Profil użytkownika


komentarze: 10, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

@Mytrix to prawda to tylko pomysł i prosi się o fabułę. Takich pomysłów mam więcej, jednak brak mi warsztatu. Wrzuciłem to specjalnie aby zobaczyć jaka będzie reakcja na takie moje coś. Czy drabble musi mieć 100 słów, czy jest do 100 słów?

 

@DominikN oczywiście, że byłby ciekawy gdyby był dłuższy. Jednak Twój komentarz bardzo mi się podoba. Z krótkiego tekstu padają 4 pytania. Więc daje on do myślenia.

 

@regulatorzy chyba spłaszczasz mojego shorta i wyciągasz pochopne wnioski. Trochę wyobraźni i fantazji. Mój short daje podwaliny pod całe uniwersum. Dwa dualne światy które są naraz od siebie niezależne i zależne. Coś takiego jak było w eee… pierwsze skojarzenie to z filmu Valerian i Miasto tysiąca planet i scena na pustyni rozgrywająca się naraz w 2 wymiarach.

 

 

Rozwinięcie pomysłu mogłoby tak wyglądać:

 

Każdy człowiek cielesno-duchowy żyje naraz w 2 wymiarach. Są one od siebie różne. Istnieją sposoby aby móc je “badać” wzajemnie – coś ala możliwość podglądu co się tam po drugiej stronie dzieje. W obu światach żyją istoty tylko jedno wymiarowe. No i reliktami z przeszłości są 2 wymiarowcy. Oczywiście tacy też powinni się pojawić w opowiadaniu. Sam wątek prokreacji to przepraszam ale wprost opiszę to tak: standardowo jeżeli dochodzi do zbliżenia to łączą się dwa ciała i dwie dusze naraz w obu wymiarach. A niestandardowo (ludzie produkowani są w fabrykach) tak jak tekst prawi to tylko w jednym wymiarze dochodzi o narodzin.

Wrzuciłem do betowania fragment opowiadania na razie ma 12k. To moje drugie opowiadanie. Pierwsze było sporo dłuższe, zasugerowano mi krótsze formy i betalistę. Ma to być tajemnicze SF, z akcją dziejącą się na typowym polskim blokowisku. Ma być ciasno, tajemniczo i abstrakcyjnie (nie wiem czy to właściwe określenie do tego co sobie wyobrażam we łbie). Fragment opowiadania:

“Profesorze. Proszę uważać. To może stać się obsesją. Kilku z wcześniejszych badaczy wpadło w manię z powodu obiektu. Jego nieosiągalności jest dla nas hipnotyzująca. Obiekt jest zarazem tak bliski – w tym momencie oficer wziął w dłoń wyobrażany przez siebie obiekt, a jego wzrok wpatrywał się w ten twór wyobraźni – a zarazem tak daleki. Nieprzenikniony. Niezrozumiany.”

Wrzucam poprawki wykonane niecały rok później. Tekst znacząco odchudziłem. Dodałem kilka wyjaśnień i ogólnie starałem się bardziej go dopracować. Nie zrobiłem żadnej poważniejszej zmiany fabuły.

@Darcon

Dziękuję bardzo, za konkretne wskazanie co leży w warsztacie. Myślę, że moje możliwości warsztatowe są trochę lepsze niż w zaprezentowanym kawałku, niestety piszę albo totalnie na kolanie (smartfonie), albo nocami po całym ciężkim dniu pracy i życia rodzinnego. Trochę martwi mnie, że dialogi wypadają słabo. Jeżeli chodzi o ilość znaków to obecnie jest ich ponad 120tys. Ilość pomysłów jest całkiem spora i chyba wszystkich jeszcze nawet nie liznąłem. Wiele z nich musiałbym jeszcze mocno rozbudować. W sumie to można by o tych wątkach pisać osobne książki. Jeżeli chodzi o początek i koniec. Sam nie wiem. Mam różne wizje końca tego co piszę. Nie wiem czy w ogóle koniec jako taki nastąpi. Jak na razie przyjąłem strategię spisania kilku luźno powiązanych ze sobą pomysłów w formie jednego dłuższego opowiadania. Nie zacząłem od konkretnego początku i nie mam jeszcze konkretnego końca.

 

@Finkla

Zgadza się co do treningu. Jednak nie mam na niego czasu. Tutaj powinienem zostać być przekreślony. Znajduje się w takiej sytuacji, że z jednej strony nie mam czasu na wielkie pisanie, polepszanie warsztatu. Z drugiej mam w głowie pełnie “niezagospodarowanych” pomysłów. Stąd myśl o pisaniu. Niestety wiem, że mój warsztat to tragedia, chociaż moja polonistka z podstawówki i tak mogłaby być ze mnie zadowolona, bo w tamtym czasie to było dno ortograficzne. Zaskoczeniem dla mnie jest mała litera w dialogach. W sumie może powinienem postudiować jak to piszą inni. Pozostaje tylko pytanie: kiedy?!

 

Zakładając, że poprawię opublikowany fragment. W jaki sposób mogę opublikować go ponownie na forum? Po prostu mam wyedytować tekst, czy jakoś inaczej się to tutaj robi?

@Arkkev to prawda, nie wiadomo o co chodzi do końca w tym fragmencie, jednak ma być to celowe. W późniejszym momencie wyjaśniam tą dziwną “właściwość” mojego jak to nazywacie Universum. Tak samo ta walka na śmierć i życie, jest zbyt przesadzona. Z drugiej strony niepotrzebnie dezorientować czytelnika. Opublikowany fragment początkowy powinienem jednak trochę podreperować aby był logiczny i spójny z dalszą częścią. Będę musiał to przemyśleć i znowu sugeruję sam sobie, że chyba powinienem ten początek ugryźć od kompletnie innej strony.

Jak dla mnie najważniejszym fragmentem miała być ta bójka i tajemnicza ręka Kaala. Cała reszta miała trochę wprowadzić w ten świat, a jednak przyćmiła to co najważniejsze. Hmm…

Wiem, wiem pod względem technicznym (językowym) to leżę. Z zawodu nie zajmuje się pisaniem prozy. To opowiadanie to taka próba sił. Fajnie, że “piszę zgrabnie” chociaż nie do końca rozumiem co się pod tym pojęciem kryje. Czy jest ciekawa akcja, opisy, czy co?

Zdziwiłem się, że fabuła to nic niesamowitego. Największy nacisk miał być na końcówkę tzn. moment z ręką. Możliwe, że zgubiłem to coś po czasie, dodałem sporo z przodu i z tyłu. Może warto abym całość tego wstępu napisał od nowa?!

Rozumiem. Ten fragment to sam początek. Muszę to przemyśleć w o wiele szerszym kącie.

Nowa Fantastyka