizny
Ani w przestrzeni Weyla, ani Brouwera
Studium topologiczne uściskiem otwiera,
Badając Moebiusowi nie znane krzywizny!”
Stanisław Lem – Cyberiada
->Asylum: to bardzo przyzwoita średnia.
Zabawne. Gorzko zabawne.
Żurawina? (W głowie się od tej nieważkości przewróciło). Majonez! o!
-> Irka_Luz: poprawione :)
-> Anet: tak miało brzmieć
-> Ando: dziękuję.
-> Peter Barton: "przedpiścy" :) dziwnie się to kojarzy
->regulatorzy: poprawione i dziękuję za link do dialogów (nie Platona) ale przeczytałem z zainteresowaniem. I zachowałem.
-> Tarnina: tak, jak dziecko. Szyk o którym wspomniałaś, to niestety mój błąd podczas edycji. Inne błędy poprawione. Dzięki za Waligórskiego :)
-> drakaina: "straszliwie" to kaleczy edytor, z którym nawet teraz, podczas poprawiania wskazanych błędów walczyłem i przy okazji zauważyłem, że ma (edytor) różne zapędy do automatycznego poprawiania, justowania 9np. w osi) ,niekoniecznie zgodnie z moim zamysłem.
(o, po enterze tu sam robi wcięcie, którego nie chcę) Akapity, entery, justowanie – owszem – ręcznie da się wykonać. Przy wklejaniu gorzej, niezależnie, czy tekst jest przeniesiony z Worda, notatnika… muszę się nauczyć z nim pracować. :(
Co do samego opowiadania, nie chodzi ani o oryginalność, ani o o dalsze losy chłopca. Ma być delikatnie zabawny, nieco bajkowy, taki z przymrużeniem oka i kawałkiem masła.
Dziękuję Wszystkim za przeczytanie Owsianka.
Czy są tu jakieś powiadomienia o wpisach od czytelników?
→ dogsdumpling
Oczywiście, specjalnie jest to tak zaburzone; w zamierzeniu miało być urywane, chaotyczne, jak zbiegające się z różnych stron wspomnienia. ale wezmę pod uwagę na przyszłość co napisałaś. Dziękuję.
→ Ando
dziękuję za komentarz.
osobiście wolę zostawić niedopowiedzenia zamiast wskazówek.
każdy nie myśli jak podpowie mu wyobraźnia.
→ regulatorzy.
Za wszystkie niepotrzebne spacje, przecinki, i nadmierne kropki przepraszam. Biję się w pierś, za tyle niedopatrzeń z mojej strony. Kłania się szybkie pisanie, bez patrzenia w ekran i niedokładne sprawdzenie. Prztyczek w nos własny. Za pozostałe zauważone błędy dzięki, większość poprawiłem, muszę tylko znaleźć coś za te “Szarzy stali na zimę… ―> Co to znaczy?”, miałem na myśli szare twarze (szare, nijakie, zmęczone – przed zimą), to jeszcze dopracuję. Zostawiłem też “…wpadł na nią wóz. Od głowy ściął”; nie jest to precyzyjne określenie ale celowo jest niepoprawnie napisane.
“Pamiętam jak wbiłem weń korbę i kręciłem i kręciłem! ―> Czy dobrze rozumiem, że kataryniarz wbił korbę w króla?” – dokładnie tak.
Dziękuję za wszystkie uwagi!
→ Dziejba.
Dziękuję za poświęcony czas.
Przytłaczające wielokropki ograniczyłem.
Jestem zaskoczony, że uznałaś formę za awangardową. Jednocześnie “awangardowe” mi osobiście kłóci się z pojęciem ‘klasyczne” i nie wiem jak się do tego odnieść.
Co do postaci samego kataryniarza – wolę zachować niedopowiedzenie, lub inaczej, wolę zdać się na wyobraźnię czytelnika. (zresztą, może jest to po prostu kataryniarz i nic ponadto).
Jakkolwiek, Twoje uwagi mnie zastanowiły i dziękuję za nie.
Pozdrawiam.
Fajne, z dowcipną, złośliwą ;) pointą. ????