Profil użytkownika


komentarze: 88, w dziale opowiadań: 78, opowiadania: 32

Ostatnie sto komentarzy

ja poproszę koniki polne, które wywołały apokalipsę + Adrian Borda “I Love Dreaming Into That Dying Light” 

Generalnie są złe :p 

Nie no śmieje się, każdemu czasem się zdarza :) Problem jest taki, że to taka “droga na skróty” i powiedzenie kawa na ławę czegoś, czego czytelnik mógłby się domyślić. Z tego co się orientuję to jest po prostu w złym tonie i świadczy o braku doświadczenia. Lepiej wywalić te niepotrzebne bo np. jak mówisz że ktoś zawarczał to raczej w domyśle jest , że było to groźne, a nie przyjacielskie. O to chodzi :)

Horror to to nie jest, ale przyjemnie się czytało :) Moim zdaniem bardzo plastyczny język, miałam w głowie sceny jak z kreskówki, w ogóle szorcik cały kreskówkowy, lubię to.

Rzuciło mi się w oczy parę językowych potknięć, w tym sporo zbędnych zaimków (”Usłyszałem krzyk za moimi plecami”) i przysłówków (”chcąc przerwać napiętą ciszę”, “Siwy zawarczał groźnie”). Warto ich poszukać i wywalić ile się da. Poza tym czyta się fajnie, podobało mi się :)

Reguletorzy, dzieki za odwiedziny. Od początku chciałam w tym przypadku zrobić szorta i “ledwo musnąć temat”. Szkoda, że się nie podobało.

 

ManeTekelFares, dzieki za odwiedziny i za miłe słowa:)

Asylum – dzięki za bardzo sensowne uwagi! Jest to jedno z opowiadań, na którym pracowałam dosyć długo, jeszcze z pomocą innych osób, ale… Czytelnik nasz pan;) Fakt, mam tendencję do utartych schematów i tendencję do skracania. Podlasie = miejsce urokliwe, acz zadupie. Idealne dla morderców z zacięciem artystycznym. Bohaterka nieco ironizująca pojawiła się w moim opku “Koniec Pokolenia Ikea”. Zapraszam, może się bardziej spodoba :) Będę pracować i myśleć o tym co napisałaś, dzięki jeszcze raz. 

 

Olciatka – dzięki za uwagi! Skaranie boskie z tymi powtórzeniami. Myślałam, że wywaliłam wszystko co się dało a tu takie niespodzianki :(

 

ANDO – dziękuję za komentarz :) Tekst mi się okropnie przejadł, pracowałam nad nim nieproporcjonalnie długo. Boję się, że po poprawkach będzie gorzej :D Ale fakt, mam tendencję do skrótowości, będę nad tym pracować. Dzięki :)

krar85 – jak pisałam wyżej w komentarzu: “Nigdy nie wiadomo do końca, jaka jest prawdziwa przyczyna wielu niespodziewanych zgonów.. ;) Ale to po prostu historia, która wpadła mi do głowy. Dla przyjemności czytania i małego dreszczyku na plecach (mam nadzieję). ” :)

 

Outta Sewer – SPOILER ALERT !!! :D 

 

Ocmel – dzięki za miłe słowa! Death Note nie znam, więc skojarzenie przypadkowe;)

Outta Sewer, dobre pytanie ;) Nigdy nie wiadomo do końca, jaka jest prawdziwa przyczyna wielu niespodziewanych zgonów.. ;) Ale to po prostu historia, która wpadła mi do głowy. Dla przyjemności czytania i małego dreszczyku na plecach (mam nadzieję).

Potworzasty, sama mam często ochotę pisać opowiadania bez fabuły, takie “obrazki”. Jednak z mojego (nędznego) doświadczenia wynika, że czytelnik jednak potrzebuje fabuły. Zazwyczaj sam klimat nie wystarcza. U mnie tak właśnie było – czytam Twoje opowiadanie, myślę sobie “o, fajny klimat” więc czytam dalej, a tu nagle koniec. Sama miewam podobne uwagi jakie sama Ci tutaj piszę, więc zostawiam Cię z tym ;) Powodzenia!

