Profil użytkownika


komentarze: 24, w dziale opowiadań: 22, opowiadania: 6

Ostatnie sto komentarzy

BarbarianCataphract, 

dzięki za miłe słowa, pozdrawiam również

 

Piotr. W. K., 

nad emocjami rzeczywiście powinienem popracować, może gdybym nie musiał wycinać kilku scen, lepiej zostałoby to zasygnalizowane

 

Koala75,

miło mi, dziękuję misiowi za odwiedziny

 

ośmiornica,

zgadzam się z Tobą i naprawdę chciałbym umieścić w tekście trochę więcej, szczególnie o samym Morvranie, bo sam jestem zły na siebie, jak ukróciłem koncept na tę postać w opowiadaniu. Co do powtórzeń to spróbuję się poprawić. Dzięki za komentarz

Hej

W mojej opinii opowiadanie zwięzłe i dobrze napisane. Do tego wyraziści bohaterowie, co dosyć trudno osiągnąć w tak krótkim tekście. Trochę spodziewałem się, że na koniec Rodan posłuży się wyobraźnią Shelii, by przywołać coś w odpowiedzi na potworności przyzywane przez wyznawców i stąd tyle pije, chcąc zagłuszyć wyrzuty sumienia.

Przyjemnie się czytało i zachęca, by zajrzeć jeszcze do twoich opowiadań.

EvilMorty, AdamKB

Zapewne byłoby więcej, gdyby nie konkursowy limit słów. Przyznam, że również wolałbym rozbudowany tekst, jednak sporo musiałem wyciąć.

Naróg

Dziękuję za cenne uwagi! W sprawie konkursu to opowiadanie, przez moją pomyłkę w pierwszej i pełnej błędów wersji, zdołało zająć trzecie miejsce.

, jak znajdę czas, postaram się to dopracować, zwłaszcza dokończyć wątek amnezji, dziękuję za wskazówki. 

Ale co masz na myśli mówiąz ,,zawieszenie niewiary”? To znaczy, rozumiem że dzieje się to trochę szybko, bo nie miałem za bardzo miejsca by się rozpisywać, ale jak według ciebie można to poprawić?

 dziękuję za pozytywne uwagi! Co zaś tyczy się tego wstępu, to nie miałem miejsca by go wyjaśnić, przez ograniczenia długości w konkursie, a potem nie bardzo wiedziałem jak to zmienić, więc zostało. Myślę, że jeszcze się za to wezmę i spróbuję naprawić, by nabrało sensu.

Issander, dziękuję za wnikliwą analizę. Zdaję sobie sprawę, że tylko winny się usprawiedliwia (niech te drewno to tylko na ognisko będzie), ale nie miałem kiedy przyjrzeć się bliżej na temu tekstowi, chcąc zdążyć z terminem konkursu. Mówisz, że można było spojrzeć przed wrzuceniem go tutaj? Cóż, pewnie i tak, ale pomyślałem, że jak na konkursie się udało, to nie jest aż tak źle…

Nikt nie mówił, że to zwykły, realistyczny osiołek, o normalnym udźwigu, ale teraz jak mi to wskazałeś, to mi też się go szkoda robi… Będzie męczennikiem dla tej historii.

Co do ,,długich włóczni” – w całej swej arogancji śmiem sądzić, że w miarę dobrze znam się na wyposażeniu wojsk średniowiecznych, więc jeśli o to idzie, lance zostały wprowadzone do użytku w renesansie, kiedy rycerze tracili już monopol na polach bitew, oni używali kopii. Jednak tutaj chciałem wskazać na to, że nie są to kopie, a włócznie, jakich używano na polowaniach na przykład, tylko że długie, by z grzbietu tych nienaturalnych wierzchowców sięgnąć swej ofiary.

Miałem dużo pomysłów na rozwinięcie wątku z amnezją i pogonią, ale cóż, na konkursie był określony limit, a ja mam wciąż problem z pisaniem krótkich opowiadań, więc nie zdołałem tego zmieścić. Może jeszcze to tutaj dodam, choć nie wiem czy duże ingerowanie w tekst jest dozwolone, kiedy jest to już publikacja (?).

Nie jestem pewien czy będę kontynuował, ale pomysł brzmi ciekawie.

I dziękuję za pomoc!

