Profil użytkownika


komentarze: 152, w dziale opowiadań: 137, opowiadania: 24

Ostatnie sto komentarzy

NearDeath – poczułem się naprawdę wyróżniony tą okołamaturalną interpretacją – dzięki!

Irka_Luz – kłaniam się nisko.

Już się odanonimowałem. W sumie tak rzadko tu zaglądam, że nie ma to znaczenia czy jestem incognito czy nie… 

Selkie, Ambush, fizyk111 (tak, pomyślę o tym fragmencie!) – wielkie dzięki za przeczytanie. Regulatorzy – jak zwykle kłaniam się nisko, za redakcyjne uwagi – z większością się oczywiście zgadzam :)

Mytrix, mr.maras, Tarnina, wojownik cieszy, Koala75 – wpadłem tu po dłuższej nieobecności. Bardzo mi miło, że ktoś opowiadanie jeszcze przeczytał. Kłaniam nisko.

Asylum – tak, redakcja zachowała się najlepiej jak w tej sytuacji można było.  Dzięki za koment, takich koncyliacji tu trzeba :) Pozdro

PsychoFish – git

Natan – twoja interpretacja byłaby bardzo naciągana w kontekście zakończenia tego tam opowiadania.  W połowie jeszcze coś takiego mi się kołatało po głowie, końcówka zdecydowanie taką interpretację wyklucza. A co do dzieci – jeśli nie były potrzebna pedofilom to może na macę, może do eksperymentów medycznych, na pewno nie do adopcji, bo były torturowane i trzymane w sieci.

Natan + PsychoFish – Starotastomentowa na portalu zdominowanym przez prawicowy fandom. Że się spodoba. Takie miałem skojarzenie. 

Ad1. Jeśli ktoś mówi mi że mówienie o akceptacji orientacji homoseksualnej jest równie niebezpieczne jak szczucie na ludzi i podsycanie ordynarnych uprzedzeń uznaję to za bezpośredni atak na siebie. Z dwóch powodów – ponieważ jestem gejem oraz ponieważ ubliża to mojej inteligencji. Więc to było po prostu chrześcijańskie oko za oko. Wydaje mi się, że gdzie jak gdzie, ale tu te starotestamentowe interakcje powinny być mile widziane.

 

Ad 2.  tak, nie będę cię już męczył, staruchu.

@Staruch – żaden tam EOT.  umiesz wytłumaczyć w jaki sposób tekst o małżeństwie dwóch facetów jest równie niebezpieczny co tekst o prześladowaniu gejów? ale oczywiście rozumiem że nie umiesz, bo musiałbyś się zastanowić nad sobą i stanem własnego umysłu. 

@Staruch – ten o ślubie znam. Ale pomyśl, czy był kiedyś tekst równie brutalny co ten szyt Komudy ale o agresji skierowanej anty-prawicowo? Na przykład o grupie oszalałych feministek ścigających księdza pedofila? Albo o V Międzynarodówce Komunistycznej wypuszczającej zmodyfikowanego wirusa, który ma zabić kapitalistów? Dla mnie jest jasne, że nic równie symetrycznego w swej anty-prawicowej wymowie by na Fantastyce nie przeszło. 

Masz rację. Chciałem powiedzieć jedno, a powiedziałem coś innego :) Tłumaczę  W tym co napisałem potem poprzestawiały mi się repliki. Chyba z FB… I napisałem że to nie jest taki sobie zwykły skręt na prawo jakich wiele, ta nagonka na mężołożców, bo poza gejami ciężko już nawet wśród prawicowych pismaków natrafić na podobną radosną “zabawę” z innymi mniejszościami. A geje to wciąż niezły temat do pochachania i zdeprecjonowania. Bo jest na to wciąż w tym ciemnym kraju społeczne przyzwolenie. 