Czytalo sie dobrze, fajnie prowadzona narracja, bledy jakos nie rzucaly sie w oczy. Tylko ta fabula cos mi nie siadła – chlop slyszy ze klient hotelu sie dusi, idzie do niego i sam zostaje uduszony. I tyle? Chyba, ze cos zle zrozumialam? Fajnie napisane poza tym.

fajne, dobrze się czytało i dobry pomysł. Plus za użycie przekleństw w idealnych momentach ;))

Dziękuję, miło mi że przeczytałaś :) sama już nie wiem jak z tą datą, zdania są bardzo podzielone.. Dzięki za komentarz:)

z mojej strony byly to wszystkie ksiazki ktore przeczytalam z przyjemnoscia wiecej niz raz (Harry Pottery, Jane Eyre i Przeminelo z Wiatrem, jakies Kingi, Wiedzminy…). Takie czytanie wiecej niz raz zainspirowalo mnie do pisania, chcialabym tworzyc tak zeby czytelnikowi milo sie spedzalo czas przy czytaniu moich wypocin, tak jak ja zawsze poprawiam sobie nastroj Harrym Potterem  ;)

Verus dzięki za miłe słowa. Dla mnie "czytało się miło" to najlepszy motywator :) Ooooo i dzięki za klika!

Marcin dzięki za komentarz i odwiedziny :) Przygoda Kamila miała być troche oderwana od naszego czasu. Będę rozmyślała nad rozwinięciem tej całej historii.  Pomyślę nad zakończeniem! 

Dzięki Thargone za komentarz i miło, że przeczytałeś. Ostatnie zdanie mocno budujące :D Przerzuciłam się niedawno z publicystyki na tworzenie i jest to niełatwa sprawa, ale mam nadzieję dalej się rozwijać w tym kierunku. No i poprawię błędy jak tylko znajdę dłuższą chwilkę, dzięki jeszcze raz :)

Zgodzę się;) Chciałam zostawić dużo dla wyobraźni czytających. Ale akurat to opowiadanie wywołało baaardzo sprzeczne i skrajne opinie w odbiorcach. WIadomo, szkoda, że się nie wszystkim podoba, ale tak bywa. Dzięki za rzeczową dyskusję :D

Dzięki za komentarz Regulatorzy, przeczeszę tekst jeszcze raz pod kątem Twoich uwag i poprawię :)

 

Ładne, chociaż trochę tu drobnych błędów, głównie przecinki i literówki (np. “ zamknięta w puszcze”) i poniżej kilka przykładów:

Kobieta średniego wzrostu, szczupła (+,) nawet dość zgrabna.

brakuje przecinków

 

Biały z czarną ramką, który kurczowo ściskały skostniałe palce i włożył w foliowy woreczek.

Zamknął czarny, przenikliwie szeleszczący worek. 

powtarzasz “worek”

 

Krajobraz pustkowia tonący w odcieniach szarości i bieli tchnie ponurością

Przydałoby się ujednolicić czas w opowiadaniu, reszta tekstu jest w czasie przeszłym :)

 

Wyświetlacz zamigał kilkukrotnie i zgasł, napełniając jej spojrzenie przerażeniem

Wyświetlacz napełnił jej spojrzenie przerażeniem? :D 

 

Trochę denerwowało też nagromadzenie zbędnych przysłówków (sercowate usta, przenikliwie szeleszczący worek, niespotykane oczy itp). Sprawiają wrażenie, jakbyś chciała sztucznie dodać nimi dramaturgii. Lepiej to opisz, tak naprawdę wszystko może być “niespotykane” jakby się uprzeć, to banał :)

 

Ogólnie są to raczej drobne poprawki , szybko Ci zajmie przeczesanie tekstu pod tym kątem :)

Ogólnie pomysł fajny i ciekawy, wykonaniu należy się więcej uwagi :)

Co do poprzednich komentarzy powiem tylko, że sama nurkuję i podwodny świat oraz procedury i typowe zachowania zostały opisane całkiem wiarygodnie ;)

Na pewno trochę poprawiłabym formę i zapis, bylo parę literówek i jakichś dziwactw, np. rozjeżdżający się tekst:

Początek to pestka. Kapitan ustawia łódź na wysokości jaskiń, a stalowa lina, która znajduje sie 

w wodzie

Flukus epikurtus – roślinkę zapisałabym kursywą.

