Profil użytkownika


komentarze: 12, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 6

Ostatnie sto komentarzy

AdamKB, gary_joiner – zwrócę się do Was zbiorczo, bo w sumie odnieśliście się do tych samych kwestii. Owszem, zamysłem moim było, aby pobawić się konwencją fantasy, a wręcz się z niej nieco pośmiać – stąd nawiązania do innych utworów, elf narzekający, że jakoś mało innowacyjna ta kompania itp. Jednak czytając wasze komentarze odnoszę wrażenie, że zrobiłem to w sposób zbyt mało wyrazisty i przez to wyszła mi kolejna oklepana opowiastka w stylu heroic fantasy :)

W każdym razie dziękuję bardzo za podzielenie się ze mną swoimi przemyśleniami! ; )

Dziękuję za komentarz ; ) Dałem takie zakończenie, na wypadek gdyby w przyszłości naszła mnie ochota na napisanie jakiejś kontynuacji, ale nie jestem w sumie pewien, czy to był trafiony zabieg.

Dopiero po kolejnej lekturze zaczaiłem, że ostatnie zdanie to opis popełnionego czynu przestępnego :P

A mnie zastanawia inna kwestia. Czy to, że użyte w tekście imiona są pochodzenia arabskiego (no może oprócz Timura, ale to też imię spoza zachodniego kręgu cywilizacyjnego) to przypadek, czy też celowy zabieg, który ma zwrócić uwagę na jeszcze inny problem?

Bardzo dobre opowiadanie! Szybko się czyta, trzyma w napięciu, fabuła jest przemyślana. Odrobinkę mnie rozczarowało zakończenie, przyznam się, że liczyłem na jakiś mocniejszy akcent w finale. Podzielam jedną z wcześniejszych opinii, że zbyt łatwo udało się Jackowi wykiwać swojego przeciwnika. Nie zmienia to jednak faktu, że tekst niezwykle mi się podobał :)

Opowiadanie jest długie, ale czytało mi się je nadzwyczaj dobrze, ani razu nie poczułem się znudzony fabułą. Bardzo podobało mi się wplatanie różnych wątków historycznych, co moim zdaniem dodaje tekstowi autentyczności (przyznaję się bez bicia, że od razu wrzucałem nazwy i imiona do wyszukiwarki, żeby sprawdzić, czy aby nie są zmyślone :)) Nie jestem tylko pewien, czy dobrze zrozumiałem końcówkę. To zabicie Króla żyraf, ostatniego członka bractwa, spowodowało ten upragniony koniec świata, czy nastąpił on „samoistnie”?

Nowa Fantastyka