Berylu, mężczyźni  jako płeć nigdy nie byli obiektem systemowej dyskryminacji. Daj mi opowiadanie o polowaniu na murzyna, albo zbiorowym gwałcie na kobiecie, w którym to oprawcy są ostatecznie przedstawiani jako moralni zwycięzcy, daj mi opowiadanie o żydach, którzy naprawdę zabijali dzieci i dodawali ich krew do macy, a wtedy będzie to mniej więcej odpowiednik.

Staruchu, poszukaj i podaj namiary. Nie rozumiem czy to drugie opowiadanie o leczeniu lewaków było też anty-prawicowe? Z twojego opisu wnoszę, że raczej nie… Co do “zależy od poglądów” to nie do końca się zgadzam. Ideowo i moralnie nie cierpię Ziemkiewicza na przykład, ale jego Walc Stulecia to po prostu dobra powieść. Tymczasem w “Dalianie” mamy konstrukcję prostą i banalną jak cep i generalnie ¾ tego czegoś to młócenie.  Taki tam bidasienkiewicz na sterydach Ordo Iuris. Kogo może zachwycić ta banalna i nachalna metafora zderzenie “cywilizacji śmierci” zachodu i przaśnej, niechlujnej lecz dumnej, poczciwej i prawdziwie miłującej cywilizacji  ziomali? Do ostatniego momentu miałem cichą nadzieję, że będzie tam coś, cokolwiek, co odejdzie od przaśnego banału, ale te dziatki schwytane przez pedofili trzymane w siatce (o ile pamiętam)??? I że jedno z tych dzieci to syn Jaksy?  Ja rozumiem, że są kolesie, którzy tylko takie rzeczy czytają, że potrzebują taniej, fanatycznej, brutalnej rozrywki w przerwie między meczem bokserskim a karkówką z własnoręcznie upolowanego dzika, ale publikowanie tego jako perełki numeru to żenada i tyle.

Po przeczytaniu tego żenującego opowiadania, które ukazało się w kategorii “Proza polska”, uważam, że najpierw redaktorzy powinni przeprosić literaturę, zwłaszcza prozę polską.

“Lincoln w Bardo” –  wzruszająca opowieść o ojcu opłakującym śmierć syna. Nieco przekombinowana w warstwie formalnej, ale z pewnością jedna z  ciekawszych lektur tego roku.

Miło mi, że kilka osób pamięta :) Zapraszam po wypłacie. Tej albo następnej :)

Berylu, to się więcej nie powtórzy. A ze względu na bardzo niską popularność autora, może na ten post przymkniemy już oko??? :)

 

 

Rorschach i Dracon – bardzo dziękuję za szczodre komentarze. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

ojej, opinia prawie tak długa jak moje opowiadanie :) kłaniam się nisko. rozumiem wszystkie zarzuty. z jednym jednak nie mogę się zgodzić. do momentu wysłania programu w przeszłość w rzeczywistości Soni nie mogły pojawić się żadne zmiany. natomiast tuż po kliknięciu następuje reset, lub jeśli wolisz, przeskok do innej linii czasowej. być może w tej linii Sonia nie będzie musiała niczego resetować. być może nie zostanie nawet słynną fizyczką. któż to wie. trzeba  by sprawdzić. co do mocy obliczeniowej – przyznam się, że nie mam pojęcia jak wielka będzie potrzebna i czy przypadkiem komputery kwantowe nie będą mogły jej czerpać z wszechświatów równoległych :) pozdrawiam

Tensza, Vermanitus – dzięki za przeczytanie i opinie.

może kiedyś. na razie pozwól mi się nacieszyć tym gównianym osiągnięciem :)

nie spotkałem jeszcze w literaturze takiej klamry, uważam się za prekursora :P

Wawerna, FoloinStephanus – dzięki, że zadaliście sobie trud przeczytania. Miło, że zechcieliście się podzielić uwagami :)