 

Ale w zasadzie te błędy nie zabrały mi przyjemności z lektury :) Bo po 1. kocham tą oceaniczną tematykę, kocham klimaty jak z “Kształtu wody”. Po 2. w ogóle bardzo mi się podobał ten tekst, trafił w moje gusta :)

Rozwinęłabym tylko wątek tego potwora. 

Poproszę więcej morskich tekstów :)

Brzmi jakbyś zapisywał jakiś swój sen, bo trochę to za bardzo to odleciane jak dla mnie ;)

Centralny element scenerii stanowił ogromny zamek o murach pokrytych mchem i paprocią, pod którym stał nie kto inny, tylko sam pan Luvcraft.

literówka

Potem w ułamku sekundy znów siedziałem w ławce szkolnej na lekcji biologii.

 Tu by chyba pasowała bardziej jednak lekcja chemii, ze względu na eksperymenty :)

 

Ale napisane nieźle, jako całość się zgadza, chociaż zupełnie nie moja bajka :) 

Hejo, na betaliście na stronie drugiej jest mój szorcik pt. “Karolek i Syrenka”. 

Leciutkie opowiadanie, poniżej 10k znakow. Mam już jednego betującego, ale bardzo przydałoby mi się kolejne spojrzenie na fabułę :)

Sara, fajnie że wpadłaś! :D

Myślę, że w moich opowiadaniach nie będzie nigdy mrocznie, szczerze mówiąc nie lubię mrocznie. Nie był to mój zamysł i tutaj (ale już parę osób mi mówiło, że za mało horroru więc może coś w tym jest :) )

Przyjrzę się za to mojemu nadużywaniu “być”. Dzięki za uwagi :)

Akurat praca mi się fajna trafiła :)) ale teraz to niestety nikt sobie nie pojezdzi :( Już poprawiam, rzeczywiście się zagalopowałam :D

Nie szkodzi, fajny offtop, ja podróżuje większą część roku (chyba że akurat jest pandemia) więc doskonale rozumiem ;)

Pawelek, dzieki za pomoc! Od początku jednak nie myślałam o tym, żeby opowiadanie “ustrasznić”… nie wiem, nie po drodze mi z horrorami :D Opowiadanie miało ze sto wersji, każda podobała się komu innemu, więc postawiłam na tą, która mi się podoba najbardziej ;)

Brakuje cos w stylu, men it’s 1 july now…

Zastanowię się jak to ugryźć. Śniąca pod Twoim komentarzem też zwróciła na to uwagę. 

Inna sprawa, że ogłoszenie które jest potargane i obdarte miało sugerować, że minęło sporo czasu. 

 

Śniąca, dzięki za komentarz, fajna łapanka, zaraz będę poprawiać. 

Zjawisko ciągnęło się przez kilka dni, życie w miarę normalnie wyglądało, chociaż rzeczywiście ludzie siedzieli w domach. Ja wychodziłam robić zdjęcia, ale ilość pyłu naprawdę przeszkadzała w oddychaniu. Taka burza się pojawia mniej więcej raz w roku, ale teraz była wyjątkowo silna. Nie ogłaszali jakiegoś stanu klęski żywiołowej, nie było mowy o maseczkach, po prostu prosili żeby przez te 2-3 dni siedzieć w domu. Ogólnie calima niesamowita sprawa, polecam :)

Hejka! 

Nie wiem czy miał to być horrorek, ale jak się dobrze czyta to to jest dla mnie najważniejsze. 

Bardzo dziękuję NearDeath :)

Z dzikim gonem to Twoje skojarzenie, ale teraz widzę że rzeczywiście by się zgadzało :) Fajnie że się podobało:) Jeśli chodzi o "chicos" – na Kanarach mówią tak do grupy ludzi, coś jak angielskie "guys". Dzięki za uwagi, zaraz się zastanowię w jakiej formie wrzucić to tłumaczenie:)

Nie lubie takich tekstów, a ten mi się bardzo podobał ;) Kupiłam ten klimat. Wielki plus za opis potwora na końcu, w jednym zdaniu zawarłeś wszystko co potrzeba, by go sobie wyobrazić.

Dzięki za lekturę :)

Cześć, pozdrowienia z kwarantanny :D

Na betalistę wrzuciłam tekst i byłabym wdzięczna, gdyby ktoś zerknął i powiedział, czy się podoba. 

