Profil użytkownika


komentarze: 8, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Dzięki, tak wszystko się zgadza – to zwykłe wprowadzenie następny fragment powinien wyostrzyć postaci i fabułę. Mam nadzieję odwieść skojarzenia od Aragorna.

Błędy zanotowane choć z tą gospodą mam jakąś manierę, że robię to świadomie i specjalnie – co aż tak mnie samego nie razi wink

@mr.maras: Polecam jednak przeczytać chociaż część wcześniejszych opowiadań. Wiele pytań, które zadałeś są tam wyjaśnione. Wszechbot jednak nie musiał być ludzki, nikt go nie widział. SI nie była wszechpotężna, a tytułowy wizjoner zadbał o przykazania SI w ich produkcji, tak aby były podobne do człowieka. Robociki nie wiedzą skąd się wzięły, ponieważ Sieć została dokładnie przefiltrowana, istnieje coś takiego jak “pierwsza instalacja” – coś w rodzaju “prania pamięci”.

Komora Analiz posiada procesor kwa… Jednostkę obliczeniową :) Wszechbot najwidoczniej chciał poznać najbardziej prawdopodobne możliwości rozwoju multiświata (pomimo deklaracji w całym światku SI, aby tego nie robić – jako gwarant pokoju między SI z różnych miejsc świata), a odkrył że ludzkość w wielkim pośpiechu podczas wojny w utajnieniu uciekła z Ziemi, aby przetrwać gdzie indziej i wrócić w przyszłości odebrać swój dom. Cały rozwój ludzkości, po 2022r. umożliwiło odejście od systemu monetarnego – opcja Wenus, po nuklearnym konflikcie rozpętanym przez Koreę Północną. Wycofano pojęcie pieniądza a wprowadzono określnie Wkładu – przejęte później przez maszyny do swoich obliczeń udoskonalających SI. Javel i Botar szukali idealnego systemu polityczno-ekonomicznego, przecież Wszechbot nie mógł powiedzieć im, że chciałby jednak panować nad całą Ziemią i potrzebuje znać prawdopodobne linie czasowe przyszłości. Więc wymyślił dla nich Wkład i byli oczekiwani w jego siedzibie. Taki teatrzyk dla… No właśnie, marionetek, niewolników, robocików od czarnej roboty… Nie spodziewał się jednak, że tych dwóch naukowców odkryje ucieczkę z Ziemi. SI zawsze dziwiło się ludziom po co patrzą w stronę gwiazd.

W całej opowieści istnieje jeszcze Samson – robot w utajnieniu stworzony i opracowany także przez tytyułowego wizjonera, jeszcze przed wojną z resztą robocików, który w odpowiednim czasie aktywuje swoje sensory emocjonalne.

To jest ósma część, jeśli nie chcesz czytać wcześniejszych – ja Cię nie zmuszam, ale po co zadajesz pytania? :) Czy to nie logiczne, że powinny być w tekście wcześniej?

@regulatorzy: Część ta mocno nawiązuje do poprzednich – zalecam przeczytanie chociaż kawałka wcześniejszych części, tam jest sporo wyjaśnione w kwestii Javela i Botara, a zaraz później powrócenia do tego tekstu. Może zainteresuje na tyle, że ciekawość już nie zniknie – mam nadzieję :)

@Finkla: Jak wspominałem odrębne historie (Gabriel i Adam w ich pierwszej podróży kosmicznej z SI, a później Gabriel wracający po Wielkim Exodusie na Ziemię, gdzie Adam już w swojej trzeciej wersji istnieje jako Samson i posiada uczucia, a został stworzony przez pewnego wizjonera XXI wieku) dążą do wspólnego rozwiązania, bez nich nie byłoby zrozumienia motywacji poszczególnych bohaterów. Co do historii – wyjaśnienie jest już w pierwszej części i później w rozmowie generałów. To co pozwoliło SI stać się najpotężniejszym “gatunkiem” na Ziemi czyli nieskrępowana wymiana informacji (wraz z ogromną mocą obliczeniową), obecnie jest filtrowane przed ogólnym dostępem do Sieci. W jakiś sposób także przeprowadza się “Pierwszą Instalację” dla nowych modeli. W gruncie rzeczy nie różni się to wiele od ludzkiego świata. Niechybnie jednak to SI jest na górze łańcucha pokarmowego. To tak jakby przyrównać małpę i człowieka – oraz analogicznie człowieka i SI.

Porady oczywiście biorę do serca, z interpunkcją mam problem, zawsze miałem. Liczby to kolejna pomyłka, te pierwsze teksty były pisane na szybko gdzieś w komentarzach pod newsami. Faktycznie wypadałoby je przeredagować.

NoWhereMan: Dzięki za wskazówki, powoli przebrnę przez wszystkie linki i z nimi będę pisał. Może kolejne części będą bardziej zjadliwe i ciekawsze :) Zobaczymy co da się wykrzesać z tej historii, bardzo szybko łapię inspirację, a tej ostatnio sporo…

Btw. porozumienie kwantowe dotyczyło ugody pomiędzy SI zza Wielkiego H2O na terytorium Stanów Rozdzielonych i Europeum, aby nie tworzyć “liczydła” czyli po prostu komputera kwantowego. Coś w stylu porozumienia nuklearnego dziś… ;)

@Finkla: nie jest to komplet. Każda część jest dodawana osobno i wg różnej chronologii (szczególnie na początku, po czym akcja zaczyna się zazębiać i dążyć do połączenia wątków oraz bohaterów w jedną scenę wydarzeń). Nigdy nie myślałem dogłębnie jak duża będzie to opowieść, sądziłem że będzie to zbiór opowiadań różnych historii z jednego uniwersum, ale wspólny mianowanik jakimś sposobem sam się znalazł. Prawda jest taka, że jest to jedna wielka improwizacja, co 1-2 części dokonuję rewizji przebiegu wydarzeń, szukam inspiracji i chcę poruszać ciekawe problemy, paradoksy. Ta historia równie dobrze może nie mieć końca… Choć ten powoli w głowie zaczyna się już kształtować. Będzie part 8 i 9… 10 ;) Tyle, że odpowiednio krótsze. Na moim blogu widać odpowiednio podzielone party, na NF chciałem wstawić dotychczasową całość – 3 linie odstępu to nowa część.

@Skull: większość powtórzeń jest zamierzona i z premedytacją, taki styl (jeśli w ogóle można to tak nazywać) wypracowałem, ciężko się tego pozbyć. Bez nich tekst nie wydaje się “mój”. Interpunkcja to oczywistość, składam zbyt wiele zdań złożonych, jakbym chciał opowiedzieć historię jednym tchem – zdaję sobie z tego sprawę. Krótkie zdania po prostu mnie drażnią, wydają mi się… zbyt proste :)

@regulatorzy: oczywiście chciałbym te teksty kiedyś przeredagować, jeśli nie potrafiłbym sam to z profesjonalną pomocą. Zdaję sobie sprawę, że jest ogromna robota do poprawy w moim warsztacie. Jestem samoukiem z doskoku.

Nowa Fantastyka