Profil użytkownika


komentarze: 69, w dziale opowiadań: 60, opowiadania: 57

Ostatnie sto komentarzy

Racja, Vacter. Klepanie po plecach nie sprzyja rozwojowi pisarskiemu.

Perfekcjonizm to zuo! U mnie sprawdza się stara sentencja "miej wy… [kumkane] a będzie Ci dane.

Postaram się wytłumaczyć, co miałem na myśli pisząc o szpileczkach. Zdefiniowałbym je jako wartość dodaną, oprócz opowieści fantasy dostajemy odwołanie do rzeczywistości, które nas dotyka. Czapa to fantastyczny demon a równocześnie prawdziwy morderca i gwałciciel. Czapa pokazuje kolejny gwałt, bicie dziecka, podłą żonę. Czytelnik czuje się zirytowany, bo burzysz mu spokojny świat. Pokazujesz realne zło z detalami.

Barbara J – Krople wspomnień – https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/28782

Drugie opowiadanie wyróżniające się spośród urodzaju horrorów. Z tego tematu trudno wykrzesać coś oryginalnego, ale okazuje się że można. Opowiadanie skłania do zastanowienia. Udała ci się główna bohaterka: czarny charakter z empatią, niejednoznaczny moralnie. Beata uważa Marka za potwora, lecz sama postępuje podobnie. Widzi jak facet zamyka się z pensjonariuszką w pokoju ale nie reaguje. Równocześnie da się lubić Beatę, widać jej zaangażowanie w opiekę. W opowieści otrzymujemy smaczek w postaci pierwszej sceny zapowiadającej horror. Potem następuje tajemnicza śmierć z komentarzem bohaterki. Ładnie skonstruowane, przekazane czytelnikowi dopracowanym w detalach językiem. Pacjentka mordująca w końcówce stanowi barwny opis szaleństwa. Udany tekst, tylko nie rozumiem celowości rozpatrywania przepisów prawnych w komentarzach do fantastyki. Miałem zamiar wrzucić własny tekst – pozostanę przy czytaniu.

Ando-Prywatne piekło– https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/28804

Przeczytałem jednym tchem jakbym oglądał film. Kolejne sceny wynikają logicznie z poprzednich, sprytnie rozegrałaś moment, kiedy Paweł musi iść do Sylwii bez drugiego policjanta. Językowo tekst wygładzony w detalach, mięcho pada z umiarem, mogłaś więcej poszaleć. Agata wyrasta na głównego antagonistę Pawła, psychologicznie została dopracowana, Paweł również. Tego typu teksty zapadają w pamięć, równocześnie budząc sprzeciw czytającego. Jakbyś wbijała szpilki we wrażliwe miejsca odbiorcy, prowokowała, jechała po bandzie. W ostatniej scenie ładnie rozegrana końcówka z wieszaniem oraz zapowiedzią powrotu czarnego charakteru. Horror Pawła byłby mniej odczuwalny, gdyby on się zabił.

KRZKOT1988– Zerwane połączenie – https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/28738#koniec

Udany pomysł, żeby nadać świadomość łazikowi. Osobowość twojego bohatera wymyka się schematom. Wykorzystujesz znany motyw więzi między matką i synem w nowej odsłonie. Zachowałeś marsjański klimat, z przyjemnością przeczytałem twoje sf.

ATREJU – Las i jego Książę https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/28766#koniec Piszę z telefonu.

Czytając twoje opowiadanie przeniosłem się do tamtej rzeczywistości. Stosujesz ładne opisy, pasuje mi tu słowo – soczyste. Bohater nie pozwala przejść obojętnie, zapada w pamięć, począwszy od wyglądu po działania. Udała Ci się trudna sztuka wykreowania postaci z krwi i kości. Nadszedł czas wypróbowania moich mocy – zgłoszę propozycję do biblioteki.

Streszczasz większość tekstu. Pomysł z dziwnymi napisami wydaje się oryginalny, stanowi najlepszy element tego opowiadania. Bohater wyszedł sztampowy, schematyczny, momentami bardzo prosty i przewidywalny w reakcjach. Mam wątpliwości, czy autor zapoznał się z realiami pracy w prosektorium.

Najpierw pokazujesz szkołę z PRLu, później psychiatryk z przyszłości. Wcześniej padły głosy, że nie sposób zabić kogoś nożyczkami do paznokci, celując w żuchwę. Potwierdzam, nie da się. Zabrakło osadzenia tekstu w realiach. W szkole słychać charakterystyczny krzyk dzieciaków na przerwie a nauczyciele pełnią wtedy dyżury. Eliza nie miałaby kiedy i jak zabić.

Królestwo za garstkę śniegu w ten upalny dzień! Zrobiłaś świąteczny klimat.

Wierszyk z krągłymi rymami, zakończony jakże wymowną kropką.

Świetne jak lody w upał, wciągające jak wentylator, powalające na kształt halnego. Dobijam komcia do setki, pisz, nie trzymaj nas w niepewności.

