Profil użytkownika


komentarze: 16, w dziale opowiadań: 15, opowiadania: 13

Ostatnie sto komentarzy

O wiele bardziej by mi się podobało, gdyby nie ostatnie "heil hitler". Przez większość tekstu ciekawiło mnie, kim są Wyjadacze. A tu takie rozczarowanie. Wykonanie nie jest tak słabe, jak niektórzy piszą. Czuć ten pośpiech, nerwowość, panikę. Ale moim zdaniem lepiej by było gdybyś z Grabieżców uczynił jakichś obcych, mutantów czy coś oryginalniejszego. Akcję wydłużył, bo da się streścić wydarzenia to paru zdań. I radzę nie oburzać się, ze czytelnicy widza błędy. Piszesz dla nich czy dla siebie? Tak to jest – chcesz być czytany, musisz się podporządkować. A jeśli chcesz, żeby czytelnicy sie pod ciebie podporządkowali – trudną drogę wybrałeś, ale powodzenia ;) 

Za dużo technicznych błędów jak na tak krótki tekst. Ogólnie tekst o niczym. Nie zawarłeś w nim żadnej ciekawej myśli. 

A ja jakoś zrozumiałam :) Postawiłeś sobie wysoko poprzeczkę, a jednocześnie ułatwiłeś sprawę – trudno zarzucić cokolwiek, jeśli chodzi o logikę, bo nie wiemy, jakby to naprawdę wszystko wyglądało. Spodobały mi się ciekawe sytuacje. Ale zmiany bohaterów wydały mi się dziwne, może trochę niedokładnie opisane. Największy plus za retrospekcje. Motyw z kwiatkiem – super. No i zakończenie. Nieśmiale odważę się pójść w ślady Mai i nominować do piórka ;)

@ mkmorgoth, niiby czemu to nie jest opowiadanie? I albo znamy inne definicje fabuły, ale po prostu nie czytałeś uważnie. 

Zainteresowała mnie narracja drugoosobowa (jeśli tak można to nazwać). Ale po przeczytaniu tekstu nie wydaje mi się, żeby ona miała jakąś funkcję. Miejscami brakuje kropki, trzeba brnąć. Ostatnie zdanie nie pasuje do tekstu. Podoba mi się za to króciutka historia o tej dziewczynie. I ogólnie duży plus za oryginalność i śmiałość do nietypowego pisania. Ty, że chorym skurwysynem, – zrozumiałam o co chodzi za drugim razem, może wstaw czasowik po "ty".  No i mam spore wątpliwości, co do zwiedzania migdałków, ale medycyny nie skończyłam, więc nie wiem… Jeśli są jakieś inne błędy, to raczej nie jestem kompetenta, żeby Ci je wytykać. 

"Przegadanie" pasuje do tego tekstu. Bo jakby to inaczej wyglądało? Streszczenie w kilku zdaniach? Nie, dobrze Ci wyszło. Opowiadanie ma klimat. Jest takie… ciepłe. Tylko, że poza tym to nic nowego. No ale czy zawsze musi być coś nowego? W każdym razie – dobra robota! 

Cóż, wszyscy jesteśmy ograniczeni ;) Raczej nie ma znaczenia, który bóg, którą kwestię wypowiada. Cieszę się, że w ogóle jakieś dobre strony "tego czegoś" zauważyliście. Ale na razie nie czuję się na siłach, żeby wrzucić coś dłuższego i poważniejszego. 

Jak już to szanowna Autorko, szanowny Adamie ;)  a "didaskalia" przeskoczyły podczas wrzucania tekstu, już poprawiłam. A z tego, co się orientuję, na stronie nie ma zbyt wielu specjalnie odkrywczych opowiadań.

straszna wizja. lepiej nie myśleć, że tak mogłoby być naprawdę. ciekawi mnie tylko, dlaczego użyłeś akurat czarnoskórych. i po co te wszystkie drastyczne opisy? chyba, że dzięki temu ma zostawać bardziej w głowie i skłaniać do przemyśleń. jeśli tak, to cel osiągnięty. :)

Nowa Fantastyka