Tytuł: Calima, długość ok. 11k, fantasy. Opowiadanie inspirowane prawdziwą Calimą z prawdziwej Sahary :)

Bardzo to dobre. Opowieść wyszła naturalnie, bardzo mi się podobały dialogi, no i bohater do polubienia. Proste i dobrze napisane, przyjemnie się czytało :)

Podobało mi się :) Klikałabym na pewno, ale nie mam jeszcze takich mocy. Z pomysłem wykorzystales naszą obecna, cudowna sytuacje :D Ja za to doskonale rozumiem jak to jest dac sobie wejsc na glowe, wiec jak dla mnie tekst dosyc wiarygodny.

Maly minus za tytul (moze sie dowalam, ale jak dla mnie za dlugi, nieomal bym przez niego nie przeczytala ;))

Co do gwiazek to ja zawsze daje jedna i klikam w edytorze zeby byla na srodku, nei wiem czemu taka opcja Ci nie dziala bo u mnie bez problemu :)

Ciekawe opowiadanie, fajny klimat i postacie, ale moim zdaniem parę rzeczy mógłbyś dopracować (interpunkcja, wykonanie, dużo niezręczności językowych – większość z nich wypisała już regulatorzy).

Oprócz tego rzuciły mi się w oczy przede wszystkim:

Jak nie pomagało zwykłe ,,nie,, – wtedy wchodziła na plan dobra historyjka, a jeśli to nie skutkowało, i dalej był nagabywany, mówił prosto z mostu ,, spieprzaj,,.

^Niepoprawnie zapisane cudzysłowia 

Przeszkadzały też m.in. ekstra spacje przed znakami przestankowymi, albo brak znaków, tam gdzie były potrzebne. Plus powtórzenia i zaimki (jego, swoje itp). Więc główny problem nie jest z treścią tylko z zapisem :)

Jako czytelnik nie jestem usatysfakcjonowana, bo fajna historia została popsuta mnóstwem błędów. Jak je poprawisz to opowiadanie będzie całkiem czytable! Jestem ciekawa, jak będzie się prezentowało po liftingu :D

bardzo dobrze napisane, czytało się szybko i z przyjemnością :) Styl trochę przypominał mi ten z książki “Okruchy dnia” (czyli jak dla mnie super). 

– Niedawno otwarłem. 

Zmieniłabym “otworzyłem”. Teoretycznie można “otwarłem”, ale jakoś mi to nieładnie wygląda :)

Wow, skąd takie pomysły? Bardzo fajne, dobrze napisane i niesamowity pomysł. Niepokojące. Klikalabym ale nie mam jeszcze takich mocy;)

Przyjemnie się czytało, a to dla mnie zawsze na wielki plus. Jest humor i fajnie przedstawiony klimat. Pojawiło się też w mojej głowie niejedno skojarzenie z “Kung fu Pandą”, a ja kocham ten film :DDD 

Szkoda, że nie dłuższe :)

Grzelulukas, dzięki za odwiedziny i szkoda że nie urzekło. Ninedin, dzięki za miłe słowa!! Funthesystem, w zasadzie to dokładnie to co chciałam przekazać, wydaje mi się że niewiele się zmieni w ciągu 100 lat. Aczkolwiek nie sądzę że dożyje :D

Dzięki Ekipo z loży za miłe słowa;) Regulatorzy dziękuję za fajne uwagi, nie do końca wiem tylko czy ja mogę teraz poprawiać cokolwiek jak jest głosowanie(?)

Całkiem fajnie napisane, dobry pomysł :) Drobne uwagi wychwyciłam, myślę, że jakiś dobry betujący by je zauważył i tekst z przyzwoitego byłby zajebisty. Trochę powtórzeń i wytkniętych już wcześniej w komentarzach literówek. Oprócz tego rozmowa z dziadkiem jakaś taka nienaturalna. Poza tym tekst naprawdę mi się podobał, potrzeba mu tylko doszlifowania :)

Bellatrix i Deirdriu dziękuję bardzo za miłe słowa!

