Nie przeczytałem wszystkich wypowiedzi w tym wątku, tylko jakąś połowę, może 2/3, ale myślę, że powinienem dorzucić swoje trzy grosze, bo sam byłem jedną z tych “świeżynek”, które dość szybko zniknęły z portalu – z tym że po około pół roku wróciłem, zaproszony do betowania tekstu jednego z portalowych znajomych, i jakoś tak wyszło, że już zostałem. Powody mojego zniknięcia były następujące:
1. Zakładanie z góry, że debiutant jest młodym, niedoświadczonym gówniarzem, i wynikające stąd protekcjonalne traktowanie go. Już samo określenie “świeżynka” działa mi na nerwy jako lekceważące.
2. Zakładanie z góry, że debiutant jest idiotą i nie potrafi pisać po polsku, i wynikające stąd usilne poszukiwanie w jego tekstach najdrobniejszych choćby błędów językowych – tzw. “łapanki”. Mam wrażenie, że są tu osoby, które gdy natkną się na poprawnie napisany tekst debiutanta, popadają w konsternację i nie wiedzą, co robić. No bo przecież powinien roić się od błędów, co nie? Wciąż mam w pamięci tę (złośliwą?) satysfakcję bijącą od komentarza jednej z użytkowniczek, gdy po dłuższej wymianie opinii na temat warstwy językowej mojego opowiadania w końcu znalazła w nim jeden brakujący przecinek.
3. Zakładanie, że debiutant portalowy = debiutant w ogóle. A przecież portal NF nie jest całym światem, są jeszcze inne portale literackie, na których można umieszczać swoją twórczość.
4. Mój pierwszy tekst na portalu został skrytykowany jeszcze zanim go opublikowałem, zaraz po wrzuceniu na betalistę (sic!). Za co? Za pozornie wykluczające się tagi.
5. Niektórzy tutaj skarżą się, że świeżynka nie odpowiada na komentarze. Ale czasem po prostu nie wiadomo jak odpowiadać. Napiszesz lakonicznie, że dziękujesz za opinie, to ci zarzucą, że nie dyskutujesz i niepotrzebnie nabijasz licznik komentarzy. Odpowiesz uprzejmie, że nie zgadzasz się z uwagami, to powiedzą ci, że “bronisz Częstochowy”, bo “dobry tekst powinien bronić się sam”.
6. Czasem “świeżynka” nie odpowiada, bo jest też aktywna na innych portalach literackich, o których wspomniałem wyżej, lub po prostu ma życie osobiste i inne zainteresowania poza pisarstwem (nawet po powrocie zdarzały mi się dłuższe przerwy w zaglądaniu na portal).
7. Zasady działania portalu wydały mi się niepotrzebnie skomplikowane i mało przejrzyste. Do dzisiaj nie rozumiem, jak działa to całe dawanie klików do Biblioteki, zgłaszanie do piórek, po co w ogóle są te piórka, czy lożanie to to samo co dyżurni itd.
8. Męcząca “portalowa nowomowa” i duża liczba autystycznych żartów funkcjonujących w komunikacji pomiędzy starszymi stażem użytkownikami – te wszystkie “ulubione emotki Baila Organy” itp.
9. Ktoś wspomniał, że na portalu jest kilkudziesięciu aktywnych użytkowników. Ja swego czasu miałem wrażenie, że max. dziesięciu-dwunastu. Wszędzie widziałem te same nicki i awatary, albo przynajmniej tak mi się wydawało.
Tak wyglądała moja perspektywa jako nowego użytkownika, jakim byłem prawie cztery lata temu. Choć od tego czasu wiele się zmieniło, zarówno na portalu (chyba), jak i w moim sposobie myślenia, niektóre z wymienionych przeze mnie problemów wciąż trapią w moim odczuciu to miejsce i mogą zrażać do niego “świeżynki”.
EDIT: Jeśli ktoś poczuł się urażony moim wpisem – lub jeśli zdaniem admina nie wnosi on nic do tematu i jest tylko niepotrzebnym biciem piany – proszę o jego wycięcie.
"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.