Jedni mówią, że dobrze się czyta, inni, że bloki za długie. Przyjrzałem się tym blokom. Moim zdaniem są znośne. Może w formie internetowej wydają się długaśniejsze ;) w każdym razie dzięki za opinię!

wiedzieć, którzy politycy są tylko chamscy, pazerni i aroganccy a którzy chamscy, pazerni, aroganccy i szaleni – to wiedzieć wszystko o polityce. ale żeby to wiedzieć, trzeba się interesować. to oznacza, że czasami trzeba posłuchać jednego z drugim :)

literatura jako źródło eskapizmu w ogóle mnie nie interesuje. mam od tego gry komputerowe, alkohol i sen :)

nie interesujesz się śmierdzącym gównem, nie zauważysz, że w nie wpadłaś. taka jest moja teza. jak widać ludzie mają różne podejście do literatury i moralności. takie życie :) 

czy w tym opowiadaniu zauważyłaś coś, co można by podciągnąć pod “ślepe wierzenie w obietnice wyborcze i propagandę, ekscytowanie się nieistotnymi pierdołami – jaką sukienkę założyła żona prezydenta (a może to córka była?), co o aktualnym premierze powiedział były premier, przemówienie noworoczne”? to przecież oczywiste, że kiedy mówię o zainteresowaniu się polityką, nie mam na myśli chodzenia na wiece, przynależenia do partii, robienie notatek z przemówienia premiera itd.

mogę tylko zauważyć, że bardzo dobrze dobrałaś sobie pseudonim :)

tak, rzadko ale są i takie przypadki. z tym, że mogę zrobić coś dobrego dla cioci Jadzi, czy nawet dla bezdomnych, umierających w hospicjum itd., ale przy tym, nie interesując się, nie zauważę, że w kraju zapanowała dyktatura, że prawa człowieka są łamane, że nacjonalizm, że faszyzm, że holocaust. 

bo to sprowadza literaturę do roli narkotyku a człowieka ustawia poza nawiasem społeczeństwa. nie interesuję się polityką = nie dbam o społeczeństwo, wspólnotę, o innych ludzi.

dzięki za opinię. powiem tylko, że to źle, więcej – fatalnie, że nie interesuje cię polityka i że literaturę traktujesz tylko jako ucieczkę.

Wystąpienie z unii, gdyby słuchać ekipy rządzącej, nie jest żadnym tam priorytetem, ani nawet odległym celem. Priorytetem jest, gdyby się w nich wsłuchać, dopomożenie Unii, by ta wstała z kolan :) 

 

Dzięki raz jeszcze.

Dziękuję za komentarz. Możesz dokładniej powiedzieć, co cię zniesmaczyło? Wydaje mi się, że większość  czytających  traktuje tekst jako SF ale już motywy polityczne odbiera bardzo realistycznie a nawet hiperrealistycznie. Przecież nawet w tagach napisałem, że to dystopia. Gdyby nie było to o Polsce, to co konkretnie uznałbyś za powierzchowne?

Dzięki.  Punkt wyjściowy tego opowiadania, to obecna sytuacja w Polsce, tylko nieco (z każdym dniem widzę, że naprawdę tylko nieco) przesterowana, podkręcona. Nie wiem, jak mógłbym to ująć inaczej i mniej dosadnie. Może kiedyś jakiś redaktor mi to podpowie :) W każdym razie to nie z tej beznadziei politycznej bierze się cierpienie głównego bohatera. To jest tylko taka wisienka na jego ponurym torcie, że się tak wyrażę.

Nie wiem. Ale dzisiejszy dzień przekonał mnie, że w swoich politycznych odniesieniach nie byłem dość "toporny" :)

Każdy czyta po co innego. Dzięki za dobrnięcie do końca w każdym razie.

