Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Taa jest. A dzieci miały jeszcze osobne widelczyki do ciasta :P! Jest bieda (kojarzysz z filmów mam nadzieję). Ostatnie, czym trza sobie cztery litery zawracać, to wykwintna zastawa. Jeśli w chłopskiej chacie było pięć naczyń na krzyż, to sporo. Uważam więc, że biorąc to na logikę, talerzyk byłby nadmiarowym luksusem.”

 

Jeżeli uważasz, że dodatkowy talerzyk w domu to wykwintna zastawa, okej. Nie zmienia to faktu iż w chłopskiej chacie były naczynia, a nawet sztućce w postaci drewnianych łyżek, czy noży. Choć na wioskach nie żyło się w luksusach to aż takiej biedy jakiej obraz widocznie wyniosłeś z owych filmów nie było (pomijając dosłownie kilka, względnie krótkotrwałych okresów). Ludzie na wioskach posiadali naczynia w takiej ilości jaka była im potrzebna, czyli zwykle w ilości domowników zamieszkujących chatę. Nie żyli tylko o wodzie jak zapewne uważasz, ale często raczyli się słabym piwem, a ich jadłospis nie ograniczał się tylko do jabłka, marchwi i kaszy. Posiadali również kubki, miski, talerze. I tak, niewielką część posiłku przeznaczoną dla duchów, zostawiano na przygotowanym naczyniu, którym mógł być właśnie choćby omawiany spodek.

 

– “Czyli nie napisałeś, że chrześcijanie spowodowali biedę, tylko że z nimi przyszła? Nie widzę tu żadnej różnicy.” 

 

Hmm, mówisz, że nie widzisz różnicy ?

 

– “Mylisz przyczyny ze skutkami. W pewnych okreśłonych warunkach społeczno-gospodarczych pojawienie się feudalizmu jest wysoce prawdopodobne. Może nawet pewne. 

Ale akurat chrześcijaństwo przyczyną jego powstania nie było. Jedynie wkomponowało się w powstające struktury i “zagarnęło” pewne wzorce.”

 

Tyle, że feudalizm, a w konsekwencji chłopska bieda przybyły właśnie na ziemie Polskie wraz z chrześcijaństwem. To oczywiście skrót myślowy, który chyba jasno mówi o konsekwencjach, pomijając opis procesów który do omówionych konsekwencji doprowadził. Jak już wcześniej wspomniałem, wraz z otwarciem się Polski na chrześcijaństwo, zaczęto przyswajać zachodnio-europejskie modele organizacji państwowej, które to doprowadziły do zmian skutkujących powstaniem systemu feudalnego w Polsce, choć nieco odmiennego niż ten zachodni. Niemniej jednak to właśnie otwarcie się Polski na kulturę zachodnio-europejską (oficjalnie nazwane przyjęciem chrześcijaństwa) było jego przyczyną w tamtym okresie, a tym samym zubożenia ludności chłopskiej. To tyle na temat skutków i przyczyn.

 

Nie odbiegając już dłużej od tematu przewodniego i zarazem krótko go podsumowując. Użycie w opowiadaniu słowa “spodek” jest całkowicie poprawne, a (moim zdaniem) ze względu na stylistykę tekstu wręcz wskazane.

 

 

 

Staruch. Autorka pisząc słowo “spodek” miała tu na myśli (jak przyznała w komentarzu) synonim do płaskiego naczynia, a nie podstawkę pod filiżankę :) Uważam, że słowo “spodek” zgrabniej pasuje do tego opowiadania niż talerz bądź półmisek i nie jest użyte błędnie. Zauważ, że zgodnie z definicją SJP spodek wcale nie musi oznaczać podstawki pod naczynia i przede wszystkim jest właśnie synonimem talerzyka.

Ponadto wcześniej wykluczałeś wogóle możliwość posiadania przez biedne chłopstwo naczyń takich jak talerze, tu pozwól, że Cię zacytuję:

– “Spodek to mały talerzyk też, ale na talerzach to oni na pewno nie jedli ;)”

– “No kurcze, bieda była. Sprzętów było niewiele”

– “Wspólna miska dla ludzi, a dla kota oddzielny talerzyk?”

Jak już wcześniej napisałem chłopi nie zawsze byli ogołacani z dorobku swojej pracy i były czasy kiedy stać ich było na proste naczynia do których spodek się też zalicza.

Odnośnie fragmentu dotyczącego chrześcijaństwa. Uwierz, nie dbam o modę, napisałem po prostu jak było. Otwarcie się Polski na chrześcijaństwo było również otwarciem się jej na kulturę zachodnio-europejską, wówczas feudalną. Zauważ, że nigdzie nie napisałem, że to właśnie religia chrześcijańska cudownym sposobem zamieniła szczęśliwych chłopów w biednych chłopów. Nie. Napisałem, tu zacytuję

– “Natomiast zubożenie ludności wiejskiej w związku z feudalizacją rozpoczęło się po wprowadzeniu chrześcijaństwa i nasiliło się dopiero w XI wieku”.

Chodzi oczywiście o fakt, że wraz z chrześcijaństwem zaczerpnęliśmy spory haust kultury z za zachodniej granicy, wraz z feudalizmem, który szybko stał się przyczyną biednienia ludności chłopskiej. Jednak nawet po jego nastaniu zawsze znalazło się naczynie wraz z pokarmem, aby uszanować domowe duchy, a tym samym zapewnić bezpieczeństwo domownikom.

 

 

Opowiadanie o dość oryginalnej fabule i w baśniowym stylu, przepełnionym rodzimą mitologią. Takich opowiadań właśnie brakuje.

Czytało się płynnie. Tekst nie nuży, wręcz przeciwnie. Bohater główny (jak i pozostali) zarysowany delikatnie, mało jest również opisów, co nie znaczy, że jest to złe, bowiem narracja szybko i sprawnie prowadzi czytelnika przez wartką akcję. Baśń zostawiła po sobie pozytywne odczucie i gdyby była w tym serwisie rubryczka na dodawanie ulubionych utworów z pewnością bym ją tam umieścił.

Jedynie do czego mógłbym się przyczepić, to podczas czytania znalazłem ze dwa, trzy razy powtórzenie. Odnośnie obecnego tytułu jest wręcz piękny, czysta poezja :)

 

Odnośnie komentarzy zarzucających błędne użycie w fabule “spodka”, jakoby biedni chłopi nie mogli sobie pozwolić na “takie luksusy”. Pomijając już sam fakt iż w opowiadaniu fantasy chłop biedny być przecież nie musi, to warto by się nieco przyjrzeć naszej rzeczywistości, prosto z rodzimego ogródka.

Otóż naczynia gliniane i ceramiczne wytwarzano już w starożytności, a wśród ludności wiejskiej nie zawsze panował ustrój feudalny. W przypadku Polski (a w zasadzie ziem na których obecnie leży). Naczynia ceramiczne, w tym nasze spodki rozpowszechnione były już od co najmniej V wieku. Natomiast zubożenie ludności wiejskiej w związku z feudalizacją rozpoczęło się po wprowadzeniu chrześcijaństwa i nasiliło się dopiero w XI wieku. Zatem wcześniej chłop mógł sobie pozwolić nawet na całą zastawę dla rodziny i gości, a tym bardziej dla domowych duchów, którym należał się szacunek, aby chroniły domostwo i jego mieszkańców.

Ludność wiejska w Polsce pomimo znacznego zubożenia, niemal zniewolenia oddawała część pokarmów domowym duchom jeszcze w XIII wieku. Także wszelkie “przyczepialstwo” do spodka jest kompletnie nie trafione.

Nowa Fantastyka