Mocne sf dla prawdziwych twardzieli. Niech flow będzie z tobą a wena cię nie opuszcza. Zachwyciłem się własnym komentarzem. :-)))

Udany tekścik. Zaskoczyłaś mnie przedmową, piwo i bilard w wieku 13 lat. Czasy się zmieniają, widzę.

Machino rządzi. Bohater lepszy niż w komiksach. Wciągnęło, jeszcze nie odpuściło.

Uśmiałem się. Zabawne bardzo. Piękne wydarzenia, cudowni bohaterowie, kosmiczny klimat.

Hejka. Odkryłem ten konkurs wczoraj. Ktoś miał pomysła. Historia Brangeliny powaliła mnie na kolana. Co za dynamika akcji połączona z sexy bohaterką i spełnieniem na koniec.

Było folkowo. Stworzyłaś klimat horroru tym deszczem i pohukiwaniem, które w końcówce przyniosło niespodziewane wyjaśnienie. Ładnie napisane opowiadanie. Domyśliłem się, że człowiek z paskudną twarzą będzie zamieszany w wydarzenia. Nie zepsuło to przyjemności z czytania.

Tekst napisany "na bogato", z rozmachem, wielowątkowy. Zgodzę się z Olgierdem, że piszesz filmowo. Wyobraziłem sobie bez trudu miejsce akcji, dwór, upiory, robaki. Sposób prowadzenia fabuły przypomina thriller albo kryminał.

Odważny eksperyment. Scena ze statuetką zapada w pamięć. Widzę to tak, że autor chciał pokazać skrajne zezwierzęcenie kapłanów. Udało się. Wyszli gorsi niż demony, po wyczynach klechów strachy z lasu już nie przerażają.

Wreszcie przeczytałem dobry tekst. Tajemnica buduje klimat. Nie wiemy czy ojciec dziewczynki jest szalony, czy świat jej zagraża. Spotkanie z diabłem wprowadza dodatkowe zawirowania. Porządne opowiadanie grozy.

Podziwiaczy już pełno w społeczeństwie, niektórzy się na to nabierają. Puste przyklaskiwanie zostawia jedynie niesmak po obu stronach. Mimo pozornych benefitów.

Kolejna krótka historyjka, na którą dzisiaj natrafiłem. Pewnie wymóg konkursu a ja wybrzydzam.

Początek opowiadania przypomina obyczajówkę, zawiera dużo emocji przekazanych poetyckim językiem. Później pojawia się księżycowy trójkąt, zupełnie inny wymiar miłości, inne emocje. Zabrakło fabuły. W tym rozbudowanym księżycowym tle mało się dzieje, żadnych konfliktów, dążeń, przemiany bohaterów.

Prosta i lekka historyjka w sam raz do obiadu. Klan komarów z krwiożerczą przywódczynią w natarciu. Nie mam złudzeń, jaki gatunek przetrwa w kosmosie.

Horror z czarnym humorem, to lubię. Fajny początek i koniec, po drodze momentami za bardzo barokowy język. Zabrakło jednego mocniej zarysowanego bohatera.

Odpowiedź macie. W portalu fantastycznym nagrodę dostał tekst bez fantastyki. Będę pisał tu obyczajówki, bo wolno. Dostałem przykład od kierownictwa.

Opisujesz wizyty u kolejnych pacjentów. Zabrakło czegoś dalej.

Nie porwało mnie jakoś specjalnie. Lekka lektura na nocny dyżur. Dłużyły się opisy

Ej, czarujesz. Serio, nie domyślali się? Sorki jeśli widzisz brak litości. Dziwią mnie mechanizmy. Nic personalnego.

Skondensowane na maxa. Wciąga średnio.

Twoja wizja nie ma nic wspólnego z Alzheimerem. Ani 1%.Schematyczne zakończenie typowe dla 99% tekstów o starych ludziach. Serio, tekst do wyróżnienia? Chyba nie chcesz powiedzieć autorko, że posiadanie przyjaciół w portalu daje ci specjalne prawa. Pod tekstami początkujących krytykujecie bez litości brak fantastyki i przewidywalne zakończenia.

W tekście brakuje fantastyki, nie rozumiem dlaczego został wybrany do nagrody w portalu fantastycznym. Research kuleje. Jak ktoś miał rodzica z Alzheimerem wie że ta choroba wygląda kompletnie inaczej. Zakończenie typowe dla 99% tekstów o starych ludziach. Z ww. powodów nie przyłączam się do zachwytów.

Fajny tekst. Dobrze się go czytało. Jakbym widział przed oczami Azjatkę;) Klimat opowiadania mnie wciągnął.

Dlaczego produkt nazywa się Koma, a nie jakoś bardziej marketingowo (Rajski Sen itp)?

Jakbym oglądał kadr z filmu “Potwory i Spółka”. Moje pierwsze opowiadanie przeczytane na tym portalu. Niestety całkowicie odtwórcze wobec pierwowzoru. Rozczarowałem się:(

Nowa Fantastyka