Bardzo cenne obserwacje, dziękuję. Co do Strasburga, owszem, jest to ciało niezależne, jednak ma o wiele większy wpływ na państwa Unii, niż dajmy na to Rosję. Na likwidację Trybunału Konstytucyjnego bohaterowie powołują się zaś tylko w sensie ogólnego upadku demokracji i braku organów pilnujących konstytucyjności ustroju, a nie dlatego, że chcieliby tam pójść i coś osobiście załatwić. Co do zmiany konstytucji, to chciałbym być takim optymistą jak ty :) dziękuję za 4+, to moja ulubiona ocena:)

Zajmę się, zajmę, jak tylko pies zejdzie mi z kolan :) Dzięki!

katia – dzięki za dobre słowo. bemik – także dziękuję, zwłaszcza za wyłapanie tych pozostałości wnuczka :)

Oczywiście chodziło o Ciebie, Bellatrix. Tak właśnie działa matryca mego umysłu i dlatego potrzebuje programu naprawczego:) Coś mi się tam po nocy skojarzyło z jakimś innym komentarzem i włala! Przepraszam. I dziękuję za zachęcenie do wklejenia w całości i za nominację.

Trochę się bałem, że 90 000 znaków to za dużo jak na jeden raz.  Jeśli po trzeciej części stwierdzisz, że warto, to może wrzucę jako całość :) W każdym razie wielkie dzięki za przeczytanie i opinię!

Jak zwykle jestem bardzo bardzo wdzięczny za uwagi ! A zwłaszcza za zwrócenie uwagi na to qui pro quo z Piotrkiem, Pawłem i Jankiem :) Ciąg dalszy oczywiście nastąpi.

Rywijczyku, powiedzmy, że ten tekst to taka wprawka, ja czekam na kolejny :)

Dziękuję za opinię i cenne uwagi. Pozdrawiam :)

Jest tak, że każde opowiadanie piszę inaczej :) Może kiedyś je dopracuję. Na razie niech jeszcze poleży. Dzięki za komentarz ;) 

Dziekuję regulatorom za korektę, Anet za przeczytanie. Finkla – niestety nie wiem, czy tak to wygląda od środka????. Tu chyba jest ten element fantastyczny, którego szukali regulatorzy …

Dzięki. Nie przejrzałem tekstu po wklejeniu. Rzeczywiście ciężko to czytać…

Dzięki Cieniu za przeczytanie i uwagi :)

Wybaczam i kłaniam się nisko smiley

Joseheim wielkie dzięki za uwagi redakcyjne. Co do treści, w opowiadaniu jest tyle ile miało być. Dopowiadanie zmieniłoby to w jakiś inne opowiadanie, nie moje w każdym razie. I doskonale rozumiem, że ta treść nie każdego przekonuje. Pozdrawiam.

Dziękuję Ghalas! Zastanawiałem się już, czy istnieje choć jedna osoba, która “połknie” to opowiadanie w całości z całym dobrodziejstwem inwentarza. 

 

Co do tytułu, hm… Można by trochę komercyjnie, w stylu H. Pottera “Jan i pułapka błękitnego światła” smiley A serio – pomyślę!

Dzięki Finkla za przeczytane pomimo tej monotoniismiley

Dzięki Lena. Myślę że ze dwa zaimki wyrzucęsmiley

Dzięki bemiksmiley

Lana, bardzo dziękuję za komentarz (i za samo przeczytanie!). Czy zechciałabyś podać przykład przynajmniej jednego zdania do poprawy? Może jakiegoś, które cię najbardziej swoim brakiem techniki ubodło? Jedna rzecz do poprawki to już coś :)

Dzięki za opinię i wypatrzenie tych poprawek ????

Autor by na to nie wpadł. Bardzo mu się podoba ta interpretacja ????

Koncepcja z banalnymi duchami jest błędna :) Pozdrawiam

Bardzo mi miło, zwłaszcza, że nawet jak ktoś uważa końcòwkę za niejasną, to i tak kupuje to opowiadanie. Bo ono zostało napisane dla klimatu przede wszystkim. Dzięki!