Nikolzollern, czytając o pojedynkach i ogólnie o walce, natknąłem się na opinię, że niezwykle trudno jest o wykonanie uniku, który pozwoli zejść z linii ciosu, chyba że jest to skok w tył, ale wtedy samemu także nie można zadać ciosu. Mogę się oczywiście mylić, jeśli tak, to byłbym wdzięczny za wskazanie źródeł mówiących o tym coś więcej.

Bohater był zmęczony, a ich było dwóch, nie wiem czy pokonanie ich było by takie proste.

Natomiast co do jelca zgadzam się, to także poprawię.

Mr.maras, dzięki za wskazówki, wezmę się za poprawianie gdy znajdę trochę więcej czasu.

Chyba rzeczywiście brak mi cierpliwości, zwłaszcza przy kończeniu opowiadań. Ogólnie, z początku opowiadanie miało być na innych założeniach, bardziej w świecie fantasy, niż historycznym. Potem wyrzuciłem połowę tekstu i napisałem od nowa, ale już nie dopracowałem tak uważnie, może stąd bierze się tyle potknięć.

Regulatorzy, dziękuję, że masz cierpliwość by odnajdywać wszystkie moje potknięcia, staram się o poprawność, choć przyznam, że nie brak mi spostrzegawczości by wszystko wychwycić. 

Co do Fulviusa, to czy każdy inkwizytor musi być całkowicie bezwzględny? Zwłaszcza, kiedy ma do czynienia z małym dzieckiem? Kiedy jego towarzysz jest żądnym krwi i posługującym się magią poganinem? Kiedy on sam jest pod wpływem czaru?

Dobra, mógłby być bardziej pewien swego, niezdecydowani i chwiejni nie zostają inkwizytorami, ale chciałem pokazać, że nawet łowca heretyków jest człowiekiem, nie?

Dziękuję, że nie tracisz we mnie nadziei! Może w końcu napiszę coś zadowalającego.

Nie chcę wszystkiego pisać w prost, ale myślę, że parę poprawek mogę zrobić. Mam nadzieję, że wskażą na moją myśl. Dziękuję za radę!

Dziękuję za komentarz i wskazanie błędów, Verus. Zdaję sobie sprawę, że mam ich całkiem sporo, pracuję nad tym.

Ten dług, o którym mówiła czarownica, w zamyśle miał być przyszłym długiem, który ona przewidziała. Nawiązanie do spalonej dziewczynki miało się pojawić w umyśle Fulviusa pod wpływem czaru, tak, by nie zrodziły się w nim wątpliwości, czy na pewno słusznie postępuje szczędząc życie dziecka.

Witam, wrzuciłem tekst, 36k znaków, historia alternatywna z elementami magii itp. Jest inkwizytor i podejrzana sprawa, która robi się bardziej zawikłana niż się z początku wydawało. Jeśli ktoś mógłby dać mi uwagi, zwłaszcza co do fabuły, to byłbym wdzięczny.

Dziękuję za pomoc, poprawiłem chyba wszystko, mam nadzieję, że będę robił takich błędów coraz mniej. Zastanowię się jeszcze nad światem, bo przyznam, że wcześniej nie potrafiłem tego odpowiednio sklasyfikować.

Drakaina, podejrzewam, że ja i ten autor z konkursu inspirowaliśmy się tym samym obrazem, stąd może się brać podobieństwo o którym mówisz. Jeśli chodzi o chrześcijaństwo i światopogląd rycerza, co masz na myśli, że to wszystko ,,rozpaczliwie zgrzyta w tym świecie”? Co do własnego świata fantasy, to raczej miałem na myśli, że nie biorę z czyjegoś, ale teraz dochodzę do wniosku, że wcale nie trzeba tego pisać. Dziękuję za obszerną wypowiedź, staram się słuchać każdej krytyki i wyciągać wnioski, więc może z kolejnymi próbami będzie coraz lepiej.

Deirdriu, czy ta obecność chrześcijaństwa aż tak przeszkadza? Bo ciągle się spotykam ze stwierdzeniami, że coś jest z tym nie tak, kiedy mi bardzo się podobają motywy jak i klimat chrześcijaństwa, zwłaszcza w świecie z potworami, magią itp. Jeśli chodzi o fragment, to ktoś wskazał mi abym nie zagłębiał się za bardzo w tego bohatera, być może źle zrozumiałem, przez co jest on taki pusty.