Jeśli chodzi o plamę to wyszłam z założenia, że pewnie rzeczy się nie zmieniają, w tym i to, że ulubione meble mogą się nieodwołalnie zepsuć. Wadą musu organicznego była poza tym właśnie jego niespieralność:)

 

PsyhoFish, jestem zachwycona obecnością tego mema pod moim tekstem :D

 

Dzięki wielkie, Sara! Będę walczyć z dosłownością :D

Merseyake, jeszcze raz dziękuję za mega dużo pracy włożonej w moją betę, z wskazowek od Ciebie będę korzystała na pewno jeszcze nie raz :)

Podobała mi się ta paskudna nowomowa i fajnie, że tekst tak lekko się czyta mimo “brnięcia” przez te ich straszne rozmowy (to miał być komplement jakby co :-)). Ciekawy pomysł z zachowaniem dobrych manier i stylu rozmowy z dawnej epoki u Natalii, co wywołało konsternację Ava. 

No i puenta wzruszająca. Opowiadanie bardzo na plus :)

Fizyku, dzięki za krytykę i szkoda że się nie podobało. PsychoFish, Wicked i Edwardzie, dziekuje za miłe słowa :) co do tej dosłowności – będę nad tym w takim razie w przyszłości pracowac, dopiero zaczynam pisanie także jestem wdzięczna za ciekawe uwagi :)

Ale super! Bardzo dziękuję:) Muszę się dopytać czy osteoporoza ma wpływ na dzwieki przy pękaniu kości. Zrobię risejrcz :D

Cześć wszystkim!

Napisałam krótkie opowiadanie konkursowe (Serce Kapsuly Czasu) 6,5k znaków, “Koniec Pokolenia IKEA”, gatunek SF. Wiem, że trochę późno (długo walczyłam z pomysłami), ale może się ktoś skusi :) 

Czytało mi się dobrze i jest to całkiem fajna bajka, więc po prostu aż się prosi o rozwinięcie :) Zgadzam się z przedmówczynią, że przydałby się lifting. Nie pasowały mi przeszkody postawione na drodze bohatera, tutaj szczególnie chciałabym przeczytać o nich więcej. Nie przekonały mnie, powinny być straszne, a były takie se, 2/10 :D . Lodowy świat i Gog mi się podobali, ale tak samo chciałabym więcej o nich wiedzieć. 

Ale dla mnie opowiadanie na plus ;)

Cześć wszystkim! Wrzuciłam na betalistę opowiadanie (”Rozterki krakowskich syrenek”, znaków 10k) i bardzo bym się ucieszyła gdyby ktoś mi je zbetował na lewą stronę:)

Opowiadanie w zamyśle ma być lekkie, wesołe i przyjemne, a czy tak jest – to już ktoś musiałby stwierdzić :)

Bardzo mnie zaintrygowała Twoja narracja. Podobają mi się również przekleństwa, jakkolwiek by to nie zabrzmiało… “Sklej pizdę, leszczu” – skąd to w ogole wziąłeś?! :) Uśmiałam się w każdym razie, bardzo fajne opowiadanie.

 

Na to zwróciłam uwagę:

 

mniej niż liczba zarżniętych kurczaków na następną ucztę –

mniej niż liczba kurczaków, zarżniętych na następną ucztę.iej niż liczba zarżniętych kurczaków na następną ucztęniż liczba zarżniętych kurczaków na następną ucz

niej niż liczba zarżniętych kurczaków na następną ucztęmniej niż liczba zarżniętych kurczaków na następną ucztę

– Nie, błagam. Zostawcie nas w spokoju, bo… Ten zakapturzony podróżny, którego związaliście, to potężny mag w drodze do stolicy! Zwą go Barabanamanem, Pogromcą Dziecięcych Snów! Idźcie przecz, bo inaczej zamieni was w żaby, wyrwie wam nóżki i zostawi na śmierć! 

Obserwował bandytów z zainteresowaniem. Była ich trójka – dwóch milczących, łysych osiłków uzbrojonych w pałki i niezbyt atrakcyjna kobieta z piegami trzymająca w ręku kuszę.

 

w tym fragmencie dość ciężko moim zdaniem połapać się kto jest kto – coś bym tu poprawiła w kwestii dialogów. Musiałam się trochę nagłowić, bo brzmiało to dla mnie na początku jakby to Zenobiusz obserwował. 