Nie będę się kłócił, chociaż uważam, że nie zawsze chodzi o taką konstrukcję, jaką sobie wymarzyłeś. Dzięki za PALETKĘ! Tak nazywałem rakietkę, kiedy grałem w tenisa w podstawòwce, ale tu zdecydowanie powinna być rakietka. 

I dziękuję oczywiście za komentarze. I za bibliotekę!

Ależ dałem, no przeceż jest. O lampkach… czy coś przegapiłem? Nie jestem częstym bywalcem. Może nie ogarniam :):

Usunąłem wcześniejszą (lecz późniejszą) wersję opowiadania. Przepraszam za zamieszanie. Tu wklejam komentarze z betowania. 

 

Nevaz

mężczyzna, Gdynia | 28.02.15, g. 17:33

 

Robił to przecież wcześnie.

wcześniej?

 

uczucia nielokalne?

Nie zrozumiałem o co chodziło. Czy to jakaś wskazówka do zrozumienia opowiadania, próba unowocześnienia języka, czy jeszcze coś innego?

 

nie zadał sobie trudy

trudu?

 

Od razu powiem, że SF to nigdy nie był mój ulubiony podgatunek. W tym opowiadaniu trochę brakowało mi akcji. Nie do końca wiedziałem, w jakim kierunku zmierza. Może czegoś nie zrozumiałem. Wątek miłosny do mnie nie trafił – wydał się powierzchowny.

Wydaje mi się, że warsztatowo tekst jest dobry.

 

ed.: czy Maegan była Śnieżką? Pocałunek miał być pocałunkiem księcia?

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej – Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

BETA

AUTOR

dorjee

mężczyzna, Białystok | 28.02.15, g. 17:47

 

Dzięki :)

BETA

Bellatrix

kobieta | 02.03.15, g. 00:51

 

Najpierw technikalia:

 

"tak jak poprzedniej nocy była czwarta rano czasu pokładowego." – to nocy czy rano? :)

 

"poza nim nie było żadnych więcej osób." – nie podoba mi się szyk. Widziałabym raczej "nie było więcej żadnych osób". Dalej: " W każdym razie żywych." – skoro to się odnosi do zdania z zaprzeczeniem ("nie było") to imho to zdanie powinno brzmieć: " W każdym razie nie żywych." Niemniej, 100% pewności nie mam, może niech się jeszcze ktoś tu wypowie.

 

"Kiedy dolecimy do Ceresa?" – jeśli chodzi o planetoidę z Układu Słonecznego, to jest ona rodzaju żeńskiego, nieodmienna (podobnie jak Wenus) a więc 'dolecimy do Ceres' i dalej w tekście konsekwentnie tak samo.

 

Masz wcześniej o kawie, zepsutym systemie replikacyjnym i kwestię typu 'wodę sam bym zreplikował' – z czego wynika, że replikować potrafi jedynie Shastra. Zdanie: "Na obiad zreplikował sobie puree ziemniaczane i filet rybny." wprowadza zamęt. Może chodził o 'zamówił puree ziemniaczane'?

"Delikatne zniecierpliwienie w głosie Shastry było najprawdopodobniej jego projekcją. – Opowiadałem ci już trzy razy." – wcześniej Shastra była kobietą, czemu 'opowiadałem'?

"Wahadłowiec przyjął kurs na peryceum na orbicie Jowisza" – co to jest peryceum?

"poszedł na swój codzienny obchód" – "swój" jest zbędne. Przecież nie obchodził sam siebie tylko statek :)

"To co się nam przydarzyło na ziemi i więź, którą poczułam w na statku" – jeśli chodzi o planetę, to Ziemia wielką literą. Dalej literówka: w na statku

"Szastra wypompowała powietrze" – wcześniej piszesz "Shastra".