Witam

Wrzuciłem krótki tekst fantasy, ok 13tys znaków, o tytule ,,Pierwszy Śnieg”. Przedstawia marsz rycerza zakonnego przez zaśnieżony las oraz jego upadek w obłęd. Zapraszam do betowania.

Wisielec

No tak, pastorał. Shame on me… Dziękuję za uwagę, już poprawiam! :D

Trylogi husyckiej jeszcze nie czytałem, choć jeśli moje opowiadanie wygląda na inspirowane nią, to być może mi się spodoba. :)

Jeśli mowa o orkach, to o jaką formę chodzi? Bo rozumiem, że coś jest nie tak, ale nie wiem konkretnie co. Jeśli mógłbyś mnie oświecić… 

Będę pisał więcej opowiadań w tym świecie, ale trochę więcej popracuję nad fabułą i sprawdzę kilka razy, zanim pokażę tutaj. Będą raczej w podobnych tematach, bo takie lubię, ale postaram się tak nie przesadzać.

I jestem niezmiernie uradowany, że komuś, cokolwiek w moim opowiadaniu, się podoba! :D

 

regulatorzy

Dziękuję, mam taką nadzieję. :D

A jeśli chodzio ten ostatni link, masz na myśli to, by dać tekst do betowania? Ale ten, czy kolejne?

I dlaczego ,, Obiecałem – pomyślał. “ jest niepoprawnie? W linku, który dostałem, jest napisane, że ,, To niesamowite – pomyślała z przejęciem “ jest poprawnie, w takim razie co zrobiłem źle?

Ojej… tak wiele błędów… Dziękuję za ich wskazanie i obiecuję poprawę :) Jeśli chodzi o walki, religię i patriotyzm, to rzeczywiście przesadziłem. Co prawda chciałbym o tym pisać, ale tutaj, zapewne przez nadmiar, jest to niesmaczne nawet dla mnie. Dziękuję także za poradniki, gdyż do niedawna w ogóle nie dostrzegałem błędów, np: w budowie dialogu, co zdarza mi się bardzo często, czy zapisywaniu myśli bohatera.

Szeroko pojęta miłość do ojczyzny. Tekst mógł mówić o miłości do kraju, domu, itp.

Drakaina

Zgadzam się jeśli chodzi o przywiązanie chłopów i w ogóle o ich pojęcie ojczyzny, ale, szczerze mówiąc, tutaj nagiąłem rzeczywistość, aby pasowała mi do konkursu. W zwyczajnym świecie średniowiecza, może i nie przejmowali by się ojczyzną, w końcu co ich obchodzi w jakim kraju pracują? Raczej nie robiło im to dużej różnicy. Natomiast kiedy wróg nie jest innym człowiekiem, a takim np: orkiem, to pojawia się problem, bo ludzie muszą walczyć o swoją ziemię. W średniowieczu, gospodarstwo i ziemia były dla chłopa wszystkim, i nie mógł porzucić tego na pastwę orków. A fabułę wymyślałem w trakcie pisania, co w moim przypadku, nie wychodzi na dobre.

 

Finkla

Rąbanka? Chodzi o to, że za często pojawiają się walki? Cóż, chyba czytam za dużo warhammera. Jeśli chodzi o tego trupa, to zapomniałem napisać, jak go zabrał i jak teraz o tym myślę, to rzeczywiście wydaje się to niedorzeczne. Szczerze mówiąc, to gdyby nie wymagania konkursu, to zostawił by go, ale chciałem w jeszcze jeden sposób nawiązać do tematu. Pochowanie w rodzinnej ziemi i takie tam.

No cóż, przyznam, że nauczyciel pomógł mi wyeliminować parę błędów w budowie zdania, bądź z przecinkami, ale stylu nikt nie edytował. Dostawałem parę uwag, ale to dotyczyło pojedynczych zdań, a nie ogólnej budowy tekstu.

Ok, może przesadziłem pisząc, że jest to nietypowe uniwersum. 

No cóż, jestem teraz na poziomie fantastyki, ale może spróbuję jeszcze czegoś innego. Pisząc to wiedziałem, że konwencja nie będzie dla wszystkich ciekawa, no ale wciąż się uczę, może wkrótce będę robił to lepiej. 

A konkurs szkolny wygrałem :D

Nowa Fantastyka