 

Poza tym monolog Zenobiusza jak dla mnie za długi, ja wiem, że on miał sprawić, żeby Jacek zasnął, ale w tym momencie ja też prawie zasnęłam – może przerwij monolog jakimś dyskretnym ziewaniem Jacka z tyłu, albo czymś w stylu “po 15 min gadaniny woznica odwrocil sie i zobaczył, że Jacek śpi”. Chodzi mi o coś takiego, co pozwoli czytelnikowi odetchnąć od jego gadania bo ciężko mi było przez to przebrnąć :)

 

Poza tym super!

Rzeczywiście podobne klimaty do mojego świątecznego… (o ile o to opowiadanie Ci chodzilo w komentarzu ;)) W każdym razie zbieżność najzupełniej przypadkowa! Ale bardzo ładne Twoje opowiadanie. Fajny kontrast między początkiem i końcem, podobało mi się :)

Bardzo dziękuję Anet i ANDO dziękuję za uwagi co do tekstu i za klik! Tak jest, wtedy nie czytałam jeszcze Twojego tekstu, już nadrabiam straty ;) 

Regulatorzy dzięki za ciekawe uwagi! Szukając informacji o różnych świątecznych tradycjach natrafiłam gdzieś na połączenie kwiat paproci+Boże Narodzenie. Rzeczywiście raczej mówi się o nim przy nocy świętojańskiej. Przepraszam pokornie za ubieranie sukienki i idę do kąta na groch:p

Po takich komentarzach wiem, że nic nie wiem, tym bardziej dziękuję wszystkim za uwagi i za betowanie (Wojciech Orłowski!) bo można się od Was ludzie mnóstwo nauczyć :)

Regulatorzy, zaraz lecę poprawiać po Twoich uwagach :)

bardzo zgrabnie zakończona historia, podobało mi się :) 

Bardzo ładne opowiadanie, najbardziej podobała mi się postać anioła i tego gościa od chusteczek na końcu. Zgrabnie napisane i swobodnie się czyta, zwróciłam też uwagę na wiarygodne dialogi. Jako początkująca komentująca mogę powiedzieć tylko tyle, że dotrwałam do końca z zainteresowaniem i zwyczajnie podobało mi się :)

Irka bardzo dziękuję za miłe słowa i cieszy mnie, że się podobało :) 

W kwestii szorta nie jestem pewna – jestem początkująca ale gdzieś na stronie (nie pamiętam gdzie) trafiłam na wątek dotyczący długości szorta i podobno to zależy od decyzji autora. Dopytam się/ doczytam czy trzeba to zmienić bo sama nie byłam pewna :)

Hej! Wrzuciłam na betaliste krótkie opowiadanie na konkurs świąteczny (”Siódma wigilia Karolinki”, znaków 5426). Beta by mi się przydała bo jestem superpoczątkująca. Bardzo proszę o pomoc jakby ktoś miał chwilę! Wesołych Świąt:)

 

Tekst poprawiony, wykorzystałam Wasze komentarze i wielkie dzięki za poświęcony czas! 

Uwagi były bardzo pomocne i trafne i na pewno dużo z tego poprawiania wyniosłam. Wiec jeszcze raz dziękuję wszystkim i mam nadzieję, że nowa wersja się bardziej spodoba :)

Dzięki za wszystkie opinie, przydadzą się na przyszłość :D Jeśli chodzi o pochodzenie Migdała to mniej więcej o to mi chodziło – Ema jest bohaterką i ona opowiada historię, skoro ona się nie domyślała to czytelnik też nie :)

Tarnina, dzięki za uwagi. Wszystkich rzeczy nie poprawię bo bym musiała wywalić chyba każde zdanie z opowiadania, a jednak je lubię bo to moje pierwsze :) Przede wszystkim racja z tymi nietoperzami i niebem, nie wiem, to chyba literówka :) Sprawdzałam dużo razy, ale i tak się przed takimi głupotami nie uchroniłam. Nie rozumiem za to, dlaczego metafory z leniwym, pachnacym jeziorem sa zle. Co do końcówki – tak, tak po prostu, na borówki, powcinać sobie po tym okropnym dniu, bo oboje to lubią :)

Ale jeszcze raz dzieki ze chcialo Ci sie tyle sprawdzac :)

Zabieram się za myślniki i dialogi. Zamysł był taki, że to była niespodzianka i miało to wyskoczyć znikąd, ale fakt, że to czytelnikom ma się podobać a nie mi :D Bardzo Ci dziękuję za uwagi i konstruktywną krytykę! :)

Nowa Fantastyka