 

Opowiadanie mnie zainteresowało i wciągnęło, na plus ładnie wplecione i poprawnie użyte terminy naukowe oraz dialogi – parę razy się uśmiechnęłam, fajny, nienachalny humor. To, co mi się podoba znacznie mniej, to zakończenie – mniej więcej od momentu nawiązania kontaktu z pijanymi Rosjanami. Rozmowa z nimi trwa nieproporcjonalnie długo, jakbyś bardzo chciał przekonać czytelnika, że NAPRAWDĘ są pijani. No i niestety, ale samej puenty nie wyłuskałam – co tam się tak naprawdę stało? Henry “skończył” jako oprogramowanie do sondy? Czemu w końcówce budzi Maegan pocałunkiem? (poza tym, żeby uzasadnić tytuł?;)). Niestety, ale nie rozumiem :( Do tego, zakończenie wydaje mi się pisane ‘na szybko’. Wydaje mi się, że warto dopracować tę końcówkę, rozmowę z pijanymi okroić i dać konkretniejsze wskazówki ‘co się tak naprawdę stało’

 

pozdrawiam :)

BETA

AUTOR

dorjee

mężczyzna, Białystok | 02.03.15, g. 09:06

 

dzieki, bardzo cenne uwagi:)

BETA

dj Jajko

mężczyzna, Warszawa | 29.09.15, g. 14:37

 

Iiii przeczytane!

 

Aha, lecąc 200000 km/h zwolniła 10krotnie do 17000km/s? Oj, nie wydaje mi się :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

BETA

AUTOR

dorjee

mężczyzna, Białystok | 29.09.15, g. 19:29

 

LOL :)

BETA

Bellatrix

kobieta | 03.10.15, g. 23:14

 

gratuluję 6tki, należała się :))

BETA

dj Jajko

mężczyzna, Warszawa | 05.10.15, g. 16:46

 

Zamiast lolować okaż szacunek, że dj czyta uważnie, hłe hłe :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

BETA

AUTOR

dorjee

mężczyzna, Białystok | 18.10.15, g. 13:47

 

kłaniam nisko :)

BETA

AUTOR

dorjee

mężczyzna, Białystok | 18.10.15, g. 13:47

 

dzięi Bellatrix!

belhaj

mężczyzna, 28 lat, Płońsk | 01.03.16, g. 15:00

 

Czy to opowiadanie nie ukazało się już kilka dni temu?

Chyba ci się powieliło Autorze.

AUTOR

dorjee

mężczyzna, Białystok | 01.03.16, g. 15:56

 

Tak, niestety, z powodów konkursowych. Pracuję nad tym…

Tak, niestety, z powodów konkursowych. Pracuję nad tym…

Bardzo prosze o pomoc w zrobieniu porządku :)

Dzięki za komentarze, a zwłaszcza za próby rozkminienia :)

Serdeczne dzięki za komentarze:)

Pewnie był jeszcze w seminarium :) dzięki.

Regulatorzy, dzięki. Wicked, ale tu nie chodzi o pedofilę. Przynajmniej nie tylko. To raczej choroba wiary. Plus oczywiście schizofrenia :)

I wielkie dzięki za podpowiedzi techniczne :)

Dziękuję Państwu za opinie. Zgadza się, że temat ograny. Chciałem tylko spojrzeć na to z nieco innej strony. Może nie zrobić z pedofila Hioba, ale mimo wszystko zobaczyć w nim też człowieka. Chorego człowieka. Tyle. 

szoszoon - dzieki za koment:)

 

joseheim - dzieki rowniez:)

wole byc kontrowersyjny niz jednomyslnie lubiany lub  krytykowany

MaKneZa - wielkie dzięki, docieniam poświęcenie:) Tak tekst wklejony 2x, ale dzisiaj do popołudnia nie mogłem się połączyć z serwerem i edytować. Nie wiem, co teraz zrobić??? Czy jest jakiś admin, który mógłby wywalić powtórkę?

Nowa Fantastyka